Wprowadzili możliwość skredytowania zadłużenia, 11% + 1% prowizji.

Jestem ciekawy, gdzie tu jest haczyk. Czy dobrze myślę, że każda
spłata karty najpierw spłaca ten kredyt? Co skutkuje tym, że właściwie
do czasu spłaty całości tego kredytu ratalnego bulimy 11% od
pozostałości kredytu *oraz* 21,99% od kolejnych zakupów? :)

Ale posiadając dwie KK to można się na to szarpnąć, jeśli ktoś chce
kupić coś na kredyt. Wtedy na KK multi mamy tylko te raty na 11% i do
czasu spłaty chowamy do szuflady, a drugą robimy normalne zakupy. Takie
11% jest nawet ciekawe biorąc pod uwagę, że nie trzeba podpisywać jakichś
nowych umów, uważać na kruczki w nich zawarte, pilnować przelewów,
kolekcjonować zaświadczeń o spłacie, zbierać zaświadczeń z US i ZUS, PITów
itd itp.
--
Samotnik