Witam,
wiem, ze Citi nie ma zbyt dobrej passy na tej grupie ale ja tez chcialem cos
dorzucic od siebie.
Jestem klientem Citi (karta kredytowa) od prawie 9 lat. Nigdy nie mialem
zadnego problemu ze splata zadluzenia na karcie. Jakies siedem lat temu
wzialem kredyt na 20 kPLN i splaciem wczesniej bez problemow. Pracuje w
firmie, ktora Citi obsluguje, mam karte firmowo Citi, moje zarobki sa
znacznie powyzej sredniej krajowej.
I rok temu ponownie wzialem kredyt w Citi, dostalem go w okolo 2 dni,
splacalem bez problemu i pare tygodni temu zadzwonili do mnie z oferta
podwyzszenia kredytu i obnizenia oprocentowania. Ze akurat potrzebowalem
gotowki, skorzystalem z tego. Tylko wtedy "na gebe" dostalem obietnice, ze
bedac takim klientem ja ja i majac taka historie pieniadze dostane w jeden,
gora 2 dni (regulaminowe 7). Tymczasem dzis konczy sie kalendarzowy tydzien
an pieniedzy jak nie bylo tak nie ma. Na kazdy moj telefon dostaje
odpowiedz, ze to nie zalezy od tej osoby do ktorej dzwonie a na moja prosbe
by skontaktowa sie ze mna jej przelozony uslyszalem "Dobrze, zaraz
zadzwoni". I oczywiscie nic.
Oczywiscie nie chodzi mi o te regulaminowe 7 dni tylko bardziej o zasade, ze
skoro ktos mi cos sam obiecal to powinien albo dotrzymac albo wyjasnic cos.
A Citi uparcie milczy.
I dla zasady zastanawiam sie czy nie poniesc tych kosztow, wziac kredyt w
innym banku i spacic Citi lacznie z prowizja za wczesniejsza splate.
To tyle, zeby sie wyzalic.
Pozdrawiam
Jarek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/