-
61. Data: 2020-04-22 16:10:42
Temat: Re: Koronawirus i gotówka - Min. Fin. i NBP
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Np. pędzenie bimbru, handel dolarami, spekulacja "koników" przed kinem.
Słuchanie Wolnej Europy łamało prawo?
-----
> A które były nieprzestrzegane (a szczególnie masowo)?
-
62. Data: 2020-04-22 20:48:06
Temat: Re: Koronawirus i gotówka - Min. Fin. i NBP
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>
Robert Tomasik napisał(a) w wiadomości:
<5e9f4058$0$17364$65785112@news.neostrada.pl>...
>W dniu 21.04.2020 o 18:58, Arek pisze:
>
>> Zakaz poruszania się dzieci poniżej lat 7 bez opiekuna
>> na "drodze". Na wsiach, w mniejszych miastach. Bawiły się,
>> do 1. klasy chodziły same.
>>
>>
https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1429358,dziec
ko-na-chodniku-wykroczenie-mandat.html
>>
>> "...do 1 stycznia 1972 r. (wtedy wszedł w życie kodeks wykroczeń)
>> obowiązywał art. 24 pkt 1 ustawy o bezpieczeństwie i porządku
>> ruchu na drogach publicznych (Dz.U. z 1961 r. nr 53, poz. 295).
>> Przepis ten wyraźnie wskazywał, że grzywna grozi osobie
>> zobowiązanej do sprawowania pieczy nad nieletnim do lat 7,
>> która pozostawia go bez opieki na drodze (ulicy)."
>
>Art. 43.1 PoRD mówi, że "Dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z
>drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10
>lat. Nie dotyczy to strefy zamieszkania. Przepis nie dotyczy drogi tylko
>dla pieszych". Ponieważ art. 89 kw jest w Rozdziale "Wykroczenia
>przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji", więc cokolwiek
>kontrowersyjnym wydaje mi się próbowanie rozpatrywania takiego
>wykroczenia w oderwaniu od przepisów to normujących. Choć faktycznie
>niezbyt zgrabnie to ujęto i powinno tam być gdzieś "w brew przepisom
>ustawy", albo podobny zwrot, bo inaczej mamy ustawę zezwalającą i inną
>jednocześnie uznającą to za wykroczenie.
>>
>> Po 1972 też nie był. Niedawno wykorzystywany do karania
>> rodziców zostawiających dziecko w samochodzie na parkingu
>> - bo parking to "droga".
>
>Napiszesz, kto wpadł na taki pomysł? Parking drogą jest, ale idąc tym
>tokiem rozumowania, to dziecko nie mogłoby nie tylko zostać w
>samochodzie, ale nawet jechać w autobusie, który wszak jedzie przeważnie
>po drodze. Dość kontrowersyjna koncepcja.
Nie pamiętam, kilka lat temu - w radio (pr I lub III) policjant lub inny
zwolennik mówił o wykorzystywaniu tego do karania rodziców
za zostawienie dziecka w samochodzie przed marketem. Chodziło o
zbliżające się upały. Parkingi "publicznie dostępne", więc stosować
PoRD. Zakupy w takich sklepach trwają zwykle dłużej.
Nie mieli albo nie umieli innych przepisów stosować więc sięgnięto
po ten. Albo wygodniej wystawić mandat?
Teraz jest to narażenie na niebezpieczeństwo czy coś takiego
(podobnie jak imieniny z dzieckiem w domu i wypicie paru kieliszków...).
Szerokie pojęcie drogi lub pasa drogowego i literalne odczytanie
powoduje właśnie absurdy - na początku tekstu w linku.
Arek
PS. właściwie ntg. się robi...
-
63. Data: 2020-04-22 20:49:11
Temat: Re: Koronawirus i gotówka - Min. Fin. i NBP
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>
J.F. napisał(a) w wiadomości: <5e9f4918$0$17360$65785112@news.neostrada.pl>...
>Użytkownik "Arek" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:5e9f2641$0$556$6...@n...neostrada
.pl...
>Dawid Rutkowski napisał(a) w wiadomości: ...
>W dniu poniedziałek, 20 kwietnia 2020 20:40:05 UTC+2 użytkownik Kamil
>Jońca napisał:
>
>>>> Dlatego napisałem "może być". Bo z drugiej strony: ile praw PRL
>>>> było
>>>> naprawdę przestrzeganych?
>>
>>>A które były nieprzestrzegane (a szczególnie masowo)?
>
>>Zakaz poruszania się dzieci poniżej lat 7 bez opiekuna
>>na "drodze". Na wsiach, w mniejszych miastach. Bawiły się,
>
>Owszem, na wsiach sie bawily, biegaly ... glowy nie dam, ale w miescie
>tez chyba biegalem po osiedlach i ulicach..
w piłkę grali na uliczkach - mało samochodów
>>do 1. klasy chodziły same.
