-
71. Data: 2004-10-11 20:42:54
Temat: Re: Na pochybel pesymistom -załapałem się
Od: n...@p...onet.pl
> ckdoor$891$...@n...onet.pl,
> Glenn g...@b...pl:
>
> > żałuję, że nie skrzyknęłam paru kolegów (o odpowiednich parametrach
> > ;-))) i nie udałam się do PKO BP dzisiaj o 8.00 celem zakupu akcji :-)
>
> http://www.seriale.pl/info/sensa/gangp.htm
>
> BP,NMSP :)
;-))) Gang panny Glenn ;-DDD
Teraz rozumiem, skąd u niej tak pogarda dla niepisanego prawa
małej acz zorganizowanej społeczności ;-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
72. Data: 2004-10-11 20:43:39
Temat: Re: Na pochybel pesymistom -załapałem się
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> http://www.seriale.pl/info/sensa/gangp.htm
Dobre :-) !
> BP,NMSP :)
No widzę :-) Ale AFAIR to się powtarzasz :-)
-
73. Data: 2004-10-11 20:43:51
Temat: Re: Na pochybel pesymistom -załapałem si
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Mon, 11 Oct 2004 15:58:26 +0200, "Glenn" <g...@b...pl>
wrote:
>Ja do nikogo nie mam pretensji - chciałabym tylko, żeby mnie nie
>przekonywano, że istnieje jakikolwiek prawo nakładające na obywatela
>obowiązek respektowania skutków "zorganizowania" innych obywateli :-)
oj Glenn, Glenn. zawsze taka pewna swego? a jestes prawnikiem? znasz
jakies orzecznictwo na ten temat? czy tak ci sie tylko wydaje? ja tez
nie jestem, dlatego sie tak kategorycznie nie wypowiadam. a moze
jakies "zasady wspolzycia spolecznego" pod to podpadaja?
w TV pokazali, jak to policjant tlumaczyl krewkiemu panu, takiemu jak
ty, ze jest przed nim sto osob w kolejce. mysle, ze w sadzie
przegralabys z kretesem.
G.
-
74. Data: 2004-10-11 20:50:24
Temat: Re: Na pohybel pesymistom -załapałem się
Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>
Zdarzyło się to jak raz 2004-10-11 22:38, kiedy Glenn napisał(a) co
następuje:
>dlaczego mam
> respektować fakt istnienia kolejki, a deklaracja nierespektowania spotyka
> się z groźbami "wyrzucenia z banku" oraz straszenie policją, sądem itp.
>
A czy na wszystko musi być podstawa prawna? Jak wchodzisz do apteki po
aspirynę to też ignorujesz kolejkę? Przecież istotna jest kolejka, a nie
komitet (sam w sobie stanowiący peerelowskie rezyduum). Śmiać się z
komitetów to jedno, szanować tych, którzy wstali wcześniej od nas, bo im
bardziej zależało - drugie.
Ale jak chcesz podstawę prawną, to drobiazg jest. Dla Ciebie wszystko!
Zresztą, jak mawiał nasz (o wstydzie!) rodak Andrzej Wyszyński (syn
Januarego): "dajcie mi człowieka, paragraf się znajdzie". Więc
specjalnie dla Ciebie, coś z Kodeksu Wykroczeń: Art. 52. § 1. Kto:
1) przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu
nie zakazanego zgromadzenia,
2) zwołuje zgromadzenie bez wymaganego zawiadomienia albo przewodniczy
takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu,
3) przewodniczy zgromadzeniu po rozwiązaniu go przez przewodniczącego
lub przedstawiciela organu gminy,
4) bezprawnie zajmuje lub wzbrania się opuścić miejsce, którym inna
osoba lub organizacja prawnie rozporządza jako zwołujący lub
przewodniczący zgromadzenia,
5) bierze udział w zgromadzeniu posiadając przy sobie broń, materiały
wybuchowe lub inne niebezpieczne narzędzia,
- podlega karze aresztu do 14 dni, karze ograniczenia wolności albo
karze grzywny.
§ 2. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Gdybyś miała wątpliwości - idzie tutaj o ustęp (z przeproszeniem) 1),
albowiem, niezależnie od tego jak oceniasz komitety Ty (a ja pewnie
podobnie), oraz kolejki same - nie są one zakazane. Nic a nic.
Zdrowia życzę...
