"blad" <blad201@_W_Y_T_N_I_J_o2.pl> wrote:
> Użytkownik "Varg"
> > PS: w końcu podpiszę się jako "Kaczor Donald"... ;P
> ja w ING chcialem przez internet zamowic karte przedplacona bez opisu
> (nazwiska) - karta wg cennika ma kosztowac 9 zl a opis 15.
> Niestety zgloszenie przez internet uniemozliwia taki zakup - musi byc
> wypelnione pole "opis karty" - wiec opisalem Kubuś Puchatek wychodząc
> z założenia że skoro opisu może nie być to równie dobrze moze być ale
> "nieistotny". Niestety pan ktory oddzwania z ing po takim zamowieniu
> nie chcial go zrealizowac.

Ja miałem na myśli sytuację, gdy podpisuję się w ten sposób na
normalnej, spersonalizowanej karcie (niekonieczie przedpłaconej)

> Zakup w oddziale karty nieopisanej tez na razie sie nie udal bo mieli
> tylko karty z terminem waznosci za 4 miesiace :-)

To te karty są ważne tak jak POP-zdrapki kilka miesięcy tylko?

--
Paved roads of deceit
Leading to all life's directions
So many went ahead
Self-denial at their horizons

do góry

Użytkownik "Wojciech Nawara"
>> ja w ING chcialem przez internet zamowic karte przedplacona bez
>> opisu (nazwiska) - karta wg cennika ma kosztowac 9 zl a opis 15.
>
> A Ty czytasz co ja do Ciebie rozmawiam?
>
> Karta bez opisu - 9 PLN. Karta z opisem - 15 PLN (a nie 9+15).

ok, tak zrozumialem ich TOiP. przyjmuje do wiadomosci ze tak nie jest.
bylo to dla mnie tym bardziej naturalne, ze BZWBK za zdjecie na karcie
pobiera dodatkowo 15 zl i tak mi to utkwilo w pamieci.
*** blad ***

do góry

Użytkownik "Varg"
> Ja miałem na myśli sytuację, gdy podpisuję się w ten sposób na
> normalnej, spersonalizowanej karcie (niekonieczie przedpłaconej)
>
>> Zakup w oddziale karty nieopisanej tez na razie sie nie udal bo
>> mieli
>> tylko karty z terminem waznosci za 4 miesiace :-)
>
> To te karty są ważne tak jak POP-zdrapki kilka miesięcy tylko?

wazne sa 2 lata, ale ponad póltora przelezaly sie w oddziale i nikt
ich nie kupil. Poniewaz chcialem wzglednie świeżą kartę to pani
powiedziala że sprawdzi i faktycznie na drugi dzień zadzwoniłą, żebym
przyszedł za 2 tygodnie to dostanę kartę wazną 2 lata
*** blad ***

do góry

blad napisał(a):

> wazne sa 2 lata,

A nie czasem rok? Dałbym sobie rękę obciąć...

> ale ponad póltora przelezaly sie w oddziale i nikt ich
> nie kupil.

Ja kiedyś kupiłem ważną pół roku i mi sprzedali za połowę ceny.

do góry

Wojciech Nawara wrote:
> blad napisał(a):
>
>> wazne sa 2 lata,
>
> A nie czasem rok? Dałbym sobie rękę obciąć...


To jak? Prawa czy lewa leci do obcięcia ;-))) ? Bo karty ING są ważne 2
lata.



--
/Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na
przyszłość/ Woody Allen

do góry

Varg <v...@p...megapolis_invert> writes:

> Ale to w jego interesie jest aby sprawdzić podpis...

Co to w ogole znaczy "sprawdzic podpis"?

> Ja mogę podpisać
> się "Bill Gates"

I myslisz ze pozniej grafolog stwierdzi, ze to ktos inny napisal?
Szansa jest, oczywiscie.

> albo postawić dwa krzyżyki,

Tu sprzedawca moze powiedziec, ze sie nie podpisales. Ale to nie jest
zadne "sprawdzenie" podpisu, a po prostu jego brak.

> Oczywiście że nie może, ale powinien zernąć na podpis: jeśli nie zgadza
> się z tym który jest na karcie,

Co to znaczy "podpis sie nie zgadza"? Wyglada zupelnie inaczej?
Widac ze to podpis innej osoby? Czy tez troche sie rozni, ale nie
ma watpliwosci, ze jest to (byc moze podrobiony) podpis tej samej
osoby?

> to powinien ją zatrzymać i ew.
> zniszczyć.

Nie wolno mu tego zrobic z takiego powodu. Zatrzymac karte (= zniszczyc,
bo tego "ew." takze mu nie wolno pominac) moze tylko na polecenie
swojego centrum karcianego, a ono mu takiego polecenia na podstawie
tylko niezgodnosci podpisu (wedlug merchanta, ale niewazne) takze
nie wyda.
A jak juz centrum porozumie sie z wydawca karty, i wyjdzie ze
prawowitym posiadaczem jest 65-letnia Japonka, a probuje nia zaplacic
15-letni Europejczyk, i gdy wydawca nakaze zatrzymac karte, to wtedy
istotnie karta moze przestac istniec. Ale stwierdzenie ze to ze
wzgledu na "niezgodnosc" podpisow wydaje mi sie nieco naciagane.

> Nawet chyba tutaj, na grupie było to roztrząsane...

Mozliwe, aczkolwiek nie traktowalbym roztrzasan na grupie jako pewnika.
--
Krzysztof Halasa

do góry

2005-03-23 16:06 (tak przynajmniej miał ustawiony zegar systemowy),
Glenn wyłuszczył(a) następująco przemyślenia swoje:
>
> To jak? Prawa czy lewa leci do obcięcia ;-))) ? Bo karty ING są ważne 2
> lata.
>

Może i tak, spierał się z kobietą nie będę, ale pragnę podnieść, że samo
ING chyba nie do końca jest tego świadome, co można zobaczyć tu:

http://skocz.pl/pfm

--
**** ****
**** Make it idiot-proof ****
**** and someone will make a better idiot ****
**** ****
**** yayco(yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com) ****

do góry

Użytkownik "yayco"
>> To jak? Prawa czy lewa leci do obcięcia ;-))) ? Bo karty ING są
>> ważne 2
>> lata.
> Może i tak, spierał się z kobietą nie będę, ale pragnę podnieść, że
> samo ING chyba nie do końca jest tego świadome, co można zobaczyć
> tu:
> http://skocz.pl/pfm

tez to widzialem ale w oddziale mowili o 2 latach.
Przy okazji - czy ktos wie czym rozni sie karta podroznika od "domowej
kasy" ? wg powyzszej strony to niczym poza obrazkiem :-)
*** blad ***

do góry

blad napisał(a):

> Przy okazji - czy ktos wie czym rozni sie karta podroznika od "domowej
> kasy" ? wg powyzszej strony to niczym poza obrazkiem :-)

Dokładnie tak.

do góry

Glenn napisał(a):

>>A nie czasem rok? Dałbym sobie rękę obciąć...

> To jak? Prawa czy lewa leci do obcięcia ;-))) ? Bo karty ING są ważne 2
> lata.

Miałem dwie. Jedną personalizowaną - rok i jedną niepersonalizowaną -
pół roku za połowę ceny.

Chyba, że ostatnio jakoś wydłużyli...

do góry