-
81. Data: 2008-12-16 20:28:39
Temat: Re: KK - pytań kilka [OT]
Od: Brzezi <b...@g...com>
wto, 16 gru 2008 o 21:19 GMT, Przemyslaw Kwiatkowski napisał(a):
> A czy jesteś w stanie mi wyjaśnić po co *programiście* taki komputer?
> Powinien wystarczyć zwykły terminal (np. coś w rodzaju HP Thin Client),
> z badziewnym procesorem i w ogóle bez twardego dysku. Nawet jak to
> będzie markowy terminal, to i tak cena powinna wyjść niższa niż
> monitora, do którego jest podłączony - i to nawet jak to będzie bardzo
> tani monitor... (Choć akurat po co duży monitor - to rozumiem. Więcej
> linii kodu się zmieści na ekranie...)
Ale przeciez napisalem, ze nie jest to komputer dla programistow PHP czy
podobnych
> No, jeszcze rozumiem, jeśli programista pisze najnowszą wersję Quake i
> potrzebuje mieć poligon testowy, ale przy zwykłej pracy nad kodem
> źródłowym?
jw.
Co jest dla Ciebie jest zwykla praca nad kodem?
> Po co mu taki sprzęt??? Kompilację i składowanie danych i tak
> powinno się robić zdalnie na jakichś dedykowanych do tego serwerach...
jw. :)
Kiedys inaczej sie programowalo, teraz server aplikacyjny na takim
szybkim procesorze uruchamia sie kilkanascie/dziesiat sekund, a
podczas tworzenie aplikacji restartuje sie serwer wielokrotnie w ciagu
dnia, za jednym razem bedzie szybciej o 10 sek, nie duza roznica, ale
w ciagu calego dnia moze sie tego nazbierac sporo, poza tym wyzszy
komfort pracy
Rozne rzeczy sie programuje :)
Jezeli programujesz aplikacje ktora przetwarza dziesiatki GB danych,
to musisz miec i wydajne dyski, jeszcze do tego jak masz lokalna baze
danych, ktora takze ma rozmiar w dziesiatkach jak i czasami w setkach
GB to to czy dysk ma predkosc odczytu 70MB/s czy 200MB/s jest spora
roznica, podobnie potrzeba nam duzo ramu, 4GB do sprawnej pracy,
Srodowiski programistyczne zjada czasami ponad GB ramu, do tego
uruchomiony server aplikacyjny tez ze 2GB ramu, a gdzie pamiec na
system czy tez nie male zapotrzebowanie ramu na bazedanych? :)
Powtorze sie jeszcze raz, ze to nie jest komputer dla programisty PHP :)
Pozdrawiam
Brzezi
--
[ E-mail: b...@g...com ][ "But what we need to know is, do people ]
[ Ekg: #3781111 ][ want nasally-insertable computers?" ]
[ LinuxUser: #249916 ][ ]
-
82. Data: 2008-12-16 21:02:39
Temat: Re: KK - pytań kilka [OT]
Od: Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl>
Hello,
Brzezi wrote:
>> No, jeszcze rozumiem, jeśli programista pisze najnowszą wersję Quake i
>> potrzebuje mieć poligon testowy, ale przy zwykłej pracy nad kodem
>> źródłowym?
>
> jw.
>
> Co jest dla Ciebie jest zwykla praca nad kodem?
Po pierwsze - zwykła edycja tekstu, po drugie - korzystanie z jakichś
graficznych udogodnień, które de facto i tak w bliższej lub dalszej
perspektywie służą po prostu do automatycznego generowania tekstu. Póki
co programy się jeszcze wciąż pisze, a nie rysuje. :-)
>> Po co mu taki sprzęt??? Kompilację i składowanie danych i tak
>> powinno się robić zdalnie na jakichś dedykowanych do tego serwerach...
>
> jw. :)
>
> Kiedys inaczej sie programowalo, teraz server aplikacyjny na takim
> szybkim procesorze uruchamia sie kilkanascie/dziesiat sekund, a
> podczas tworzenie aplikacji restartuje sie serwer wielokrotnie w ciagu
> dnia, za jednym razem bedzie szybciej o 10 sek, nie duza roznica, ale
> w ciagu calego dnia moze sie tego nazbierac sporo, poza tym wyzszy
> komfort pracy
Jak dla mnie to ten serwer aplikacyjny także powinien być uruchamiany
zdalnie. Programista powinien mieć po prostu terminal czyli
"wyświetlacz". Jak jest grupa mocnych serwerów, które "pracują"
(kompilują, składują, przetwarzają etc.) i grupa badziewnych terminali,
które tylko "wyświetlają", to skalowalność takiego rozwiązania jest
nieodzowna. Chcemy dodać nowego programistę? Po prostu dodajemy
terminal. Terminal się zepsuł? Przesiadamy się na drugi. Jakiś serwer
się zepsuł? Zastępujemy go innym. Działa za wolno? Dodajemy szybszy
serwer. Proste. A nie - każdemu programiście co pół roku wymieniamy
sprzęt na jakiś super-hiper-extra-deluxe...
> Rozne rzeczy sie programuje :)
Być może ja inaczej pewne rzeczy pojmuję, bo mam umysł wypaczony
uniksem... Ba, pod współczesnego windowsa to pewnie nawet nie umiałbym
"Hello, World!" napisać...
--
MiCHA
-
83. Data: 2008-12-17 13:26:57
Temat: Re: KK - pytań kilka
Od: Piotr Auksztulewicz <w...@h...net>
Przemyslaw Kwiatkowski <m...@m...waw.pl> wrote:
> A czy jesteś w stanie mi wyjaśnić po co *programiście* taki komputer?
Zależy co programuje...
> No, jeszcze rozumiem, jeśli programista pisze najnowszą wersję Quake i
> potrzebuje mieć poligon testowy, ale przy zwykłej pracy nad kodem
> źródłowym? Po co mu taki sprzęt???
Środowisko programistyczne potrafi potrzebować sporo pamięci. Głupi
Eclipse z pluginami potrafi nieźle się rozpychać.
Moc obliczeniowa też czasem jest potrzebna. Na przykład programistom
DSP przydaje się dobry pakiet obliczeniowy typu MATLAB plus ekstrasy,
symulatory itp. Quad core'a czasem mało :-) No, ale to są wyjątki.
> Kompilację i składowanie danych i tak
> powinno się robić zdalnie na jakichś dedykowanych do tego serwerach...
Składowanie kodu *źródłowego* i zarządzanie wersjami, owszem, zazwyczaj
robi się centralnie. Pośrednich wyników (.obj itp.) już niekoniecznie.
Co do kompilacji to dużo zależy od produktu, narzędzi, skali projektu.
Nie ma co czarować, jak wielki serwer byś nie kupił, jego moc
obliczeniowa będzie mniejsza niż 100 czy 200 PCtów. Przerabialiśmy już
taki centralny system buildowy na Sunie - jak kilkudziesięciu ludzi
naraz buildowało, to system klękał. Robić jakiś cluster? Po co,
skoro każdy ma na biurku całkiem dobry procesor. Przeszliśmy na buildy
lokalne i znacznie usprawniło to pracę. Poza tym dysków mniejszych
niż 100 GB raczej nie uświadczysz, więc większość miejsca na PCtach
się marnuje. A tak, przy lokalnych buildach, pośrednie wyniki lądują
na dysku lokalnym, co jest szybsze niż sieć i wymaga mniejszej
powierzchni dyskowej na serwerze.
--
Piotr Auksztulewicz i...@n...net
-
84. Data: 2008-12-17 13:34:57
Temat: Re: KK - pytań kilka
Od: Piotr Auksztulewicz <w...@h...net>
Bungiel <d...@g...com> wrote:
> Czytając rano tego posta zastanawiałem się jak wygląda taki portfel i
> przed chwilą w warzywniaku kobieta wyciągnęła takiego potwora z
> torebki - na oko miała w nim z 10 kart. Był olbrzymi. Zostanę raczej
> przy 2, może 3 :)
Tylko tyle? Dowód osobisty, prawo jazdy, visa electron... i koniec?
Rzeczywiście, kompaktowy jesteś...
W moim portfelu jest coś kilkanaście plastików, z tego tylko 3, no,
w porywach 4, mogą służyć do płacenia.
--
Piotr Auksztulewicz i...@n...net
-
85. Data: 2008-12-17 13:45:57
Temat: Re: KK - pytań kilka
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Piotr Auksztulewicz <w...@h...net> writes:
> W moim portfelu jest coś kilkanaście plastików, z tego tylko 3, no,
> w porywach 4, mogą służyć do płacenia.
Bilet autobusowy, przepustka sluzbowa, legitymacje, jakies karty
rabatowe, jak kto uzywa, duzo roznych rzeczy moze byc...
MJ
-
86. Data: 2008-12-17 14:13:47
Temat: Re: KK - pytań kilka
Od: "MarekZ" <m...@i...pl>
Użytkownik "Bungiel" <d...@g...com> napisał w wiadomości
news:13ef388a-5e3f-4ba7-91ab-a84970dcdbd5@k1g2000prb
.googlegroups.com...
Kolekcjonujesz?
