eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiMniej do OFE więcej do ZUS ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 51. Data: 2009-10-31 19:39:18
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Krzysztof Halasa pisze:
    > Tak jest korzystnie rzeczywiscie. To co ludzie robia ze zlobkami
    > i opiekunkami jest czesto bez sensu, choc rozumiem ze moga nie miec
    > innego wyjscia.

    Nie jest z jednego prostego powodu : powrót do pracy bez potrzeby
    zaczynania od nowa. A tak niestety mają kobiety, które poświęciły się
    wychowywaniu potomka (oczywiście nie dot. wszystkich zawodów).

    > Eee tam, wszystko zalezy od lokalnych warunkow. Np. tu w okolicy nie ma
    > z tym najmniejszego problemu. I przedszkole jest zupelnie sensowne.

    Co to jest "tu w okolicy" ?

    > Wiem, w nowych dzielnicach nie ma wielu rzeczy - trzeba sie zastanowic
    > czy nie lepiej placic troche wiecej w "dojrzalym" miejscu i nie miec
    > takich problemow, a np. do pracy dojezdzac przez kwadrans (moze pol
    > godziny tramwajem).

    Wiesz ile kosztuje nowe mieszkanie (albo w dobrym standardzie) w
    sensownej dzielnicy ? Skoro za dwa pokoje na Tarchominie/Białołęce cena
    jest ok 400k PLN ?

    > Eee tam. Miesiecznie, wydatki nie sa tak duze.
    > Jasne ze jakby podsumowac, ale rownie dobrze mozna podsumowac
    > np. mieszkanie, jedzenie itd.

    Z wiekiem wydatki wzrastają. Mając za garb kredyt hipoteczny na całe
    życie i w perspektywie zarabiać średnią krajową to jednak może być dużo.

    > Samochod, smiem watpic. Zwlaszcza jesli ktos mieszka w miescie.
    > Wakacje nie sa takie drogie, niekoniecznie trzeba jechac na druga
    > polkule. Zarabiajac 2 x srednia krajowa da sie odlozyc.

    Samochód bardzo się przydaje, a jak dla mnie to jest on czymś koniecznym
    (czasem trzeba gdzieś pojechać, a pociągiem wychodzi 2-3 razy drożej +
    1000% mniej wygodniej; pomijam codzienny użytek).


    --
    Mithos


  • 52. Data: 2009-10-31 19:41:00
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Gniewko pisze:
    > Bez przesady... Jak się przeanalizuje swoje wydatki to spokojnie można
    > coś znaleźć co można ograniczyć lub z czego można zrezygnować.
    > Papierosy, wóda, słodycze albo kolejna torebka kupiona przez żonę :-P

    Ale chyba nie o to chodzi w życiu aby sobie wszystkiego odmawiać ?

    > Zapominasz że to tylko statystyka i mnóstwo ludzi może pomarzyć o
    > średniej krajowej. Ci to dopiero muszą umieć oszczędzać. I znam wielu
    > takich którzy świetnie to potrafią.

    Ja akurat nie znam ludzi co zarabiają np. pensję minimalną, chyba że
    oficjalnie, a 2-3 razy tyle pod stołem.

    Zresztą za pensję minimalną nie da się za bardzo przeżyć.


    --
    Mithos


  • 53. Data: 2009-10-31 19:45:10
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    MarekZ pisze:
    > Możliwości jest coraz więcej, bo coraz więcej grup osób chyba się
    > orientuje w co tu gramy. :) Sędzią, prokuratorem można próbować zostać
    > jak Ci akurat policja czy inne służby nie odpowiadają, choć to akurat
    > dość czasochłonne. Ostatnio chyba matki na urlopach wychowawczych też
    > coś wyrwały z systemu dla siebie (jakiś zwrot składek w zamian za
    > potraktowanie okresu urlopy jako nieskładkowego chyba). No to jeszcze
    > możesz próbować zostać matką. ;-) Albo od razu beneficjentem systemu.

    Wiesz jak aktualnie wygląda procedura zostania sędzią/prokuratorem
    (zmieniły się zasady naboru na aplikacje itp.) ? A raczej próba
    zostania, bo później wyjdzie, że "nie ma etatu" :)

    Pomijam już fakt, że po drodze umarłbym z głodu.

