-
81. Data: 2010-01-06 17:57:22
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Wed, 06 Jan 2010 15:53:10 +0000, pmlb napisał(a):
> Do UK mamy nie 45 lat ale 250 lat.
Zaczynam się gubić - mamy? My to rozumiem, ale Ty też? No ja Cię proszę!
BTW kolega na święta był i powiedział coś takiego - spadło 10 cm śniegu i
przestały jeździć wszystkie pociągi w UK. U nas przy śniegu i -20 jeżdżą,
fakt, że z opóźnieniami, a ludzie wtedy na PKP suchej nitki nie
zostawiają, ale jeżdżą. Mając na uwadze powyższy przykład może dasz się
udobruchać i trochę spuścisz - nieśmiało zaproponuje 155 lat.
> A co twojego, to nie chodzilo o UK tylko o Szwecje.
Musisz brać wszystko tak dosłownie? Rozumiem, że nie możesz załapać
zwrotu "województwo londyńskie" albo "województwo irlandzkie", ale wysili
się choć trochę do poziomu chociażby gimnazjum.
--
xbartx
-
82. Data: 2010-01-06 18:03:23
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Wed, 06 Jan 2010 13:37:27 +0000, pmlb napisał(a):
> Pomysl tak: w UK potrzebujesz 100 do otwarcia rachunku - kon iec!
Rycerzu banku Artura - miało nie być żadnych stówek, to Twoje przecie
słowa! Miało być konto a'la Kononowicz czyli niczego nie będzie (tutaj od
razu spieszę wyjaśnić, bo prawdopodobnie będzie z tym problem - niczego w
sensie żadnych warunków do spełnienia).
> W polsce musisz udowodnic bankowi co miesiac, ze nie jestes nadal zulem
> (moze w Polsce staje sie zulem tak szybko?) musisz zatanczyc i raz w
> miesiacu uzyc karty bo kara...
W UK jak jesteś żulem, to nie będziesz musiał bankowi nic udowadniać, bo
karty nie dostaniesz. Fakt, bardziej wygodne!
--
xbartx
-
83. Data: 2010-01-06 18:14:12
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"BK" news:8c08c0a5-a182-48f5-bcb5-212c2a52ee42@k19g2000yq
c.googlegroups.com
> Moze doktorat z psych. ktos na tej podstawie zrobi :)
W bibliotece pedagogiczne na ul. Focha w Krakowie znajdziesz kilka prac na
temat osobników jego pokroju. W Jagielonce też się co nieco znajdzie :) A
więc czy jest sens pisać o tym co zostało już zbadane pod kontem przewodów
doktorskich przez mądre głowy?
:)
-
84. Data: 2010-01-06 18:15:27
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"xbartx" news:hi2i9k$cgl$1@inews.gazeta.pl
> > Odpisywanie mu nie ma najmniejszego sensu. W odpowiedzi będziesz miał
> > słowotok nie mający nic wspólnego z dyskusją. Warto tracić życie na
> > czytanie tych bzdur ?
> Nie warto, dlatego postuluje - przestać dokarmiać.
Dla niektórych pokusa polemiki z debilem jest silniejsza od zdrowego
rozsądku. Najlepiej splonkować - przynajmniej nie będzie korcić do
bezowocnej konwersacji na łamach grupy. :]
-
85. Data: 2010-01-06 18:18:52
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"xbartx" news:hi2iu2$cgl$2@inews.gazeta.pl
> BTW kolega na święta był i powiedział coś takiego - spadło 10 cm śniegu i
> przestały jeździć wszystkie pociągi w UK. U nas przy śniegu i -20 jeżdżą,
> fakt, że z opóźnieniami, a ludzie wtedy na PKP suchej nitki nie
> zostawiają, ale jeżdżą. Mając na uwadze powyższy przykład może dasz się
> udobruchać i trochę spuścisz - nieśmiało zaproponuje 155 lat.
