-
61. Data: 2010-01-06 06:07:52
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: BK <b...@g...com>
On 5 Sty, 23:24, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> BK <b...@g...com> writes:
> >> Bajki. Klienci dziela sie na dwa rodzaje: depozytowych i kredytowych. Na
> >> zadnej z tych grup, samej, nie da sie zarobic.
>
> > Bajki. Chyba, ze wiesz cos czego nie wie X bankow dzialajacych takze w
> > Polsce, ktore absolutnie nie zajmuja sie zbieraniem depozytow, nie
> > prowadza ror'ow - udzielaja wylacznie kredytow.
>
> A pieniadze maja z drukarni zapewne.
>
> A moze maja po prostu depozytariuszy innych niz osoby fizyczne
> mieszkajace w tym samym panstwie co kredyty? Kto by pomyslal.
> --
> Krzysztof Halasa
Chwila, chwila. Napisales, ze na zadnej z tych grup samej nie da sie
zarobic. To trzeba spracyzowac czy bank nie da rady zarobic nie majac
klientow depozytowych czy nie da rady zarobic nie majac dostepu do
pieniedzy z depozytow. Bo przy tej drugiej opcji mozna ew. wywodzic,
ze praktycznie kazdy pieniadz ma zrodlo w jakims depozycie ;)
Ale generalnie bez grupy depozytowych klientow da sie zarabiac. Sa
banki, ktore funkcjonuja na takim modelu biznesowym, w ktorym
finansowanie pochodzi wylacznie od akcjonariuszy i w razie potrzeby z
jakiejs lini kredytowej. Nie zajmuja sie zbieraniem depozytow [ani
same ani zadne ich spolki] - sa w sensie faktycznym posrednikiem
miedzy bankiem depozytowym ew. akcjonariuszami z kapitalem, a
kredytobiorcami. Doskonalym przykladem sa "banki samochodowe", ktore
ani same. ani ich grupy kapitalowe, zasadniczo nie zbieraja depozytow.
Zyjac wiec bez klientow depozytowych.
-
62. Data: 2010-01-06 06:46:03
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: BK <b...@g...com>
On 6 Sty, 03:44, "pmlb" <p...@d...com> wrote:
> >> Faktycznie z tym w Polsce jest problem, ale czy polska jest
> >> cywilizowanym krajem?
>
I chyba do tego sprowadza sie problem z dyskusjami z Toba na tej
grupie. Niby zaczynasz od pytania o bankowosc i oferte bankow w Polsce
ale tak na serio chcesz wykazac jak bardzo dzikim, zacofanym i
niecywilizowanym krajem jest Polska, zwlaszcza w porownaniu do UK.
Oczywiscie koronnym dowodem na to jest bezplatnosc rachunkow bankowych
w UK, ale w razie koniecznosci mozesz tez zastosowac znany wybieg
dyskusyjny w stylu "a u was bija murzynow" i np. napisac nam o
pracownikach lodzkiego pogotowia, ktorzy podobno zamrodowali az 20 000
osob. Kazda metoda jest dobra jesli sluzy Twojemu celowi - wykazaniu
jak zle jest w Polsce.
Cool - to nawet naturalny mechanizm psychologiczny, ktoremu wiele osob
nie jest w stanie sie oprzec. Starasz sie uzasadnic swoje wybory
zyciowe i dowiesc ich slusznosci polaryzujac w swoich wypowiedziach to
co bylo [Polska] z tym co jest obecnie [UK]. Teraz zeby Cie nawet
troturowano zupelnie szczerze bedziesz sie upieral, ze w UK wszystko
jest lepsze, a Polska to zascianek - bo przyznanie, ze jednak obecnie
zycie w Polsce drastycznie nie odbiega od zycia w UK to byloby
przyznanie, ze emigracja zarobkowa z Olsztyna do Londynu, to taki sam
dobry pomysl jak emigracja zarobkowa z Przemysla do Warszawy.