    Oczywiście jest alternatywna droga ale to wymaga przede wszystkim
    ZNAJOMOŚCI i wielu lat pracy w innym zawodzie (i można zostać sobie
    sędzią NSA, a następnie spokojnie dotrwać do przejścia w stan spoczynku)
    - ale wtedy to już jest bezsensu :)


    --
    Mithos


  • 54. Data: 2009-10-31 20:09:21
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Mithos" hci3sf$87l$...@n...onet.pl

    > Ale chyba nie o to chodzi w życiu aby sobie wszystkiego odmawiać ?

    Należy odmawiać sobie tego, co szkodzi duszy lub ciału.

    >> Zapominasz że to tylko statystyka i mnóstwo ludzi może pomarzyć o średniej
    krajowej. Ci to dopiero muszą umieć oszczędzać. I znam
    >> wielu takich którzy świetnie to potrafią.

    > Ja akurat nie znam ludzi co zarabiają np. pensję minimalną, chyba że oficjalnie, a
    2-3 razy tyle pod stołem.

    > Zresztą za pensję minimalną nie da się za bardzo przeżyć.

    Ile wg Ciebie naprawdę zarabia przeciętny Polak? :)
    Wiadomo, że nie może zarabiać netto 2000 złotych, bo z tego nie wyżyje.
    Ale ile wg Ciebie zarabia Kowalski czy Nowak? :)
    I ile zarabia wg Ciebie Nowakowa i kowalska? :)

    --
    nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 55. Data: 2009-10-31 20:48:39
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-10-31, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:

    [...]

    >> A jak mi zapłacisz za zarządzanie to nawet będę Ci regularnie przysyłał
    >> informację, że masz ich coraz więcej!
    >
    > Ole OFE też ci przesyła coś co ma swoją wartość tylko w chwili otwarcia
    > koperty. I ani minuty dłużej.

    To ja swoje otworzę po przejściu na emeryturę. ;)

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 56. Data: 2009-10-31 21:48:23
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: JaromirD <r...@q...pl>

    Mithos wrote:

    > Samochód bardzo się przydaje, a jak dla mnie to jest on czymś koniecznym
    > (czasem trzeba gdzieś pojechać, a pociągiem wychodzi 2-3 razy drożej +
    > 1000% mniej wygodniej; pomijam codzienny użytek).

    W Szwecji mają na tę okoliczność hmm, coś w rodzaju spółdzielni
    samochodowej. Jej członkowie opłacają miesięcznie jakąś niewielką składkę na
    utrzymanie kilku, kilkunastu samochodów, które są garażowane w różnych
    miejscach miasta (akurat spotkałem się z tym w Geteborgu). Kiedy ktoś
    potrzebuje samochód zgłasza to "w centrali" i rezerwuje go sobie na
    konkretny termin. Potem musi odstawić auto w to samo miejsce z pełnym
    bakiem.
    Osobiście sam chętnie wziąłbym w tym udział, bo potrzebuję samochód właśnie
    na takie okazyjne wyjazdy a nie codziennie. Ale w Polsce pewnie od razu
    zaczęłoby się kombinowanie z samochodami.

    JaromirD


  • 57. Data: 2009-10-31 22:06:30
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
    > Należy odmawiać sobie tego, co szkodzi duszy lub ciału.

    Nie należy odmawiać sobie przyjemności :)

    > Ile wg Ciebie naprawdę zarabia przeciętny Polak? :)

    Statystycznie trochę ponad 3000 PLN brutto miesięcznie (czyli ponad 2000
    PLN netto).

    > Wiadomo, że nie może zarabiać netto 2000 złotych, bo z tego nie wyżyje.
    > Ale ile wg Ciebie zarabia Kowalski czy Nowak? :)
    > I ile zarabia wg Ciebie Nowakowa i kowalska? :)

    Tym niemniej... Statystyka to najdurniejsza z durnych nauk.

    Za 2000 PLN można przeżyć. Ale nie można sensownie żyć.