Mnie ciekawi jeszcze jedna kwestia - śnieg pada w UK oraz w Polsce. W UK
lotniska sparaliżowane, z PL mimo śniego samoloty odlatują i lądują (z
wyjątkiem niektórych rejsów do UK) a więc kto tutaj jest do tyłu, że sobie
ze śniegiem na lotniskach nie potrafi poradzić ;)
> Musisz brać wszystko tak dosłownie? Rozumiem, że nie możesz załapać
> zwrotu "województwo londyńskie" albo "województwo irlandzkie", ale wysili
> się choć trochę do poziomu chociażby gimnazjum.
Zapomnij. Za bardzo się zasymilował z UKejlandzkim społeczeństwem :)
-
86. Data: 2010-01-06 18:19:50
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "witrak()" <w...@h...com>
On 2010-01-05 21:12, Valdi wrote:
> "Bogdan" news:hi0411$2osv$1@news2.ipartners.pl
>
>> Szanowni grupowicze,
>> czytam tę grupę od pół roku, piszę od niedawna i tak się zastanawiam...po
>> co marnujecie swój czas, swoją wiedzę by szarpać się z kimś, kto szuka
>> "wczorajszego dnia".
>
> Łatwo napisać trudniej zrobić (chyba). Ci co Znafcy nie splonkowali chyba są
> aż tak bardzo poirytowanie jest twórczością "na haju", że nie mogą się
> oprzeć słownej konfrontacji będącej jakoby "rekolekcjami" dla Znafcy, w
> wyniku których zdejmie klapki z oczu i dostrzeże, że UK to nie pępek świata
> a tym samym, że ich bankowość z pod szylku ohhhh i ahhhh wcale nie jest taka
> cudowna jeżeli skonfrontuje się ją choć by z naszymi bankowymi standardami.
Eee tam :-)
Przyznam się, że obserwuję tę dyskusję a i poprzednie czytałem i
dochodzę do wniosku, że paradoksalnie, zaczęliście (wszyscy) uznawać
go za trolla, gdy jego poziom trollowania zaczął spadać...
Pierwsze posty miał takie, że mnie to nóż się w kieszeni otwierał
(nie, nie z jego powodu, tylko, że dyskutowaliście poważnie z
gostkiem, co nie bardzo wiedział co chciał powiedzieć, ani z czym
dyskutować.
Już w drugiej dyskusji zaczął jednak mówić z odrobiną sensu, a w
ostatniej jego argumenty - choć w większości naciągane, a co
najmniej dyskusyjne - zaczęły mieć jakąś wagę (co można stwierdzić
m.in. na podstawie tego, że jeden z dyskutantów - nazwisko pominę,
który ma zwyczaj polemizować na zasadzie podważania zasadności
pojedynczych zdań, miast wyodrębniać większe logiczne fragmenty, o
dziwo! przestał czepiać się słówek).
I co robi Zacne Grono, widząc coraz lepiej radzącego sobie
merytorycznie gostka ? Ano, zaczyna schodzić na ton pyskówki i
serwować argumenty ad personam ! (a to świadczy raczej o braku
innych - lepszych) :P
A na koniec (*dopiero* na koniec) ogłasza gościa trollem, co jest o
tyle śmieszne, że to było widać prawie od samego początku...
:-P
witrak()
PS. A jeśli idzie o jego główną tezę (że konta w polskich bankach
nie powinny w zakresie podstawowej usługi nic kosztować) to też tak
uważam :-)
I że banki zarabiają na naszych depozytach i choćby z tego tytułu
nie powinny brać pieniędzy za to, iż jesteśmy na tyle uprzejmi, że
umieszczamy w nich naszą kasę - też tak myślę :-)
I że powinniśmy, gdzie tylko można, wywierać presję na banki a
uświadamiać o potrzebie takiego działania wszystkich
niezorientowanych - też się zgadzam :-))
A to są wszystko tezy jegomościa okrzykniętego trollem ;-)))
-
87. Data: 2010-01-06 18:27:00
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"pmlb" <p...@d...com> writes:
> Nie podobno ale jet tyo juz udowodnione (dlaczego tego nie
> zweryfikujesz? Czy tak wlasnie mlodzi w Polsce dzis dzialaja, ze po co
> sie meczyc i weryfikowac jak mozna sobie ot napisac) Udowodniono nie
> mniej niz 20000 morderstw w ciagu prawie 10 lat.
Bredzisz stary. Trzeba bylo najpierw samemu sprawdzic. Np.:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,38617
24.html
"Na dożywocie i 25 lat więzienia skazał w piątek Sąd Okręgowy w Łodzi
dwóch b. sanitariuszy łódzkiego pogotowia oskarżonych w głośnym procesie
"łowców skór" za zabójstwa pięciu pacjentów. Dwóch b. lekarzy pogotowia
oskarżonych o narażenie życia 14 pacjentów, którzy zmarli, zostało
skazanych na 5 i 6 lat więzienia."
Nie watpie, ze tych morderstw moglo i zapewne bylo wiecej niz 5,
ale udowodniono 5. Twoje 20000 jest tak samo realne jak ten jezyk
z szybkoscia dzwieku.
Jakis link do wyroku mowiacego o 20000? Nie mam na mysli filmow.
> Bzdura. Widzisz, zycie w UK a w Polsce to jak dwa siwaty. Poziom zycia
> w UK do Polski to jak bys porownal zycie w Polsce dzis i 80 lat
> wstecz.
A skad wiesz jak bylo 80 lat temu? :-)
> Zrozum, w UK najwazniejszy jest czlowiek - to jest ta najwieksza
> roznica, profit, zysk jest pozniej.
> Czlowiek jest najwazniejszy. Nawet umowa nie ma takiego znaczenia jak
> czlowiek. A to wystarczy.
> W Polsce czlowiek to tylko srodek w celu uzyskania profitu. W Lodzi
> zszedl nawet do ceny 50zl za cialo... tyle bylo warte zycie w Lodzi.
> Niema drugiego takiego narodu na siweice ktory by swojego rodaka za
> 50zl sprzedal drugiemu rodakowi.
Bredzisz. Za 50 zl w UK to moze rzeczywiscie, tam raczej nie uzywaja
zlotowek. Spojrz ile jest morderstw UK, wiele z nich jest po prostu
bez zadnej istotnej przyczyny.
> Proba dowartosciowania sie ludzi w Polsce na zasadzie, bo u nas sa
> przelewy w jeden dzis (i wszysko platne) tylko to potwierdza.
Ja nie place.
> Zamiast leczyc kompleksy proba udawadniania, ze przelew jednodniowy
> robi z polski potege swiatowa warto zastanowic sie, dlaczego Polska
> postrzegana jest na zachodzie (delikatnie mowiac) jako kraj 3 swiata.
Zwiazek miedzy aktualna sytuacja w Polsce oraz postrzeganiem Polski
w swiecie (zwlaszcza przez osoby, ktore nigdy nie byly za (swoja)
granica), jest "delikatnie mowiac" luzny.
> To z polski (tego kraju wg. ciebie prawie nie rozniacego sie od UK)
> wyjechalo najmniej 4mln ludzi w ciagu 10 lat.
Polacy malo podrozuja, to prawda.
> Nikt do polski nie jezdzi poza rodakami na swieta i wakacje oraz
> mlodymi piajkami angielskimi bo w Poslce nadal tanie piwsko i tanie
> dziewczyny... Tak wyglada Polska w oczach anglikow.
"W oczach" to wiesz, jakby to powiedziec.
> Nie jest lepsza (jedna jedyna roznica, w UK nie ma przelewu jedno
> dniowego a cala reszta jest darmowa czego w polsce nie ma!)
Jasne ze jest. Tyle ze nie wszystkie banki i nie wszystkie konta.
Np. korzystam z banku, w ktorym nigdy nie zaplacilem zadnej prowizji.
>> ktorych piszesz jako o jakis cudach objawionych w UK tez sa w Polsce
>> [np. cash-back w kasach sklepowych],
>
> i sa bezprowizyjne jak w UK?
Cos takiego :-)
> Nie, nie dzieje sie to samo. W karetkach sie nie zabija.
> W Karetkach sie ratuje zycie.
> Sa morderstwa na pewno pare na rok sie zdarzy.