>
>Ale 1 klasa to bylo juz 7 lat, no moze niekoniecznie ukonczone.
Do "ogniska przedszkolnego" też. Do przedszkoli (nawet "starszaków"
w tym samym wieku) częściej rodzice/dziadkowie prowadzili.
Stąd w 1. klasie ci po "ognisku" byli przez rówieśników traktowani
jako bardziej "dorośli". Potem atrybutem "dorosłości" stawał się
"klucz na szyi".
ZTCP pierwszymi zajęciami w ognisku było (po klockach i II śniadanku
na stołówce pobliskiej szkoły) wyprowadzenie przed budynek i nauka
przechodzenia po pasach. To samo w 1. klasie - na pierwszej przerwie
przed szkołę...
Złośliwi twierdzą, że teraz dzieci zamiast przydatnych rzeczy mogą
liczyć na grafomański wierszyk o Unii Europejskiej i/lub paciorek.
A potem zdziwienie nostalgią za PRL-em - czasem bywało rozsądniej...
>>https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1429358,dzi
ecko-na-chodniku-wykroczenie-mandat.html
>>"...do 1 stycznia 1972 r. (wtedy wszedł w życie kodeks wykroczeń)
>>obowiązywał art. 24 pkt 1 ustawy o bezpieczeństwie i porządku
>>ruchu na drogach publicznych (Dz.U. z 1961 r. nr 53, poz. 295).
>>Przepis ten wyraźnie wskazywał, że grzywna grozi osobie
>>zobowiązanej do sprawowania pieczy nad nieletnim do lat 7,
>>która pozostawia go bez opieki na drodze (ulicy)."
>
>I chyba zamysl byl taki, zeby samo do szkoly chodzilo, bo niby z kim
>mialoby chodzic ?
Być może.
Przy okazji obniżania wieku szkolnego do 6 lat ktoś przypomniał
ten przepis i 7 lat w nim.
Arek
-
64. Data: 2020-04-22 21:33:44
Temat: Re: Koronawirus i gotówka - Min. Fin. i NBP
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Arek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5ea0915c$0$511$6...@n...neostrada.
pl...
J.F. napisał(a) w wiadomości:
<5e9f4918$0$17360$65785112@news.neostrada.pl>...
>Użytkownik "Arek" napisał w wiadomości grup
>>>A które były nieprzestrzegane (a szczególnie masowo)?
>>Zakaz poruszania się dzieci poniżej lat 7 bez opiekuna
>>na "drodze". Na wsiach, w mniejszych miastach. Bawiły się,
>Owszem, na wsiach sie bawily, biegaly ... glowy nie dam, ale w
>miescie
>tez chyba biegalem po osiedlach i ulicach..
>w piłkę grali na uliczkach - mało samochodów
>>>do 1. klasy chodziły same.
>>Ale 1 klasa to bylo juz 7 lat, no moze niekoniecznie ukonczone.
>Do "ogniska przedszkolnego" też. Do przedszkoli (nawet "starszaków"
>w tym samym wieku) częściej rodzice/dziadkowie prowadzili.
>Stąd w 1. klasie ci po "ognisku" byli przez rówieśników traktowani
>jako bardziej "dorośli". Potem atrybutem "dorosłości" stawał się
>"klucz na szyi".
> ZTCP pierwszymi zajęciami w ognisku było (po klockach i II
> śniadanku
>na stołówce pobliskiej szkoły) wyprowadzenie przed budynek i nauka
>przechodzenia po pasach. To samo w 1. klasie - na pierwszej przerwie
>przed szkołę...
> Złośliwi twierdzą, że teraz dzieci zamiast przydatnych rzeczy mogą
>liczyć na grafomański wierszyk o Unii Europejskiej i/lub paciorek.
>A potem zdziwienie nostalgią za PRL-em - czasem bywało rozsądniej...
O ile wiem, to jakies "wychowanie komunikacyjne" nadal jest.
>>>https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1429358,dz
iecko-na-chodniku-wykroczenie-mandat.html
>>>"...do 1 stycznia 1972 r. (wtedy wszedł w życie kodeks wykroczeń)
>>>obowiązywał art. 24 pkt 1 ustawy o bezpieczeństwie i porządku
>>>ruchu na drogach publicznych (Dz.U. z 1961 r. nr 53, poz. 295).
>>>Przepis ten wyraźnie wskazywał, że grzywna grozi osobie
>>>zobowiązanej do sprawowania pieczy nad nieletnim do lat 7,
>>>która pozostawia go bez opieki na drodze (ulicy)."
>
>>I chyba zamysl byl taki, zeby samo do szkoly chodzilo, bo niby z kim
>>mialoby chodzic ?
>Być może.
>Przy okazji obniżania wieku szkolnego do 6 lat ktoś przypomniał
>ten przepis i 7 lat w nim.
Od dawna jest 10 lat.
A w miedzyczasie troche powariowali i z opieka nad dzieckiem, i z
alkoholem..
J.