--
**** Jak rzekł pewien klasyk: ****
**** "If you're so smart, why aren't you rich?" ****
**** ****
**** yayco (yayco_tnij_@_tnij_gmail.com) ****
-
75. Data: 2004-10-11 20:53:06
Temat: Re: Na pochybel pesymistom -załapałem się
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> Teraz rozumiem, skąd u niej tak pogarda dla niepisanego prawa
> małej acz zorganizowanej społeczności ;-)
A Ty się zdecyduj czy jesteś nocnym Markiem czy Stasiem :-)))
-
76. Data: 2004-10-11 20:54:42
Temat: Re: Na pochybel pesymistom -załapałem się
Od: "RobertSA" <u...@o...pl>
ckerbk$rfm$...@n...onet.pl,
Glenn g...@b...pl:
> No widzę :-) Ale AFAIR to się powtarzasz :-)
And you remember well, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że tym razem
adekwatność byla nieodparta.
BTW, nie wiedzialem, ze Stephen Tobolowsky, moj ulubiony aktor komediowy,
jest Twoim kolega ;-)
--
Robert
User in front of @ is fake, actual user is: mkarta
-
77. Data: 2004-10-11 21:00:58
Temat: Re: Na pohybel pesymistom -załapałem się
Od: "S.T." <n...@p...onet.pl>
> Stasiu - tak pieknie to opisałeś, że jeszcze tylko mi wytłumacz dlaczego mam
> respektować fakt istnienia kolejki,
Bo w momencie przyjścia do banku zastałaś taką rzeczywistość
> a deklaracja nierespektowania spotyka
> się z groźbami "wyrzucenia z banku" oraz straszenie policją, sądem itp.
Deklarować to sobie możesz, ale nic więcej,
bez użycia siły jej nie zrealizujesz, a w razie czego będziesz miała
zgodne i w dodatku zgodne z prawdą oświadczenie wielu świadków:
'pani tu nie stała'
> Możesz mi podać podstawę (poza "zwyczajową normą" ;-) ) która zobowiązuje
> mnie do respektowania jakiejś "listy" stworzonej przez staczy 2 dni
> wczesniej?
A cóżeś się tak tej listy uczepiła ;-P
a jeśli żadnej listy nie ma?
Bo że kolejka jest to chyba widać,
a że stoi tak jak jest 'spisana na liscie' nie ma tu wiekszego znaczenia.
Ale wiesz, gdybyś tak podeszła do okienka będąc w zaawansowanej ciąży
i jeszcze dla pewności z bliźnietami na rękach, to byćmoże miałabyś
jakieś szanse na realizację swojej 'deklaracji nierespektowania' ;-)))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
78. Data: 2004-10-11 21:06:50
Temat: Re: Na pohybel pesymistom -załapałem się
Od: "S.T." <n...@p...onet.pl>
> A Ty się zdecyduj czy jesteś nocnym Markiem czy Stasiem :-)))
Ależ jedno wcale nie wyklucza drugiego :-D
Czy Glenn przeszkadza Ci być Agnieszką?;-)))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
79. Data: 2004-10-11 21:10:23
Temat: Re: Na pochybel pesymistom -załapałem się
Od: Krystek <k...@p...space.mailbox>
Markus napisał:
>>>>Pięknie! A możesz mi powiedzieć, co kogo ma obchodzić jakiś "komitet
>>
>>kolejkowy" ? I co byście zrobili gdyby ktos sobie wszedł i stanął przy
>>okienku. Pobicie? Groźby?
>
> Powiem tak , mieszkamy w małym mieście , wszyscy wszystkich znają.
> Gdyby ktoś wywinął jakiś numer został by prawdopobodnie wyklęty i
> zapewniam że to w zupełności wystarcza.
Ja z innego miasta, wpłatę na rachunek zrobić chciałem bo się
spieszyłem, a ta banda do banku mi wejść nie pozwoliła... :-/
K.
-
80. Data: 2004-10-11 21:13:12
Temat: Re: Na pochybel pesymistom -załapałem się
Od: Andrzej Sierant <t...@p...onet.pl>
Glenn wrote:
>>> Kto będzie wyrzucał? Jeszcze może to mi wyjaśnisz? Klient przychodzi
>>> do okienka, spełnia wymogi do założenia lokaty i...?
>>
>> Ochrona. Klient zakłóca porządek w kolejce i ochrona ma do tego pełne
>> prawo.
>
> Ochrona sobie może w sytuacji gdy nikt niczego nie zakłóca :-) No ale
> fajnie, że już zeszliśmy ze straszenia zatrzymywaniem przez policję i
> panią Zdzisią z okienka :-)
Nie moge wytrzymac.
Mysle, ze jestes teoretykiem
Poprostu pokaz sztuke i wejdz gdzies bez kolejki i powolaj sie na prawa
czlowieka oraz prawo. Pokaz sztuke i nie filozofuj
Pozdrawiam