W karetkach? 5 na 10 lat to nieco wiecej niz pare na rok chyba?
> 27 lat temu nie bylo technologi DNA wiele wyrokow orzekano na
> podstawie poszklak. Czy cchesz bym, ci pokazal liste osob do dzis
> siedzacych w poslkich wiezieniach ktorym nic nie udowodniono?
Szczerze mowiac, chcialbym zobaczyc ta liste.
> Polska pod tym katem byla nie raz juz upominana przez UE! Piszesz o
> czym co jest masakryczne w Polsce!Polska jest krajem o najwiejkszej
> liczbie wiezniow, osob oczekujacych precesow, oczekujacych odsiadek,
> skargi w trybunale europejskim to 90% z polski!
> To sa fakty!
A link do tych faktow?
> Przestepczosc kazda jest wyzsza w Poslce. Kazda!!!
Jakis dowod moze? :-)
> Problem z narkomania tak samo w Poslce jest powazny, to, ze nie
> przeczytasz o tym w gazecie nie oznacza, ze go nie ma.
Dowod?
Daj jakies konkrety, bo to co wyczytujesz w oczach Anglikow naprawde nie
jest tu zadnym argumentem.
--
Krzysztof Halasa
-
88. Data: 2010-01-06 18:34:57
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: "Valdi" <V...@v...pl>
"witrak()" news:hi2kcg$bvi$1@atlantis.news.neostrada.pl
> > Łatwo napisać trudniej zrobić (chyba). Ci co Znafcy nie splonkowali
chyba są
> > aż tak bardzo poirytowanie jest twórczością "na haju", że nie mogą się
> > oprzeć słownej konfrontacji będącej jakoby "rekolekcjami" dla Znafcy, w
> > wyniku których zdejmie klapki z oczu i dostrzeże, że UK to nie pępek
świata
> > a tym samym, że ich bankowość z pod szylku ohhhh i ahhhh wcale nie jest
taka
> > cudowna jeżeli skonfrontuje się ją choć by z naszymi bankowymi
standardami.
> Eee tam :-)
> Przyznam się, że obserwuję tę dyskusję a i poprzednie czytałem i
> dochodzę do wniosku, że paradoksalnie, zaczęliście (wszyscy) uznawać
> go za trolla, gdy jego poziom trollowania zaczął spadać...
Eee tam :-)
Kiedy poziom chamstwa jaki kolega reprezentuje swoją osobą przekroczył
akceptowalne przeze mnie granice poszedł PLONK. Potem uczestniczyłem w tylko
wymianie korespondencji z cywilizowaną częścią grupy zabierającej głos w
dyskusjach, w których uczestniczy(ł) Anglik polskiego pochodzenia.
> Pierwsze posty miał takie, że mnie to nóż się w kieszeni otwierał
> (nie, nie z jego powodu, tylko, że dyskutowaliście poważnie z
> gostkiem, co nie bardzo wiedział co chciał powiedzieć, ani z czym
> dyskutować.
Gdy przeglądałem jego "twórczość" z poziomu usenetowej bramki w dniu
dzisiejszym dochodzę do wniosku (oczywiście to subiektywne spojrzenie na
sprawę), że "kręgosłupem" jego wypowiedzi jest obrażanie każdego kto ma inne
spojrzenie na omawiany problem :)
> Już w drugiej dyskusji zaczął jednak mówić z odrobiną sensu, a w
> ostatniej jego argumenty - choć w większości naciągane, a co
> najmniej dyskusyjne - zaczęły mieć jakąś wagę
Zgadzam się. Mniej wyzywa ludzi od chamów, nie apeluje o zaciągnięcie żony
do dyskusji itp. i... i ogólnie na 99,9% sam gubi się w tym co pisze.
> I co robi Zacne Grono, widząc coraz lepiej radzącego sobie
> merytorycznie gostka ?
Nie schlebiaj mu. Odnoszę dziwne wrażenie, że z dnia na dzień rurka mu
mięknie. Kreował się na alfę i omegę a im więcej postów na produkował tym
większy wychodzi z niego wiejski głupek jakich sporo w UK.
