eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpw › Nie bądź ofiarą manipulatorów, obejrzyj film na końcu, to ważne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2010-06-02 20:00:16
    Temat: Nie bądź ofiarą manipulatorów, obejrzyj film na końcu, to ważne
    Od: Charlie delta <c...@g...com>

    Przypadkiem znalazłem się wczoraj w jednym pomieszczeniu z telewizorem
    włączonym podczas programu Tomasza Lisa, i jakoś się tak stało, że nie
    można było wyłączyć tego urządzenia, tak więc mimo woli musiałem
    obejrzeć prawie cały program tego propagandysty, nazywanego przez
    niektórych dziennikarzem, co wydaje mi się określeniem ze wszech miar
    niesłusznym. Zresztą na S24 wielokrotnie opisywano to zupełnie
    niezrozumiałe zjawisko jakim jest ten człowiek i jego program, i
    popularność jaką się cieszy w środowiskach lemingów - nie ma sensu
    tego tu powtarzać. I, że to co on uprawia to nie jest dziennikarstwo,
    ponieważ, w tradycyjnym rozumieniu misji tego zawodu, jest nią
    dociekanie i informowanie o prawdzie, a nie kształtowanie
    rzeczywistości.

    Tyle o Lisie. Natomiast gdy oglądałem, chcąc nie chcąc, ten program,
    siłą rzeczy musiałem dojrzeć jego gościa, czyli Donalda Tuska, który
    jak wiemy, na nieszczęście naszej ojczyzny, sprawuje teraz urząd
    Prezesa Rady Ministrów.

    Zacząłem oglądać już po rozpoczęciu programu, nie wiem co było
    wcześniej, ale ja usłyszałem pierwsze pytanie, które zadał Lis,
    dotyczące szybkości podejmowania decyzji w dniu 10 kwietnia, czyli w
    domyśle - dlaczego wybrano konwencję chicagowską, a nie - układ
    dwustronny.

    I tu Tusk najzwyczajniej w świecie zachował się z sposób, który
    wskazuje, że on, i środowisko które reprezentuje, i chyba ci wszyscy
    ludzie którzy mu wierzą, a więc całe te rzesze lemingów - zachował się
    w sposób, który pokazuje rzeczywisty stosunek tych ludzi do prawdy.

    Tusk po prostu zaczął się rozwodzić, że gdyby nie użycie Konwencji
    Chicagowskiej, to nie wiadomo jak długo trzeba by czekać na ustalenia
    komisji. Nie zająknął się ani słowem - co nie dziwne - o układzie
    dwustronnym, Lis go też nie dociskał na ten temat, tylko gładko
    przeszedł do dalszego pytania.

    I na tym chciałbym się skupić. Nie na tym co Tusk mówił dalej, ani na
    tym jak sprytnie i sprawnie manipulował podawanymi informacjami i
    wypowiadanymi zdaniami, że pomimo udawanej koncyliacyjności każde jego
    słowo było ciosem w przeciwnika, czyli Jarosława Kaczyńskiego. Pomińmy
    to. Do tego już się przyzwyczailiśmy, że ani Tusk, ani całe to
    środowisko nie może żyć bez dyżurnego wroga, czyli Strasznego Kaczora.

    Ważne jest właśnie to jedno jedyne pytanie i odpowiedź, a raczej
    pokrętny brak odpowiedzi. To co Tusk zaprezentował w tym swoim
    zachowaniem - czyli pominiecie sedna sprawy, a w to miejsce
    wygłoszenie dosyć długiego wywodu o sprawności podejmowania decyzji i
    o tym jak oni wszyscy są zapracowani i jak bardzo dbają o interes
    Polski.

    I wtedy, gdy siedziałem na przeciw tego telewizora, nie mogąc go
    wyłączyć, bo sytuacja towarzyska tego wymagała, ani nie mogąc się
    domagać, jeśli już, to włączenia czegoś innego - i wtedy nagle
    zrozumiałem, że tym ludziom nie chodzi tak naprawdę ani o polską rację
    stanu, ani o przyszłość tego narodu, ani nawet o realizację własnego
    programu. Ani nie chodzi im też o to, żeby w życiu społecznym
    obowiązywały chociaż minimalne standardy.

    Nie. Ta scena z Lisem, a raczej co powiedział Tusk i jak to
    powiedział uzmysłowiła mi, że ci ludzie dążą przede wszystkim do
    czegoś, co w psychologii nazywane jest dążeniem do koherencji, a co ja
    w tym konkretnym przypadku nazwałbym defensionis falsitatis.