    --
    Mithos


  • 58. Data: 2009-10-31 22:47:28
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: Clegan <c...@g...com>

    On 31 Paź, 19:11, "MK" <m...@i...pl> wrote:

    > Zabierze z mojegom konta emerytalnego i dopisze do twojego? Politycy robia
    > tylko to na co im pozwala spoleczenstwo. Jedyny problem jest w
    > zorganizowaniu sie jego i wyraznemu przekazaniu wladzy czego oczekuje. Jak
    > znaczna czesc spoleczenstwa chce glowy Chlebowskiego to glowa spada. Jak
    > spoleczenstwo twirdzi, ze prowizje OFE sa za duze to prowizje sa
    > zmniejszane.
    Optymista z Ciebie. Można wymienić setki innych spraw których chce
    "społeczeństwo" (czy raczej to co jest w sondażach) a które nie
    zostały zrealizowane. Ostatni przykład: obowiązek meldunkowy zostaje -
    najmiłościwiej nam panująca władza uznała że za dużo roboty żeby się
    tym zajmować. Czyli społeczeństwo tego nie chciało ? Prowizje są nadal
    wysokie i nie widać żeby coś z tym miało się dziać.
    Zresztą wystarczy popatrzeć na samą konstrukcję całego systemu:
    składka idzie do ZUS który bierze z tego swoją prowizję (zupełnie nie
    wiadomo czemu składka nie idzie prosto na odpowiednie konto), PTE
    bierze z tego swoją prowizję za to że łaskawe nam naszą forsę
    przyjmuje do siebie, potem bierze prowizję za zarządzanie - teraz
    ufundują nam zakłady emerytalne które zedrą z naszych pieniędzy
    kolejne prowizje po to tylko żeby nam rzekomo naszą forsę wypłacić.
    Oczywiście to wszystko tylko i wyłącznie w naszym najlepiej pojętym
    interesie. Zapewne tego wszystkiego chce społeczeństwo ?


  • 59. Data: 2009-10-31 23:01:35
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Mithos" hcicdc$2k5$...@n...onet.pl

    >> Należy odmawiać sobie tego, co szkodzi duszy lub ciału.

    > Nie należy odmawiać sobie przyjemności :)

    To samo napisałem. Oficjalna nauka rzymskokatolickiego Kościoła
    nakazuje ludziom żądanie od Boga przyjemności. Mogę temat rozwinąć,
    powołując się na tę oficjalną naukę.

    >> Ile wg Ciebie naprawdę zarabia przeciętny Polak? :)

    > Statystycznie trochę ponad 3000 PLN brutto miesięcznie (czyli ponad 2000 PLN
    netto).

    Ale ile naprawdę. Wiadomo, że dla ZUSowych potrzeb zarobki są zaniżane.

    >> Wiadomo, że nie może zarabiać netto 2000 złotych, bo z tego nie wyżyje.
    >> Ale ile wg Ciebie zarabia Kowalski czy Nowak? :)
    >> I ile zarabia wg Ciebie Nowakowa i kowalska? :)

    > Tym niemniej... Statystyka to najdurniejsza z durnych nauk.

    > Za 2000 PLN można przeżyć. Ale nie można sensownie żyć.

    Nie można przeżyć -- kredyt mieszkaniowy zabierze zbyt wiele.
    Chyba, że zarobki to wg Ciebie kieszonkowe, a na utrzymanie
    należy wziąć z innej ,,puli''. Można na przykład:

    -- ożenić się z bogatą kobietą i zamieszkać w jej mieszkaniu
    -- odziedziczyć majątek
    -- wygrać w totolotka
    -- dorabiać handlem wódką i papierosami...

    Można, ale spróbuj żyć z tych 2 tałzenów. :) Opłać kredyt mieszkaniowy,
    zapłać za używanie mieszkania, kup z tego samochód (choćby i kompaktowe
    Volvo S40 z którego się wyśmiewają ludzie -- pewnie dlatego, że wykracza
    poza ich możliwości) ,,wyżyw'' rodzinę, kupując dzieciom skrzypce czy sprzęt
    fotograficzny, a nie tylko podgniłe jabłka po 45 groszy za kilogram...

    Sobie już nic nie kupuj. Stworzył Cię Bóg jako mężczyznę, kazał żyć
    w głupolandzie, więc się z tym pogódź, ale przynajmniej dzieci własnych
    nie dobijaj... I żonie też raz na pięć lat kup tę nową torebkę...

    2 tysiące starczą raptem na mieszkanie. Za co zjesz i ubierzesz się?
    A gdzie szmal na żonę i dzieciaki? Żonę wyślesz do pracy? OK. ;) Ale
    i jej zarobków nie starczy na utrzymanie rodziny, chyba że mieszkanie
    otrzymasz w spadku...