> Ano, zaczyna schodzić na ton pyskówki i
> serwować argumenty ad personam ! (a to świadczy raczej o braku
> innych - lepszych) :P
On tak miał od początku. Przeglądnij archiwum jak mi nie wierzysz :)
> A na koniec (*dopiero* na koniec) ogłasza gościa trollem, co jest o
> tyle śmieszne, że to było widać prawie od samego początku...
Na początku każdy ma kredyt zuafania i tolerancję dla głupich postów. A, że
kolega ten kredyt szybko wykorzystał to już jego problem.
> PS. A jeśli idzie o jego główną tezę (że konta w polskich bankach
> nie powinny w zakresie podstawowej usługi nic kosztować) to też tak
> uważam :-)
No ale jak poszukasz to takie konta znajdziesz w PL.
Ja pokuszę się o stwierdzenie, że to nasz kolega z wysp troszeczkę się
zapędza w swoim radykalizmie pisząc o full darmowości podstawowej bankowości
oferującej m. in. darmowej wypłaty ze wszystkich bankomatów, które tak
naprawdę darmowe nie są. No bo jak wszystkie są darmowe to ja chcę u John'a
w PUBie, w jego prywatnym bankomacie wypłacić bez żadnych prowizji kilka
funtów na kolejną pintę piwa. No bo jak wszystkie to wszystkie - bez
wyjątków! ;)
-
89. Data: 2010-01-06 18:46:50
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: Michal_Ko <m...@n...org>
pmlb pisze:
>
> ----------------------------------------------------
-------------------------------
>
>
> Masz dodatkowy warunek, musisz pokazac dowod zamieszkania...
> I co to zmienia?
I nic, chciałeś konto bez spełniania warunków w PL tymczasem w UK trzeba
mieć w gotówce przy sobie 100 funtów, żeby łaskawie Ci wydali kartę
debetową... :)
> Ale widac juz ewolucje, zaczynacie uczyc sie angielskiego...
Ty, cache back, już się w tym temacie nie wypowiadaj ;)
> Poza tym dochodzicie do wniosku, ze w Polsce jest jednak zacofanie pod
> tym wzgledem.
Wy, jak nie dochodzicie, towarzyszu, to weźcie się i bądźcie
konsekwentni. Albo zakładam rachunek z kartą, żeby z niego korzystać (i
jedna transakcja miesięcznie lub 100zł wydane kartą) zwalnia mnie z
opłaty i mam za darmo, albo po to, żeby konto leżało odłogiem (i w
Polsce też takie konta istnieją- np MBank, VW Bank). Tyle, że jak ma
leżeć odłogiem to na co te 100 funtów depozytu?
> Pokaz mi gdzie wyczytakles o utrzymaniu salda?
Przez 24h, o ile pamiętam, trzeba utrzymać takie saldo.
> Wskaz link...
> bnaranie 100 funtow (prawde mowiac nawet nie musisz ich miec, ale jak
> sadze ty wiesz lepiej) to depozyt glownie pobierany od osob ktroe
Z baranami to sobie możesz pogadać w Bieszczadach. Żegnam ozięble.
--
Michał
-
90. Data: 2010-01-06 21:46:18
Temat: Re: Konto w Polsce - gdzie?
Od: xbartx <b...@h...net>
Dnia Wed, 06 Jan 2010 19:18:52 +0100, Valdi napisał(a):
> Mnie ciekawi jeszcze jedna kwestia - śnieg pada w UK oraz w Polsce. W UK
> lotniska sparaliżowane, z PL mimo śniego samoloty odlatują i lądują (z
> wyjątkiem niektórych rejsów do UK) a więc kto tutaj jest do tyłu, że
> sobie ze śniegiem na lotniskach nie potrafi poradzić ;)
Coś kręcisz. Niemożliwe aby to była wina cywilizowanego i 250 lat (no
chyba, że krakowskim targiem uda mi się zejść na 155) do przodu w
stosunku do nas UK - przynajmniej mi się w głowie nie mieści!
--
xbartx