Tak sobie patrze na to co ostatnio wyprawia Inteligo i zaczynam sie zastanawiac
czy ktokolwiek ma jakakolwiek wizje przyszlosci tego tworu. Do niedawna
sytuacja byla jasna: bank internetowy, ktory zdobyl swoje miejsce na rynku
ponadprzecietnym oprocentowaniem i minimalnym poziomem oplat. W takich
warunkach slabosc oferty byla czyms naturalnym - cos za cos.
W miedzyczasie sytuacja na rynku sie zmienila. Bankom trudno bylo przezyc z
samych depozytow, wiec cos trzeba bylo zrobic. mBank postanowil zarabiac na
kredytach, zapewne przeczuwajac, ze podnoszenie oplat byloby zabojcze (w koncu
nikt nie zakladal konta w mBanku by za nie placic). Halas wokol oplat za karte
do eMaxa byl wystarczajaco duzy. Inteligo poszlo inna droga i zaczelo ostro
podnosic prowizje. Sytuacja obecnie jest taka, ze poziom oplat w Inteligo
jest "marmurkowy", a oferta w stosunku do bankow "w realu" zadna. Przejecie
przez PKO BP niewiele tu zmienia - jedynym plusem sa darmowe wyplaty z
bankomatow PKO BP. Inteligo jest teraz de facto oddzialem PKO BP i jako taki
powinno byc traktowane, a z tego punktu widzenia to co moze zaoferowac jest
zalosnie malutkie i pokurczliwe. Ze bedzie kredyt odnawialny? Wow. Gratulacje.
Jeszcze troche, a moze ofertowo Inteligo zblizy sie do poziomu banku
spoldzielczego, i to z tych mniejszych. "Internetowosc" banku nie jest dzis
niczym nadzwyczajnym, tak ze to nawet przestaje byc argumentem. Im szybciej w
Inteligo pojawi sie pelna oferta PKO BP, tym lepiej. W przeciwnym razie bedzie
postepowac marginalizacja banku (przepraszam, oddzialu). Inteligo powinno tez
zrezygnowac wymuszania od klientow dodatkowych prowizji. Nie tylko chodzi mi tu
o oglaszanie zmian w dniu ich wprowadzenia (jak np. prowizje euronetowe) ale
tez oplaty za potwierdzenia przelewow. Wiem, moge sobie wydrukowac
potwierdzenie ze strony, ale historia siega tylko 3 miesiace wstecz. Jak juz
wychodzi na jaw jakas sporna platnosc to zwykle jest to duzo pozniej niz te 3
miesiace. Jedyne co zostaje to zamowic platne potwierdzenie, ale i to moze nie
pomoc. Przyklad z zycia: Operator kablowki przyslal mi pismo mowiace o
zaleganiu z dwoma ratami sprzed roku(!!!). Wtedy jeszcze mialem konto w
Lukasie, wiec odzukanie i wydrukowanie potwierdzen bylo proste. Na wyjasnienie
sprawy mialem dwa dni (piatek i sobota). Zalatwienie tego w Inteligo byloby
niemozliwe, chyba zeby extra zaplacic za kuriera, choc pdf ze strony by
wystarczyl. Mialem jeszcze pare podobnych przygod - wniosek jaki z tego mi sie
nasuwa to to, ze nie ma za bardzo sensu rozliczac platnosc z konta, ktore ma
historie krotsza niz rok. Wady Inteligo mozna by jeszcze dlugo wyliczac.
Najgorsze jest to, ze obecnie "scisle kierownictwo" nie ma pomyslu na to czym
Inteligo powinno byc. Samoobslugowym oddzialem dla bardziej wymagajacych
klientow? Marketingowa flaga? Poligonem doswiadczalnym dla PKO BP? Zabawka dla
ledwo co zatrudnionych (przelewaj do nas pensje a dostaniesz szklanke!!!)?
Ktos cos slyszal, ktos cos wie? Bo ja z czasem wiem coraz mniej i szukam
bardziej powaznej instytucji finansowej...


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl