-
31. Data: 2004-02-18 12:02:19
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "KK" <n...@n...com>
> Ustawa o EIP nakłada obowiązek zawarcia umowy o używanie karty w formie
> _pisemnej_, więc nie można uznać, że została zawarta per facta
concludentia.
Dopóki nie dowiemy się DLACZEGO Marek stał się posiadaczem karty to takie
dywagacje są o kant dupy roztrzaść. Może wypełniał wniosek - jeśli tak to
ciekawe co w nim pisze. Ustawa o EIP nie zabrania bankowi wyembossowania
plastiku i wysłania go do klienta np na podstawie wniosku lub na innej
podstawie (zapisy o kartach mogą być już w regulaminach rachunku, umowie).
Zatem umowa - owszem - nie jest zawarta. Ale klient nie ma prawa wykonywać
transakcji bo bank WYRAŹNIE wezwał go do stawienia się w placówce - pewnie w
celu podpisania takiej umowy. Gdyby tego zapisu nie było to rozumiał bym
zdziwienie klienta.
Reasumując: karta nie jest formalnie aktywaną kartą w rozumieniu UEIP -
daltego bank nie pozwala z niej korzystać i zaprasza do pracóki. Dwa - bank
ma prawo w zgodzie z tą ustawą taką kartę nieaktywną wysłać klientowi.
Tak samo będa wyglądały odnowienia kart (głównie debetowych) w wielu
bankach. Wraz z nową kartą (tak - juz wysłaną gotową kartą) zostanie wysłana
umowa do podpisania i odesłania albo zaproszenie do placówki.
pzdr
KK
-
32. Data: 2004-02-18 12:04:26
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "JaKi" <j...@g...pl>
Użytkownik "Jerzy "Doom_" Zientkowski" <d...@N...irc.pl> napisał w
wiadomości news:c0vk3s$61$1@korweta.task.gda.pl...
> Rany.
> Paczka, którą wysłałem Ci kilka postów wyżej TEŻ ma napis 'jestem
własnością
> Doom_a'.
> Co z tego? Napis na kawałku plastiku? Tak, jeśli regulują to przepisy.
Skoro pisze na pacze ze jest walsnoscia Doom_a to nie mam prawa jej
niszczyc. A jesli zniszczylem przywracam to pierowtnego stanu. Tak samo
powinien postapic osobnik ktory wydal kase banku.
EOT
--
JaKi
-
33. Data: 2004-02-18 12:04:33
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "KK" <n...@n...com>
> Brawo.
> Dzięki takim jak Ty odechciewa się sensownych dyskusji.
> Podaj proszę, w którym poscie Jacek napisał 'zamówiłem kartę'.
> Doom_
A gdzie napisał, że NIE zamówił? Ale ok - niechżesz w końcu to napisze.
I tak to nie zmienia faktu, że totalnym szczeniactwem jest wyjście na zakupy
z kartą do której przyszła WYRAŹNA inforamcja aby skonktować się z placówką
i potem żebrać o długopis - po prostu żenujące.
pzdr
KK
-
34. Data: 2004-02-18 12:06:24
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
Użytkownik "Jerzy "Doom_" Zientkowski" <d...@N...irc.pl> napisał w
wiadomości news:c0vjcn$p1f$1@korweta.task.gda.pl...
> Powiedz mi, jaka jest różnica pomiędzy otwarciem paczki a zapłaceniem
> kawałkiem plastiku za towar w sklepie?
> Zwyczajowa.
Raczej faktyczna niż zwyczajowa ;] Prawna też jest.
> Ale zwyczajowo uważa się też, że jeśli ktoś coś MI przysyła, to staje się
to
> MOJĄ własnością, o ile nie regulują tego odrębne przepisy lub obustronna
> umowa.
Bzdura. Jak ktoś Ci coś prześle, to możesz się stać najwyżej _posiadaczem_
(art. 336 i nast KC) tej rzeczy, jeśli właściciel nie _chciał_ Ci tego
sprzedać/dać i dopóki do tego nie doszło. Z samego faktu dostania paczki nie
wynika jeszcze nic specjalnego.
> To teraz pokaż mi przepis, który mówi, że kawałek plastiku przysłany mi
> przez bank jest jego własnością...
Art. 155. § 1. KC Umowa sprzedaży, zamiany, darowizny lub inna umowa
zobowiązująca do przeniesienia własności rzeczy co do tożsamości oznaczonej
przenosi własność na nabywcę, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej
albo że strony inaczej postanowiły.
Wnioskująć a contrario: skoro umowy nie było, to i własność na pewno nie
przeszła. No chyba, że będziesz próbował dowieść, że zastosowanie będzie
miał np. art. 180. KC (właściciel może wyzbyć się własności rzeczy ruchomej
przez to, że w tym zamiarze rzecz porzuci), twierdząc, że skoro Ci przesłał,
to znaczy, że porzucił rzecz ;]]
Oczywiście nawet jeśli byłaby umowa o korzystanie z karty, to nie oznacza
to, że własność do karty przeszła na użytkownika.
Albo może uznajesz, że ta karta nie była przed przesłaniem własnością banku,
a jedynie rzeczą niczyją i zastosowanie będzie miał art. 181 KC(własność
ruchomej rzeczy niczyjej nabywa się przez jej objęcie w posiadanie
samoistne)?
Jakby co, to uprzedzam, że nie ma w przepisach definicji własności. Własność
jest to prawna forma korzystania z rzeczy. Jest to prawo bezwzględne, a więc
skuteczne erga omnes, gdyż art. 140 umożliwia korzystanie z rzeczy z
wyłączeniem innych osób.
> > Niestety w tym przypadku swiadomie, przed podpisaniem umowy zostala
uzyta
> > cudza wlasnosc (banku)
> No właśnie chyba jednak nie, prawda?
Nieprawda.
Pozdrawiam,
Washko
-
35. Data: 2004-02-18 12:07:37
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "KK" <n...@n...com>
> > Przeczytaj co pisze na karcie - jakakolwiek masz i skoncz sie osmieszac.
> Rany.
> Paczka, którą wysłałem Ci kilka postów wyżej TEŻ ma napis 'jestem
własnością
> Doom_a'.
> Co z tego? Napis na kawałku plastiku? Tak, jeśli regulują to przepisy.
> Doom_
Powtórzę ponownie. Primo - nie wiemy czy i jak zamówił kartę. Secundo - nie
znamy dokładnie regulaminów i umów, które Marek JUŻ podpisał z BPHPBK.
Poza tym jeśli ktoś pisze, że coś jest jego własnością - to raczej bym się
zainteresował czy tak jest zanim bym twierdził, ze nie.
A czy idąc po ulicy możesz kogoś kopnąć w brzuch? Nie - a dlaczego? GDZIE to
pisze na ulicy? Nigdzie tego formalnie nie uczą - w szkole, kościele itp.
Prawo nas obowiązuje czy nam się to podoba czy nie - chyba o to się nie
będziesz spierał?
pzdr
KK
-
36. Data: 2004-02-18 12:07:54
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "JaKi" <j...@g...pl>
Użytkownik "Jerzy "Doom_" Zientkowski" <d...@N...irc.pl> napisał w
wiadomości news:c0vkbf$1vv$1@korweta.task.gda.pl...
> To teraz powiedz mi proszę, na jakiej podstawie bank obciąża człowieka do
> którego była ta karta wysłana kwotą transakcji + karą za użycie
> nieaktywowanej karty?
Taka ze czlowiek ten podpisal sie na karcie i uzyl jej swiadomie. Nastepnie
podpisal SLIP w sklepie czy u innego merchanta.
EOT bo nudne sie to robi.
--
JaKi
-
37. Data: 2004-02-18 12:08:28
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "KK" <n...@n...com>
> Bilet tramwajowy/kolejowy muszę KUPIĆ żeby móc go użyć. Prawda? Akt kupna
> jest zawarciem umowy pomiędzy mną a przewoźnikiem.
> Karta o której mówimy została wysłana do człowieka BEZ zawierania
> jakiejkolwiek umowy, prawda? Tu jest knyf.
NIE WIESZ TEGO - nadal spekulujesz. A jeśli dostaniesz bilet od kogoś w
prezencie? To co - nagle staje się Twoją własnością?
pzdr
KK
-
38. Data: 2004-02-18 12:09:30
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "Jacek Marek" <n...@i...pl>
KK wrote:
> "Jacek Marek" <n...@i...pl> wrote in message
> news:c0vgkb$3ga$1@diplo.bci.pl...
>> A na jakiej podstawie? Jakaś umowa między mną a bankiem? Ja nic nie
>> podpisalem.
>> Rozumiem jak przyjdzie do Ciebie informacja że masz coś zapłacić to
>> płacisz nie zastanawiając się na jakiej podstawie. To podaj adres
>> zaraz wyśle ponaglenie do zapłaty. ;-)))))
>
> Brawo! Dzięki takim jak Ty trzeba potem ograniczać usługi (i to nie
> tylko bankowe) dla zwykłych ludzi, bo zawsze ktoś coś wykombinuje.
> Zamówiłeś kartę?
NIE, no i co mi zrobisz?
JM
-
39. Data: 2004-02-18 12:11:18
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
Użytkownik "JaKi" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0vjv6$bjc$1@inews.gazeta.pl...
> > Przeczytaj co pisze na karcie - jakakolwiek masz i skoncz sie osmieszac.
Ale wiesz, że z tego, co pisze na karcie nie można wywodzić ze 100%
pewnością, że karta jest własnością banku? :)
I że z tego napisu nie wynika, że bank jest właścicielem karty, a jedynie
jest to informacja, która nie musi - jak to informacja - być prawdziwa?
Pozdrawiam,
Washko
-
40. Data: 2004-02-18 12:15:19
Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Od: "JaKi" <j...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Marek" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c0vkm8$53s$1@diplo.bci.pl...
> NIE, no i co mi zrobisz?
>
Wysune przypuszczenie ze wydales cudze pieniadze i teraz nie chcesz ich
zwracac i jeszcze w beznadziejny sposob zadasz rekompensaty - vide dlugopis.
--
JaKi