Kartę kredytową mBank orange otrzymałem w maju tego roku. Karta jak to
karta jest w portfelu, chyba że jej potrzebuję to trzeba ją wyjąć np:
w sklepie lub siedząc przed komputerem. Po 2 miesiącach używania karty
ostatnia cyfra z kodu CVC stałą się nieczytelna, czyli nici z zakupów
w internecie jeżeli nie zapamiętaliśmy CVC.
Problem polega na tym, że kod jest umieszczony poza "paskiem" do
podpisu. Złożyłem reklamację w mBanku. Przebiegła ona dwu etapowo - po
pierwsze duplikat karty, po drugie zwrot opłaty za wydanie duplikatu.
Reklamacja została rozpatrzona pozytywnie.
Dzisiaj przyszła nowa karta. CVC znów jest bezpośrednio na karcie.
Jeżeli ponownie podczas korzystania z karty zetrze się któraś z cyfr
złożę ponowną reklamację ;-)

mBank robi to specjalnie czy traktuje produkcję kart low costowo? Co
ciekawe zwykła KK mBank kolegi ma CVC na pasku ;-)

--
Pzdr
Dobek