Jest prawie 20 godzina... Czyli chyba EB nie przyjmuje wpłat...
Podchodzę do wpłatomatu mBanku, wkładam kartę, podaję makulaturę,
wszystko przebiega bez zakłóceń, ale tylko do pewnego momentu...
Zanim odejdę, zauważę, że czegoś mi brakuje -- mylnie uznaję, że
nie dostałem karty... Szczelina mruga porozumiewawczo kolorem
nadziei, ale mojej karty mi nie oddaje... Wiem, że tuż obok siedzi
dziewczyna mBankowa... Należy chyba jej zgłosić niepoprawność...
Ale najpierw dokładnie sprawdzę, czego mi brakuje... Ze zdumieniem
zauważam, że delfinkę mam, i to nawet na miejscu, choć pamiętam
o tym, że ją wsuwałem w wiadomą szparkę i nie pamiętam momentu
odbierania... Długie poszukiwania wyjaśniają mi, że nie mam
pokwitowania... Idę na skargę... Dziewczyna zawzięcie kogoś
namawia przez telefon na jakiś kredyt, dlatego parę razy
powracam do maszynerii w nadziei odebrania spóźnionego
pokwitowania... Wreszcie kolej na mnie...

-- Dzień dobry. W Czym mogę pomóc?
-- Wpłatomat nie dał mi pokwitowania.
-- A, tak. Nie daje.
-- ??!!??!!???!?!?!?!?!??!!??
-- Nie wiem, czy skończył się papier, czy coś popsuło się.
-- ??!!??!!???!?!?!?!?!??!!??
-- Wpłaty sa księgowane poprawnie, ale pokwitowań nie ma.

Z trudem odrywa jakąś kartkę (tak zwaną żółtą karteczkę)
i podaje mi ją razem z długopisem, proponując mi zapisanie
kwoty, godziny i daty wpłacania... To na wypadek, gdyby
jednak wpłata nie została odnotowana...

-=-

Czy takie badanie cierpliwości i wyrozumiałości ludzkiej jest dozwolone w Polsce? ;)

-=-

Wiadoma wpłata została zaksięgowana poprawnie.

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry