W artykule news:m3psr2ns7v.fsf@defiant.localdomain grupowicz Krzysztof
Halasa napisał:

> Ja wole zawsze zobaczyc policzone pieniadze.

To na pewno. Ale są ludzie, którzy może tego nie robią.

> I to akurat nie dlatego,
> ze sie boje oszustwa, ale w przypadku pozniejszej niezgodnosci
> (obojetnie w ktora strone) sprawa bardzo sie komplikuje.

No a jeśli nawet przeliczy ręcznie, ale jako zręczny prestidigitator stówę
buchnie z kupki? Sprawa tak czy siak może się skomplikować.


> Natomiast nie wiem co w razie ew. problemu mialaby zmienic ta "banderola".

Powyżej określonej kwoty powinien być to IMO obowiązek, ale pewnie właśnie
zależy to od procedur danego banku.

Zresztą nową banderolę można założyć po liczeniu i zaparafować.

Może by się wypowiedział w wątku ktoś kasiasty , co ?!?? :-)

--
S pozdravem,
August

do góry

> Ja wole zawsze zobaczyc policzone pieniadze. I to akurat nie dlatego,
> ze sie boje oszustwa, ale w przypadku pozniejszej niezgodnosci
> (obojetnie w ktora strone) sprawa bardzo sie komplikuje.
>
> Natomiast nie wiem co w razie ew. problemu mialaby zmienic ta "banderola".

Kasjerka w mojej obecności i na widoku policzyła pieniądze i to było OK.
Mogła jednak (ja bym tak zrobił) również na widoku je włożyć w banderolę (może
na niej napisać sumę) i mi ją podać z czystych wzgledów technicznych.
O tłoku i syskrecji już nie będę wspominał

zch

do góry

Dnia Thu, 22 Sep 2005 08:09:36 +0200,
osoba podpisana: zch28 <z...@u...pl>
napisała:
[...]
> O tłoku i syskrecji już nie będę wspominał
Ale _poprosiłeś_ o przejście na zaplecze, czy tylko teraz obsmarowujesz
bank?
KJ


--
Rowery treningowe, sprzęt sportowy, siłownie
http://strony.aster.pl/kjonca/#f4y
A fanatic is a person who can't change his mind and won't change the subject.
- Winston Churchill

do góry

> A tak na serio, to jasne, ze powinna byc dyskretna, ale gdyby Cie
> poprosili na zaplecze to wszyscy podejrzewaliby, ze masz tam 150
> albo 300K PLN i to dopiero byloby niebezpieczne. Nie przesadzaj, ze
> 36K trzeba pakowac. Wsadzasz do kieszeni marynarki i nic sie nie
> odznacza.
po 100 zl sie jednak odznacza :-)

Czyzbym ja za duzo wymagal. Policzone - zgoda. Wylozone na biurko w tej niby
kasie - zgoda. Ale do jasnej ch........y nie 20 tys po 100 zl luzem na kupce
(koperta gumka banderola cokolwiek)

zch

do góry

> A tak na serio, to jasne, ze powinna byc dyskretna, ale gdyby Cie
> poprosili na zaplecze to wszyscy podejrzewaliby, ze masz tam 150
> albo 300K PLN i to dopiero byloby niebezpieczne.

No wiesz rozwazac to my mozemy dlugo.
Moze ktos napisze jak dokladnie "ladna pani" powinna sie zachowac.

Pozdrawiam
zch

do góry

Dnia Thu, 22 Sep 2005 08:24:30 +0200,
osoba podpisana: zch28 <z...@u...pl>
napisała:
>> A tak na serio, to jasne, ze powinna byc dyskretna, ale gdyby Cie
>> poprosili na zaplecze to wszyscy podejrzewaliby, ze masz tam 150
>> albo 300K PLN i to dopiero byloby niebezpieczne.
>
> No wiesz rozwazac to my mozemy dlugo.
> Moze ktos napisze jak dokladnie "ladna pani" powinna sie zachowac.
Z Twojego punktu widzenia ?
Tak jak ją do tego zmuszają ustawy, a następnie regulaminy i umowy
między Tobą a bankiem. Jeżeli gdzieś tam znajdziesz zapis, że powyżej
konkretnej kwoty trzeba na zaplecze, albo że pakowanie w banderolę jest
obowiazkowe - możesz reklamować. :

KJ


--
Rowery treningowe, sprzęt sportowy, siłownie
http://strony.aster.pl/kjonca/#f4y
Keyboard error press F1 continue

do góry

> Ale _poprosiłeś_ o przejście na zaplecze, czy tylko teraz obsmarowujesz
> bank?