    2 tysiące to kieszonkowe dla kawalera utrzymywanego przez rodziców. :)

    Ja na uczelni pracowałem w wielu miejscach i zarabiałem bardzo dobrze. :)
    Później też miałem nieźle, choć wbrew pozorom gorzej niż na uczelni.
    Teraz nie wiem, ile wydaję. Ale gdybym miał zarabiać 2 tysiące i z tego
    miałbym utrzymać rodzinę, to bym powiedział, że takie rzeczy tylko w Erze. ;)
    Gdybym miał utrzymać rodzinę z 2 tysięcy, mając dwa mieszkania (tyle mam)
    i dwa samochody (jeden stary, ale jeżdżący, drugi nowy) to bym powiedział
    to samo. :)

    Na szczęście po latach bólu, Bóg łagodzi kary -- właściwie to były łaski,
    nie kary. :) Mogę zarabiać (ze zdrowiem krucho, ale możliwości są)
    zdecydowanie więcej niż tylko dwa tałzeny na [jedną] rękę -- mam dwie
    ręce, a gdybym miał żonę, ona też miałaby dwie ręce... Na dodatek
    i dzieci chyba rodziłyby się z rękami...

    Ale ja już dawno postanowiłem, że gdybym ożenił się, zaczekałbym
    z zarabianiem co najmniej 11 lat. :) Do czasu, aż by mi starsze
    dziecko (urodzone z mojej spermy przez moją ślubną żonę) dożyło
    do 10 roku życia. :)

    Tak, wiem, rozumiem -- nóż w plecy co poniektórym. :)

    Ale... Na razie nie mam żony i mam problemy ze zdrowiem, poza
    tym mógłbym pracować przez ten czas na mniejszych obrotach... :)
    Gdybym ożenił się z nastolatką, :) mógłbym pracować wtedy, gdy
    ona by się uczyła w szkole. :)

    Nie o to chodzi, że w ogóle bym nie tknął pracy przez 11 lat.
    Raczej o to, aby rodzina na tym nie ucierpiała. :) Najpierw
    żona, a gdyby były dzieci -- aby i one nie cierpiały na mojej
    pracy. :) A musiałbym uważać, bo mnie praca lubi wciągać...

    Po tych 11 latach też bym szukał pracy takiej, aby nie rozstawać
    się z żoną. :) Nie chodzi o to, że byłbym podejrzliwy, :) ale po
    co się żenić, jeśli nie po to, ażeby żyć z żoną stale? :)

    Chcę dzielić z Tobą wszystkie moje sny
    Zasypiać i budzić się przy Tobie
    Do końca swoich dni

    Na razie muszę trochę popłakać. Jutro święto, które mi ucieka...
    A mogłoby być moim!!! Najpierw 1 dzień niemal nieprzytomny, bez
    jakiejkolwiek pomocy, później dwa takie dni, aż w końcu ostry
    napad duszności i ze 3 takie godziny, ale jakie... :)

    Mogłoby to być już moje święto!!! A nie jest!! ;)
    Jednego dnia łaziłem po cmentarzu rozmyślając o tym, że mogłem nie
    przeżyć, a następnego dnia miałem napad duszności po którym nie
    mogłem oddychać przez długi czas...


    Henio Samul (ksiądz) modli się ;) i prosi Boga o to, aby mnie nie chciała
    moja matka. :) Aby mnie odrzuciła. :)
    Nie wie? że śmierć jest dla mnie jak najczulsza matka? :)

    Powinien wiedzieć!!! Tyle razy o tym mówiłem. :)
    Nie jemu? jemu też o tym mówiłem. :)

    -=-


    Rea -- sumując... Za 2 tałzeny na rękę miesięcznie nie
    przeżyjesz, chyba że jesteś mutantem i masz 11 rąk. ;)

    --
    nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 60. Data: 2009-10-31 23:05:34
    Temat: Re: Mniej do OFE więcej do ZUS ?
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-10-31, Mithos <f...@a...pl> wrote:

    [...]

    > Za 2000 PLN można przeżyć. Ale nie można sensownie żyć.

    W Warszawie nie. W małym mieście/wiosce tak.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1