We wrzesniu 2003 roku zawarlem z Lukas Bankiem umowe pozyczki. Umowa
byla automatycznie przedluzana i wciaz obowiazuje. W umowie zobowiazalem
sie do regularnych wplywow na konto. Obowiazywala mnie tabela oplat
i prowizji wlasnie z tego dnia (wrzesien 2003). Teraz do rzeczy. W
miesiacach, w ktorych nie bylo minimalnej zadeklarowanej kwoty wplywu na
konto bank wysylal mi pismo za ktore zadal 13 zl. W sumie uzbieralo sie
do dnia dzisiejszego 52 zl z tego tytulu. Pytanie czy mieli do tego
prawo, zeby pobierac tak wysoka oplate ? Nie wiem jaka kwota byla w
regulaminie na dzien podpisania umowy, ale przyjmijmy ze wlasnie 13 zl
(na pewno tyle bylo 1 stycznia 2004, bo posiadam ta tabele)
Analizujac umowe i tabele oplat i prowizji nie ma do czego sie
przyczepic, jakby nie bylo zgodzilem sie na to. Czy nie ma jednak jakis
przepisow, ktore regulowaly by takie duze oplaty za pisma z banku ? Jak
to jest, ze bank moze sobie naliczyc teoretycznie dowolna kwota za
wyslanie upomnienia ze deklarowana minimalna kwota nie wplynela na konto ?

--
Piotrek

do góry

Uzytkownik "Piotrek" <z...@N...gazeta.pl> napisal w wiadomosci
news:dcsenr$1kkp$1@news.mm.pl...
> We wrzesniu 2003 roku zawarlem z Lukas Bankiem umowe pozyczki. Umowa byla
> automatycznie przedluzana i wciaz obowiazuje. W umowie zobowiazalem sie do
> regularnych wplywow na konto. Obowiazywala mnie tabela oplat
> i prowizji wlasnie z tego dnia (wrzesien 2003). Teraz do rzeczy. W
> miesiacach, w ktorych nie bylo minimalnej zadeklarowanej kwoty wplywu na
> konto bank wysylal mi pismo za ktore zadal 13 zl. W sumie uzbieralo sie do
> dnia dzisiejszego 52 zl z tego tytulu. Pytanie czy mieli do tego prawo,
> zeby pobierac tak wysoka oplate ? Nie wiem jaka kwota byla w regulaminie
> na dzien podpisania umowy, ale przyjmijmy ze wlasnie 13 zl (na pewno tyle
> bylo 1 stycznia 2004, bo posiadam ta tabele)

Bank pobiera prowizje wg swojej tabeli prowizji na która sie zgadzasz. nawet
jesli nie bylo takiej prowizji we wrzesniu 2003 tylko zostala wprowadzona
pózniej to bank oglaszajac zmiane tabeli zaklada ze jesli ktos sie nie
sprzeciwi to znaczy ze sie zgadza. Krótko mówiac zgodziles sie na ich
prowizje i takie musisz placic. Jedynym wyjsciem z twojej strony to ....
zmienic bank, ale zalegle oplaty i tak bedziesz musial zaplacic.

Grzes

do góry

Grzes napisał(a):
> Bank pobiera prowizje wg swojej tabeli prowizji na która sie zgadzasz.
> nawet jesli nie bylo takiej prowizji we wrzesniu 2003 tylko zostala
> wprowadzona pózniej to bank oglaszajac zmiane tabeli zaklada ze jesli
> ktos sie nie sprzeciwi to znaczy ze sie zgadza.

Tyle że konsumentowi bank musi doręczyć te zmiany...

> Krótko mówiac zgodziles sie na ich prowizje i takie musisz placic.

Nie wszystko co jest w umowie, nawet jeśli formalnie zgodziły się obie
strony, jest wiążące.
Można by się zastanawiać choćby nad przepisami o klauzulach
niedozwolonych...

KG

do góry

kam wrote:
>
> Nie wszystko co jest w umowie, nawet jeśli formalnie zgodziły się obie
> strony, jest wiążące.
> Można by się zastanawiać choćby nad przepisami o klauzulach
> niedozwolonych...
>
I właśnie za te opłaty bank dostał w dupę od UOKiK.
Proponuję napisać tak skargę na wysokość opłat, które są niewspółmierne
do ponoszonych nakładów.

do góry

witek wrote:

> kam wrote:
>
>>
>> Nie wszystko co jest w umowie, nawet jeśli formalnie zgodziły się obie
>> strony, jest wiążące.
>> Można by się zastanawiać choćby nad przepisami o klauzulach
>> niedozwolonych...
>>
> I właśnie za te opłaty bank dostał w dupę od UOKiK.
> Proponuję napisać tak skargę na wysokość opłat, które są niewspółmierne
> do ponoszonych nakładów.

Wlasnie na mysli mialem przytoczone tu klauzule niedozwolone. W takim
razie pojdzie skarga do UOKiK, chociaz tyle.

do góry