-
1. Data: 2005-09-14 12:48:44
Temat: Konsultant w banku
Od: Olisadebe <O...@a...com>
Wpadł mi ręki felieton Michała Smolorza z 9-9-05 z Katowickiego wydania
GW pt Idiotenformat.
Pozwolę sobie w cześci go zacytować -
Pośród pojęć, które zrobiły w ostatnich latach oszałamiającą karierę,
jest słowo "format".
Najpierw poznaliśmy "format" jako wzorzec audycji telewizyjnej.
Mamy też "format" jako wzorzec zachowań pracowników. Jak ktoś chce
zaistnieć w dużej sieci handlowej czy usługowej, to musi sobie wyprać
mózg i zachowywać się jak nakręcona lalka:
Zamiast żywych ludzi mamy tysiące zombie, "uformowanych" według
jednego wzorca. Skończyły się czasy, gdy można było zamienić z kimś z
drugiej strony kilka zdań, poznać jego opinię, pospierać się,
wynegocjować cokolwiek. Szlus. Teraz stajesz oko w oko (albo ucho w
ucho) z zaprogramowanym mechanizmem, któremu nie wolno odezwać się ani
na jotę inaczej, niż zapisał w kajecie podczas szkolenia. Jak chcesz
pogadać, to idź do konfesjonału albo do psychoterapeuty.
- Dzień dobry, tu infolinia, w czym mogę pomóc? (To oczywiście kalka
amerykańskiego "Can I help You?". Po polsku zawsze pytało się w takiej
sytuacji "Czym mogę służyć". Ale wiadomo, że "format" z Hameryki jest
ważniejszy).
"Uformowany" konsultant zwykle w niczym nie może pomóc, do wyboru ma
bowiem maksimum 20 zdań z dopuszczalnego słownika, zatwierdzonego przez
agencję public relations, która za ciężkie miliony opracowała "format
obsługi klienta dla naszej sieci". Ostatnio usiłowałem złożyć reklamację
w serwisie telefonicznym banku i miałem nieodparte wrażenie, że
rozmawiam z kretynką, która na każde zadane pytanie odpowiada
niezmiennie: - Ta forma rozwiązania problemu jest w naszym banku
niemożliwa. Mogłem podchodzić z lewa i z prawa, po dobroci i po złości -
nic, jakby głos nagrany na taśmę: - Ta forma rozwiązania problemu jest w
naszym banku niemożliwa. Postanowiłem zatem złożyć zażalenie - równie
bezskutecznie: - Informuje się klienta, że jego zażalenie jest
bezzasadne. Poprosiłem, aby sporządziła notatkę z naszej rozmowy i
przekazała przełożonym. Owszem sporządziła, tej treści: poinformowano
klienta, że jego zażalenie jest bezzasadne.
Zapomniałem, że we współczesnym języku słowo "format" ma jeszcze jedno
znaczenie: formatowanie komputerowego dysku. Jest to całkowite wypranie
go z jakichkolwiek śladów zdarzeń, które dotąd były w nim zgromadzone.
Coś z tego formatowania mamy w "formowaniu" ludzi, których koncerny
wysyłają na pierwszą linię frontu walki z klientem. Szare komórki mają
całkowicie wyprane z wszelkich ludzkich odruchów, by tym doprowadzać
swoich rozmówców do szału.
I po to obalaliśmy komunę? Tam jeszcze z esbekiem można było pogadać. Z
konsultantem to wykluczone.
--
Oli
-
2. Data: 2005-09-14 13:27:14
Temat: [OT] : Konsultant w banku
Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>
2005-09-14 14:48- tak przynajmniej miał(a) ustawiony zegar systemowy
Olisadebe, gdy cytował(a):
[ple, ple ,ple]
>
> I po to obalaliśmy komunę? Tam jeszcze z esbekiem można było pogadać. Z
> konsultantem to wykluczone.
>
Typowe stanowisko Gazety Wyborczej
--
**** yayco (yayco2@_tnij_gmail.com) ****
**** ****
**** ...Too lazy to work ****
**** and too nervous to steal... ****