    Przyjrzyjmy się ciągowi wydarzeń z udziałem Tuska, jaki miał miejsce
    10 Kwietnia, o których dowiedzieliśmy się dzięki rozmaitym mediom:

    Katastrofa (o nieustalonej do dzisiaj godzinie)
    Odbywają się jakieś gorączkowe ustalenia
    Do Smoleńska wysłany jest Edmund Klich, który przyjmuje wcześniej
    sowiecką propozycję procedowania w oparciu o Konwencję Chicagowską.
    Tusk leci do Smoleńska i spotyka się z płk. Putinem

    Co wiemy o tej rozmowie Tuska z płk. Putinem ?
    Z obiektywnych źródeł zupełnie nic. Według słów Tuska - ustalono
    przewiezienie ciała śp. Prezydenta do Polski zgodnie z życzeniem jego
    brata. I ustalono procedowanie wg Konwencji Chicagowskiej.

    Ustalono procedowanie wg Konwencji Chicagowskiej, pomimo, że istnieje
    obowiązująca Polskę i Rosję umowa dwustronna o badaniu wypadków
    lotniczych z 1992 roku.

    W tym miejscu wielokrotnie i blogerzy, i politycy poddawali pod
    wątpliwość profesjonalizm służb państwowych przygotowujących Premiera
    Rzeczypospolitej do kontaktu z przywódcą państwa, na którego terenie
    doszło do zniszczenia w tajemniczych okolicznościach samolotu z Głową
    Państwa Polskiego. Bodajże Ludwik Dorn zadał pytanie, czy Tusk był w
    jakikolwiek sposób zbriefowany przez Kancelarię (a zdaje się, że za to
    odpowiada min. Arabski?). Czy powiedziano Premierowi o tym, że ta
    umowa w ogóle istnieje? Czy min. Arabski o tym wiedział ?

    I tu jest właśnie ten główny problem. Jeśli popełniono błąd, jeśli
    najbliżsi współpracownicy Tuska popełnili błąd, jeśli Tusk przez to
    podejmował całkowicie nietrafne decyzje, a potem uparcie brnął w ich
    obronę (tak jak było to później na konferencjach prasowych i podczas
    tego wczorajszego programu Lisa) to jest to właśnie to dążenie do
    koherencji. Dążenie za wszelką cenę do tego, aby obraz przedstawiony
    na samym początku był podczas całego dalszego ciągu taki sam.

    Zjawisko powszechnie znane i opisane, i doświadczane przez ludzi, dla
    których trzymanie się prawdy nie jest, nazwijmy to tak, bezwzględnym
    wymogiem moralnym ani dewizą życiową. Zjawisko doświadczane przez
    ludzi, dla których kłamstwo stało się użytecznym i potrzebnym
    narzędziem w codziennym funkcjonowaniu. Kłamstwo, które jest nie tylko
    mówieniem nieprawdy, ale także nie mówieniem prawdy. Omijaniem jej
    ogródkami. Kłamstwo, które jest także konsekwentnym trzymaniem się raz
    ustalonych zasad komunikowania opartych nie na prawdzie. I uporczywym
    trzymaniem się tego - co jest nazywane czasem "pójściem w zaparte".

    Jeśli wtedy, w tym straszliwym momencie 10 Kwietnia, gdy Tusk i jego
    sztab dowiedzieli się, że znienawidzony przez nich człowiek zginął w
    tym samolocie, w tym miejscu, w tym momencie, jeśli wtedy Tusk i jego
    sztab ulegli panice i nie byli w stanie podjąć żadnej sensownej
    decyzji z punktu widzenia polskiej racji stanu, a teraz uporczywie
    brną w obronę swoich ówczesnych decyzji, brną bez względu na
    konsekwencje, jakie z tego wynikają dla Polski i jej przyszłości - to
    właśnie jest to ich dążenie do koherencji.

    A na zakończenie krótki film, który jest tak naprawdę odpowiedzią na
    to co wyczynia dążący do koherencji Tusk i jego ekipa.

    http://en.tackfilm.se/?id=1275385329047RA96







  • 2. Data: 2010-06-03 11:12:09
    Temat: Re: Nie bądź ofiarą manipulatorów, obejrzyj film na końcu, to ważne
    Od: " az" <a...@g...pl>

    Charlie delta <c...@g...com> napisał(a):


    >
    > http://en.tackfilm.se/?id=3D1275385329047RA96
    >
    >
    >
    Debilku, ten filmik lepszy.

    http://en.tackfilm.se/?id=1275141248453RA40

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1