Masz pewnie te swoje ok. 50 lat zycia, opusciles Polske X lat temu z
bagazem jakiejs wiedzy i doswiadczen - i jak to w zyciu bywa nie
nauczysz starego psa nowych sztuczek. Nie da sie teraz faceta w tym
wiku i takim dogmatycznym swiatopogladem uswiadomic, ze mimo iz
faktycznie do poziomu zycia w UK wiele nam brakuje to nie jest tak, ze
UK to cesarstwo rzymskie, a Polska mongolskie stepy. Wielokrotnie
pokazywano Ci, ze nawet w samej bankowosci mamy lepsze rzeczy niz
ludzie w UK [chociazby cala bankowosc internetowa], ze rzeczy o
ktorych piszesz jako o jakis cudach objawionych w UK tez sa w Polsce
[np. cash-back w kasach sklepowych], a wady Polski nie sa wadami
wylacznie Polski [ty piszesz o filmie BBC o modrujacych ratownikach
medycznych - ich wina faktycznie nie ulega watpliwosci i nie o tym
jest temat ale chyba nie sugerujesz, ze w UK nie ma morderstw i zyje
sie bezpieczniej niz w Polsce, bo w UK dzieje sie to samo co w Polsce:
zdarza sie, ze ludzie sie morduja, zdarza sie, ze policja brytyjska
zastrzeli niewinna osobe, zdarza sie, ze niewinny facet spedzi w
wiezieniu 27 lat za morderstwo ktorego nie popelnil - jak to sie
dzieje w Polsce to piszesz o tym jak o przejawie zacofania i
zdziczenia tego kraju, a jak nazwac sytuacje gdy takie rzeczy dzieja
sie w UK?].
Prawda jest taka, ze wiele rzeczy w UK jest lepszych jak w Polsce
[osobiscie za najwiekszy plus uwazam jednak mimo wszystko nizsze
obciazenia fiskalne, lepsze drogi czy komunikacje kolejowa, lotnicza
ect.] ale Polska i ludzie tu mieszkajacy generalnie nie musza popadac
w kompleksy. Dluga droga przed nami zanim dogonimy kraje takie jak UK
w poziomie zycia, ale sa rzeczy z ktorych mozemy byc zadowoleni [i UK
moze nam zazdrosicic, bo np. problem z narkomania, nieletnimi matkami,
przestepczoscia mlodocianych czy emigrantami maja znacznie, znacznie
wiekszy niz my].
Wiec moze daj sobie spokoj z ta krucjata cywilizacyjna oszczedz sobie
i nam glupich dyskusji i trzymajmy sie jednak tematu bankowosci? :)
-
63. Data: 2010-01-06 08:10:55
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"BK" news:d54c167d-dd84-4f2a-b103-7e904b2bd591@m16g2000yq
c.googlegroups.com
[ciach]
BK!
Nie odpisuj mu. Przegladnalem grupe z poziomu bramki usenetowej i widze, ze
pajac pisze tylko w tym temacie, bo w innych z oczywistych przyczyn nie ma
nic sensownego od powiedzenia (IMHO w tym temacie tez nic logicznego nie
prezentuje). Gdy zobaczy, ze nie ma poklasku dla jego mizernej twórczosci to
moze zamilknie na wieki.
Amen.
-
64. Data: 2010-01-06 08:15:44
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Tue, 05 Jan 2010 22:46:03 -0800, BK napisał(a):
> Dluga droga przed nami zanim dogonimy kraje takie jak UK w
> poziomie zycia, ale sa rzeczy z ktorych mozemy byc zadowoleni [i UK moze
> nam zazdrosicic, bo np. problem z narkomania, nieletnimi matkami,
> przestepczoscia mlodocianych czy emigrantami maja znacznie, znacznie
> wiekszy niz my].
Należy tu zwrócić uwagę, że mamy do UK, jakieś 45 lat straty (PRL), którą
nota bene w dużej, jak nie głównej, mierze zawdzięczamy właśnie im!
Jak to mówił kiedyś Laskowik (jeszcze za PRLu) - niech UK wskoczy na
nasze miejsce i jak wytrzyma chociaż 30 lat to my wrócimy i przeprosimy.
--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide
-
65. Data: 2010-01-06 10:12:57
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"xbartx" news:hi1grg$kvl$1@inews.gazeta.pl
> Należy tu zwrócić uwagę, że mamy do UK, jakieś 45 lat straty (PRL), którą
> nota bene w dużej, jak nie głównej, mierze zawdzięczamy właśnie im!
> Jak to mówił kiedyś Laskowik (jeszcze za PRLu) - niech UK wskoczy na
> nasze miejsce i jak wytrzyma chociaż 30 lat to my wrócimy i przeprosimy.
A ja powiem tylko tyle - socjal i dobrobyt (przesadny) rozleniwia.