Czytając rano tego posta zastanawiałem się jak wygląda taki portfel i
przed chwilą w warzywniaku kobieta wyciągnęła takiego potwora z
torebki - na oko miała w nim z 10 kart. Był olbrzymi. Zostanę raczej
przy 2, może 3 :)
Nie no, nie kolekcjonuję. Używam tego. :-)
Kiedyś używałem osobnego kartownika, ale to rozwiązanie się nie sprawdziło
(był on za mały).
marekz
-
87. Data: 2008-12-17 14:40:52
Temat: Re: KK - pytań kilka
Od: Bungiel <d...@g...com>
On Dec 17, 2:34 pm, Piotr Auksztulewicz <w...@h...net> wrote:
> Bungiel <d...@g...com> wrote:
> > Czytając rano tego posta zastanawiałem się jak wygląda taki portfel i
> > przed chwilą w warzywniaku kobieta wyciągnęła takiego potwora z
> > torebki - na oko miała w nim z 10 kart. Był olbrzymi. Zostanę raczej
> > przy 2, może 3 :)
>
> Tylko tyle? Dowód osobisty, prawo jazdy, visa electron... i koniec?
> Rzeczywiście, kompaktowy jesteś...
>
Tzn. ja cały czas mialem na myśli karty płatnicze, może chyba nie do
końca jasno to napisałem..
Ale faktycznie w portfelu mam tylko 3 karty - dowód i 2x electron :)
A do tego nie mam myszki, mój ekran ma 14 cali, nie mam samochodu itd.
Chyba faktycznie jestem kompaktowy!
-
88. Data: 2008-12-22 19:52:53
Temat: Re: KK - pytań kilka
Od: "kovalek" <k...@o...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał w wiadomości
news:pan.2008.12.12.21.50.34@rudak.org...
>> Czy są takie kk, które
>> umożliwiają zrobienie przelewu i zapłaty np. za czynsz i traktują taką
>> operację jak zapłatę przy użyciu karty?
>
> Są.
> W obu przypadkach polecam Citi.
No jak są rozliczane te przelwy z KK Citi? Jako transakcja bezgotówkowa i GP
działa? Czy można wpisać sobie dowolny numer rachnku a w danych odbiorcy np.
Gazownia (przelew i tak dojdzie). Czy patrzą jakoś po danych banku?
--
pozdrawiam
Leszek Kowalski
>
> --
> pozdrawiam serdecznie, Olgierd
> Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
89. Data: 2008-12-23 08:11:49
Temat: Re: KK - pytań kilka
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 22 Dec 2008 20:52:53 +0100, kovalek napisał(a):
>>> Czy są takie kk, które
>>> umożliwiają zrobienie przelewu i zapłaty np. za czynsz i traktują taką
>>> operację jak zapłatę przy użyciu karty?
>>
>> Są.
>> W obu przypadkach polecam Citi.
>
> No jak są rozliczane te przelwy z KK Citi? Jako transakcja bezgotówkowa
> i GP działa? Czy można wpisać sobie dowolny numer rachnku a w danych
> odbiorcy np. Gazownia (przelew i tak dojdzie). Czy patrzą jakoś po
> danych banku?
Bezgotówkowa, GP działa -- w odniesieniu do tych gazowych, czynszowych.
Inne przelewy są traktowane jako transakcje gotówkowe.
Odbiorców zgłaszasz u telefonistki, ona wpisuje wszystkie dane. Jak się
nie przyznasz, a numer rachunku jest "normalny" (tj. PKO czy Pekao), to
telefonistka się w życiu nie połapie czy to czynsz w spółdzielni, czy
przelew za coś innego ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
90. Data: 2008-12-23 10:47:35
Temat: Re: KK - pytań kilka
Od: Jacek Erazmus <j...@g...com>
On 14 Gru, 13:57, Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
wrote:
> On 14 Dec 2008 09:58:51 +0100, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
> wrote:
>
> >Rzecz w tym, że karty Citi są dla mnie najbardziej atrakcyjne pod
> >względem punktowo - rabatowym. I w dodatku to są jedyne karty jakie mam
> >na podpis :)
>
> Spoko, jak masz na karcie obroty i spłacasz w terminie przynajmniej
> kwotę minimalną, to Citi podnosi limit i to dość szybko.
> --
> ___________ (R)
> /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
> ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
> _______/ /_ GG: 3524356
> ___________/ Wywoływanie slajdówhttp://trzypion.pl/
Ostatnio przestali podnosić limity automatycznie. Do tej pory
podnosili mojej żonie limit co roku ale w tym roku tak się nie stało a
używamy tego samego limitu razem ( ja mam kartę dodatkowa do karty
żony) i praktycznie wykorzystujemy cały limit. W końcu żona będzie
musiała chyba dosłać bankowi aktualne zaświadczenie o zarobkach.
--
Pozdrawiam,
Erazmus