Jak już dostałem te 200 szt. luzem to się zbulwersowałem i poprosiłem o
przejście na zaplecze żeby sobie je spakować. A "ładna pani" twierdziła ża
postępuje zgodnie z procedurą.
I nie obsmarowuję tylko mówię jak było i pytam się jak powinno być.
Bank spółdzielczy w małej mieścinie wg. mnie okazał się bardziej profesjonalny
przy wypłacie podobnej sumy.

zch

PS. Ups. Widzę że moje poirytowanie udziala się także pracownikom banku :-)

do góry

Dnia Thu, 22 Sep 2005 08:51:26 +0200,
osoba podpisana: zch28 <z...@u...pl>
napisała:
>> Ale _poprosiłeś_ o przejście na zaplecze, czy tylko teraz obsmarowujesz
>> bank?
>
> Jak już dostałem te 200 szt. luzem to się zbulwersowałem i poprosiłem o
> przejście na zaplecze żeby sobie je spakować. A "ładna pani" twierdziła ża
> postępuje zgodnie z procedurą.
I w tym momencie _ja_ poprosiłbym o spotkanie z przełożonym

> I nie obsmarowuję tylko mówię jak było i pytam się jak powinno być.
Tylko, że z Twojego pierwszeg postu to nie wynikało.

[...]
> zch
>
> PS. Ups. Widzę że moje poirytowanie udziala się także pracownikom banku :-)
Pijesz do mnie ? No to trafiłeś jak kulą w płot, nie pracuję w banku.
Po prostu czasami mam wrażenie, że hasło "klient nasz pan" uderzyło niektórym
do głowy i zapominają, że po drugiej stronie też jest człowiek taki sam
jak oni. I że często ten człowiek bardzo mało może. I że taka zwyczajna
międzyludzka klientowi też się przydaje. I tyle.



>
>
>
>


--
Rowery treningowe, sprzęt sportowy, siłownie
http://strony.aster.pl/kjonca/#f4y
People who make no mistakes do not usually make anything.

do góry

> Tak jak ją do tego zmuszają ustawy, a następnie regulaminy i umowy
> między Tobą a bankiem. Jeżeli gdzieś tam znajdziesz zapis, że powyżej
> konkretnej kwoty trzeba na zaplecze, albo że pakowanie w banderolę jest
> obowiazkowe - możesz reklamować. :

Może ktoś mi odpowie (albo skieruje gdzie mam szukać) jak powinna wyglądać
wypłata pieniędzy w Millenium. Od "ładnej pani" już usłyszałem ale wolałbym
jakieś pewniejsze żródło.

zch

do góry

> > I nie obsmarowuję tylko mówię jak było i pytam się jak powinno być.
> Tylko, że z Twojego pierwszeg postu to nie wynikało.

A ja taki spokojny jestem :-) Kurcze udało mi się obsmarować bank.
Może to wszystkim wyjdzie na dobre. Gdybym wcześniej przeczytał taką dyskusję
byłbym zdrowszy i parę osób też na czele z moją żoną przy nadziei.

> > PS. Ups. Widzę że moje poirytowanie udziala się także pracownikom banku :-)
> Pijesz do mnie ? No to trafiłeś jak kulą w płot, nie pracuję w banku.
> Po prostu czasami mam wrażenie, że hasło "klient nasz pan" uderzyło niektórym
> do głowy i zapominają, że po drugiej stronie też jest człowiek taki sam
> jak oni. I że często ten człowiek bardzo mało może. I że taka zwyczajna
> międzyludzka klientowi też się przydaje. I tyle.

Po pierwsze chcę żeby egzekwowano procedury przy obracaniu moimi ciężko
zarobionymi pieniędzmi. Dalej nie wiem jakie one są. A jeśli są złe to trzeba je
zmienić - albo bank :-)

Po drugie pracownik banku, a na pewno kasjer, bierze odpowiednie wynagrodzenie
za swoją dobrze wykonaną pracę i rozliczanie go z tej pracy jest chyba rzeczą
normalną.
(tak samo jak mnie się rozlicza) Nie wymagam chyba cudów nie widów.
Chyba, że pomyśleć i zaproponować "zielonemu" klientowi wypłatę na zapleczu albo
przynajmniej dobrze spakować gotówkę i zachować dyskrecję przy tłumie w
pomieszczeniu to tak wiele.

zch

do góry