-
66. Data: 2010-01-06 13:37:27
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "pmlb" <p...@d...com>
"Michal_Ko" <m...@n...org> wrote in message
news:hi0gk9$nic$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Krzysztof Halasa pisze:
> Michal_Ko <m...@n...org> writes:
>
>> UK i oczywiście tylko w UK, bo akurat tam prowizje za wypłaty z
>> bankomatów zagranicznych są ogromne, to o tym nie wspomina), podałem
>> przykład DbNetu.
>
> Bez zartow. Wazne jest ile dla danej funkcjonalnosci trzeba zaplacic
> np. rocznie tu i tu. Te 100 funtow to po prostu test, czy czlowiek
> w ogole potrzebuje konta.
Dla mnie wymóg 1 transakcji kartą miesięcznie(żeby ta była bezpłatna)
jest tak samo dobrym testem na to, czy ktoś potrzebuje konta z kartą (bo
te 100 funtów było potrzebne do wydania karty). Nie jest?
----------------------------------------------------
------------------------------
Nie jest.
te 100 funto to tylko depozyt do otwarcia rachunku a nie do otrzymania
karty.
W polsce musisz raz na miesiac zrobic transakcie karta - musisz rtaz na
miesiac, tu przy otwieraniu wplacasz depozyt jeden raz na caly czas
istnienia konta.
W Polsce jak zachorujesz i nie uzyjesz karty to bank cie za to ukarze, tu
zadnej oplaty nie poniesiesz, bo depozyt to nie oplata!!!
A u mnie pojawia się wtedy, jak ktoś chce żebym udowadniał że nie jestem
wielbłądem lub... no nie wiem? Żulem? [z całym szacunkiem dla tej grupy
ludzi!] Za kogo taki bank ma klienta, skoro da mu karte pod warunkiem,
że ten ktoś udowodni, że ma... 100 funtów? Jak to wylgąda?
----------------------------------------------------
-------------------------------------
Pomysl tak: w UK potrzebujesz 100 do otwarcia rachunku - kon iec!
W polsce musisz udowodnic bankowi co miesiac, ze nie jestes nadal zulem
(moze w Polsce staje sie zulem tak szybko?) musisz zatanczyc i raz w
miesiacu uzyc karty bo kara...
To tak jak z pradem w Polsce, mozesz nie uzywac przez miesiace a i tak
zaplacisz oplaty stale:)))
to jest wspnanialy kraj do robienia lodow:) placisz za cos czego nie masz...
-
67. Data: 2010-01-06 14:02:40
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Michal_Ko <m...@n...org> writes:
> Dla mnie wymóg 1 transakcji kartą miesięcznie(żeby ta była bezpłatna)
> jest tak samo dobrym testem na to, czy ktoś potrzebuje konta z kartą
> (bo te 100 funtów było potrzebne do wydania karty). Nie jest?
Jasne, to jeden diabel. IOW L100 nie jest "obiektywnie dużo dużo
droższym a i nieporównywalnie bardziej upierdliwym" problemem :-)
>> Szczerze mowiac jestem za likwidacja obowiazku meldowania zmiany swojego
>> miejsca pobytu jakiemus urzednikowi panstwowemu.
>
> Ja również. Ale dowód osobisty to bardzo przydatny dokument jak widać.
Ale tu nie chodzi o sam dowod osobisty, a o meldunek.
Przeciez Anglicy tez maja paszporty i inne takie.
> A u mnie pojawia się wtedy, jak ktoś chce żebym udowadniał że nie
> jestem wielbłądem lub... no nie wiem? Żulem? [z całym szacunkiem dla
> tej grupy ludzi!] Za kogo taki bank ma klienta, skoro da mu karte pod
> warunkiem, że ten ktoś udowodni, że ma... 100 funtów? Jak to wylgąda?
Bank nie zna przyszlego klienta, wiec automatycznie nie moze niczego
o nim zakladac.
--
Krzysztof Halasa
-
68. Data: 2010-01-06 14:04:46
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "pmlb" <p...@d...com>
"BK" <b...@g...com> wrote in message
news:d54c167d-dd84-4f2a-b103-7e904b2bd591@m16g2000yq
c.googlegroups.com...
> On 6 Sty, 03:44, "pmlb" <p...@d...com> wrote:
>> >> Faktycznie z tym w Polsce jest problem, ale czy polska jest
>> >> cywilizowanym krajem?
>>
>
> I chyba do tego sprowadza sie problem z dyskusjami z Toba na tej
> grupie. Niby zaczynasz od pytania o bankowosc i oferte bankow w Polsce
> ale tak na serio chcesz wykazac jak bardzo dzikim, zacofanym i
> niecywilizowanym krajem jest Polska, zwlaszcza w porownaniu do UK.
Zadalem konkretne pytanie, w opowiedzi dostalem: a po co ci?
Do czego ci to potrzebne?
Ja nie prowokowalem tego oftopa.
Nikomu nie odpisuje na zasadzie a po co ci... jesli juz ktos pyta to
odpowiadam po co.
A wy jak widze nadal czytac ze zrozumieniem pisanego nie umieta.
> Oczywiscie koronnym dowodem na to jest bezplatnosc rachunkow bankowych
Miedzy innymi, jak wyglada placenie za cos co powinno byc darmowe.
To sa twoje pieniadze na ktore zarabiasz (chyba, ze kradniesz) i tal lekko
ci je oddawac komus tylko za to by temu komus bylo wygodnie? Co daje ci tak
naprawde konto? Karte do placenia w sklepie? Gotowka tez sie da. Przelew
przez internet w jeden dzin by gazownia czy zaklad energetyczny nie naliczyl
ci odsetek karnych?
Do tego ci jest potrzebne konto? I za to placisz i to ile:
raz za prowadzenie rachunku, dwa za uzywanie karty, trzy za marze w sklepie
wymuszona platnoscia karta, oplate za przelew, za odestki karne... Policz to
wszystko, ogolnie. I powiedz, czy nie jestes )cie) robieni w bambuko?
> w UK, ale w razie koniecznosci mozesz tez zastosowac znany wybieg
> dyskusyjny w stylu "a u was bija murzynow" i np. napisac nam o
> pracownikach lodzkiego pogotowia, ktorzy podobno zamrodowali az 20 000
> osob. Kazda metoda jest dobra jesli sluzy Twojemu celowi - wykazaniu
> jak zle jest w Polsce.
Nie podobno ale jet tyo juz udowodnione (dlaczego tego nie zweryfikujesz?
Czy tak wlasnie mlodzi w Polsce dzis dzialaja, ze po co sie meczyc i
weryfikowac jak mozna sobie ot napisac) Udowodniono nie mniej niz 20000
morderstw w ciagu prawie 10 lat. Sledztwo nadal sie toczy, moze nie w
splendorze kamer ale sie toczy - sprawdz sam! Masz racje to, ze w karetkach
morduje sie ludzi by dostac 50zl za "skore" nalezy do cywilizacji...
> Cool - to nawet naturalny mechanizm psychologiczny, ktoremu wiele osob
> nie jest w stanie sie oprzec. Starasz sie uzasadnic swoje wybory
> zyciowe i dowiesc ich slusznosci polaryzujac w swoich wypowiedziach to
> co bylo [Polska] z tym co jest obecnie [UK]. Teraz zeby Cie nawet
> troturowano zupelnie szczerze bedziesz sie upieral, ze w UK wszystko
> jest lepsze, a Polska to zascianek - bo przyznanie, ze jednak obecnie
> zycie w Polsce drastycznie nie odbiega od zycia w UK to byloby
> przyznanie, ze emigracja zarobkowa z Olsztyna do Londynu, to taki sam
> dobry pomysl jak emigracja zarobkowa z Przemysla do Warszawy.
Bzdura. Widzisz, zycie w UK a w Polsce to jak dwa siwaty. Poziom zycia w UK
do Polski to jak bys porownal zycie w Polsce dzis i 80 lat wstecz.
Ale samo bycie chwilowo w "wojewodzctwie Londynskim" tego nie pokaze:))
Zrozum, w UK najwazniejszy jest czlowiek - to jest ta najwieksza roznica,
profit, zysk jest pozniej.
Czlowiek jest najwazniejszy. Nawet umowa nie ma takiego znaczenia jak
czlowiek. A to wystarczy.
W Polsce czlowiek to tylko srodek w celu uzyskania profitu. W Lodzi zszedl
nawet do ceny 50zl za cialo... tyle bylo warte zycie w Lodzi.
Niema drugiego takiego narodu na siweice ktory by swojego rodaka za 50zl
sprzedal drugiemu rodakowi.
> Masz pewnie te swoje ok. 50 lat zycia, opusciles Polske X lat temu z
> bagazem jakiejs wiedzy i doswiadczen - i jak to w zyciu bywa nie
> nauczysz starego psa nowych sztuczek. Nie da sie teraz faceta w tym
> wiku i takim dogmatycznym swiatopogladem uswiadomic, ze mimo iz
> faktycznie do poziomu zycia w UK wiele nam brakuje to nie jest tak, ze
> UK to cesarstwo rzymskie, a Polska mongolskie stepy.
Niestety ale tak jest.
Proba dowartosciowania sie ludzi w Polsce na zasadzie, bo u nas sa przelewy
w jeden dzis (i wszysko platne) tylko to potwierdza.
Zamiast leczyc kompleksy proba udawadniania, ze przelew jednodniowy robi z
polski potege swiatowa warto zastanowic sie, dlaczego Polska postrzegana
jest na zachodzie (delikatnie mowiac) jako kraj 3 swiata. To z polski (tego
kraju wg. ciebie prawie nie rozniacego sie od UK) wyjechalo najmniej 4mln
ludzi w ciagu 10 lat.
Nikt do polski nie jezdzi poza rodakami na swieta i wakacje oraz mlodymi
piajkami angielskimi bo w Poslce nadal tanie piwsko i tanie dziewczyny...
Tak wyglada Polska w oczach anglikow. No ale przeley sa w jeden dzien.,
> pokazywano Ci, ze nawet w samej bankowosci mamy lepsze rzeczy niz
> ludzie w UK [chociazby cala bankowosc internetowa], ze rzeczy o
Nie jest lepsza (jedna jedyna roznica, w UK nie ma przelewu jedno dniowego a
cala reszta jest darmowa czego w polsce nie ma!) Jest przede wszystkim
droga.
> ktorych piszesz jako o jakis cudach objawionych w UK tez sa w Polsce
> [np. cash-back w kasach sklepowych],
i sa bezprowizyjne jak w UK?
> a wady Polski nie sa wadami
> wylacznie Polski [ty piszesz o filmie BBC o modrujacych ratownikach
> medycznych - ich wina faktycznie nie ulega watpliwosci i nie o tym
> jest temat ale chyba nie sugerujesz, ze w UK nie ma morderstw i zyje
> sie bezpieczniej niz w Polsce, bo w UK dzieje sie to samo co w Polsce:
Nie, nie dzieje sie to samo. W karetkach sie nie zabija.
W Karetkach sie ratuje zycie.
Sa morderstwa na pewno pare na rok sie zdarzy.
> zdarza sie, ze ludzie sie morduja, zdarza sie, ze policja brytyjska
> zastrzeli niewinna osobe,
Policja zastrzeli niewinna osobe?
Masz na mysli brazylijczyka jak sadze? To pamietaj, ze zastrzeli go agent
sluzb specjalnych a nie policjant.
Policja w UK nie nosi broni to jak moga kogos zastrzelic.
W polsce mam ci wymienic ilosc zastrzelonych i postrzelnonych niewinnych
osob? Chcesz?
Przegladnij statystyki ile jest "samobojstw" w tak zwanych aresztach
tymczasowych... to zaczyna byc jakims sportem narodowym polski.
> zdarza sie, ze niewinny facet spedzi w
> wiezieniu 27 lat za morderstwo ktorego nie popelnil - jak to sie
> dzieje w Polsce to piszesz o tym jak o przejawie zacofania i
> zdziczenia tego kraju, a jak nazwac sytuacje gdy takie rzeczy dzieja
> sie w UK?].
27 lat temu nie bylo technologi DNA wiele wyrokow orzekano na podstawie
poszklak. Czy cchesz bym, ci pokazal liste osob do dzis siedzacych w
poslkich wiezieniach ktorym nic nie udowodniono?
Ile ludzi siedzui po 12 miesiecy w wiezieniach tymczasowych w Poslce
czekajac na zakonczenie sledztwa?
Polska pod tym katem byla nie raz juz upominana przez UE! Piszesz o czym co
jest masakryczne w Polsce!Polska jest krajem o najwiejkszej liczbie
wiezniow, osob oczekujacych precesow, oczekujacych odsiadek, skargi w
trybunale europejskim to 90% z polski!
To sa fakty! A ty powiesz, ze jest prawie tak samo...
> Prawda jest taka, ze wiele rzeczy w UK jest lepszych jak w Polsce
> [osobiscie za najwiekszy plus uwazam jednak mimo wszystko nizsze
> obciazenia fiskalne, lepsze drogi czy komunikacje kolejowa, lotnicza
> ect.] ale Polska i ludzie tu mieszkajacy generalnie nie musza popadac
> w kompleksy. Dluga droga przed nami zanim dogonimy kraje takie jak UK
> w poziomie zycia, ale sa rzeczy z ktorych mozemy byc zadowoleni [i UK
> moze nam zazdrosicic, bo np. problem z narkomania, nieletnimi matkami,
> przestepczoscia mlodocianych czy emigrantami maja znacznie, znacznie
> wiekszy niz my].
Przestepczosc kazda jest wyzsza w Poslce. Kazda!!!
Problem z narkomania tak samo w Poslce jest powazny, to, ze nie przeczytasz
o tym w gazecie nie oznacza, ze go nie ma. W polsce produkuje sie narkotyki,
przez polske przezuca sie je do europy.
>
> Wiec moze daj sobie spokoj z ta krucjata cywilizacyjna oszczedz sobie
> i nam glupich dyskusji i trzymajmy sie jednak tematu bankowosci? :)
Chcialem, ale "wy" zaczeliscie :po co ci, dlaczego, inne dodatkowe pytania.
Jesli ja odpwoeim na wasze offtop to juz jestem nietrzymajacym sie tematu -
jak "wy" piszecie swoje wypociny to jest ok...
aha zapomnialem Polska jest potega...
-
69. Data: 2010-01-06 14:10:12
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"pmlb" <p...@d...com> writes:
>> Szczerze mowiac jestem za likwidacja obowiazku meldowania zmiany swojego
>> miejsca pobytu jakiemus urzednikowi panstwowemu.
>
> Na pewno, ale bank musi sie jakos z toba komunikowac. Poczta jest
> najbezpieczniejsza.
A co ma do tego meldowanie sie? Dokladnie nic.
Przeciez ja bardzo chetnie podam bankowi sposob, w jakim moze sie ze mna
kontaktowac. Na pewno nie pod moim "adresem zameldowania".
> Umowa banku z klientem jest ochrona interesow banku nie klienta o czym
> ludzie zapominaja lub nie wiedza.
Bez takich. Nie wiem z jakiego banku korzystasz w taki sposob, ale jak
dla mnie, umowa chroni interesy obu stron, albo jej nie zawieram.
Fakt, w Polsce bank jest uprzywilejowany (np. BTE), ale bez przesady.
> I sa mieszane uczucia. Z jednej strony miedzy innymi ja sie bede
> skladac na czyjes oszczednosi bo zlkomil sie wyszym procentem z
> drugiej strony, rzad brytyjski nie olal tych ludzi a z trzeciej
> Islandia ma racie...
Jesli Islandia ma racje to nie wiem nad czym sie zastanawiac.
Jesli rzad np. UK chce z pieniedzy jednych obywateli (podatnikow)
finansowac spekulacje innych, to co to mialoby obchodzic rzad innego
panstwa - nawet jesli to tam odbywaja sie te spekulacje (moze nie do
konca scisle spekulacje, ale cos o podobnym ryzyku).
> Dlatego napisalem, ze Bank to bank... drobne mozna trzymac, do 50000
> zwrot gwarantuje panstwo
Tak sobie raczej.
--
Krzysztof Halasa
-
70. Data: 2010-01-06 14:17:00
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"pmlb" <p...@d...com> writes:
> Ale trzeba bulic. Ile srednio rocznie kosztuje konto w Polsce?
> wg. onetu ok 300zl - to jest koszt - ta kwota nie podlega zwrotowi.
> Ktos sie tu bawil w liczenie procentow i wyszlo mu po miesiacy tracisz
> .64 funta... w Polsce tracisz 300zl po roku.
Nie, .63 funta tracisz po 1 dniu, nie chodzi o miesieczny depozyt
przeciez.
Te 300 zl to jest jakas tam srednia, ale raczej malo realna w przypadku
normalnej osoby fizycznej. Moze w PKOBP, ale w innych bankach tyle sie
nie placi. Moze podpieli do tego jakies mniejsze firmy itp, nie wiem.
Zakladajac zlecanie przelewow przez Internet, realne jest 0 zl rocznie
do moze 120 zl (10 zl miesiecznie, to juz IMHO dosc drogo).
> Nie dosc, ze mu kazali wplacic depozyt to jeszcze bedzie bulic za
> wszystko....
Nie chodzi o depozyt, te pieniadze mozna natychmiast wyciagnac.
--
Krzysztof Halasa