-
Data: 2013-12-03 01:31:37
Temat: [OT -- niech nie czyta ta/ten, która/kto nie lubi mnie czytać]
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
"Eneuel Leszek Ciszewski" l7iur9$21c$...@n...news.atman.pl
> xx 1020 1332 0000
> PKOBP Oddział x w Białymstoku
BIZNES PARTNER <-- rachunek firmowy
SUPERKONTO Z KR. ODNAWIALNYM <-- rachunek osobisty
Treść przelewów jest mniej więcej taka:
Z rachunku XX 1020 1332 0000 XXXX XXXX XXXX
ELIS NAZWISKO IMIĘ UL. HANDLOWA 7 BL.LOK. M.319
15-399 BIAŁYSTOK ELIXIR 15-11-2013
Na rachunek XX 1090 2587 0000 XXXX XXXX XXXX
IMIĘ NAZWISKO UL. Ulica 1/23 15-543 BIAŁYSTOK PODLASKI
I rzut oka na okolicę HANDLOWą...
https://www.google.pl/maps/preview#!q=UL.+HANDLOWA+7
&data=!4m15!2m14!1m13!1s0x471ffb92b16f20a3%3A0xf70f3
7450fed6ed!3m8!1m3!1d70724!2d23.1560659!3d53.1276253
!3m2!1i1280!2i709!4f13.1!4m2!3d53.117148!4d23.119883
2
Tytuł operacji WYNAGRODZENIE
Kwota w PLN 1 000,00
O istnienie tej firmy bije się ,,połowa'' rzymskokatolickiego duchowieństwa w Polsce.
Ja zbliżam się do tak zwanej pięćdziesiątki, ojciec mnie płodząc miał ponad 30 lat...
Prezydent miasta zaś twierdzi, że spłaca dług uczelni wobec mnie -- owej firmie. :)
Ojciec Założyciel broni Wartości, sprzeciwia się rozbijaniu rodzin, pracy do 67 roku
życia i twierdzi, że ,,tyle wolności ile własności''. lecz mnie (solidarnie) odmawia
mojej własności, którą sobie wypracowałem jako młody chłopak, gdy uczelnie w Polsce
nie płaciły zbyt wiele.
Pracy swej (w odróżnieniu do Fryczów i jemu podobnych) nie zawdzięczam ani
koneksjom, ani seksowi, ani pieniądzom, ani kochankom (męskim czy żeńskim)
ani znajomościom, ani powinowactwu, ani pokrewieństwu...
W 1989 przerwałem pracę formalnie, ale pracowałem nadal bez zatrudnienia i z
obietnicą
przyjęcia mnie do pracy po rektorskich wyborach. Obietnicy tej udzielił mi mój
ówczesny
przełożony, Jerzy Kopania, prof. uniwersytetu, piastujący wówczas stanowisko
prorektora
Uniwersytetu w Białymstoku. Za pracę (bez formalnego zatrudnienia) nie otrzymałem
wynagrodzenia a co gorsza -- nie poczyniłem sobie zapasów, choć w ww. firmie
zarabiałem
co najmniej dobrze -- wiosną 2001 roku w porywach było to około 10 tysięcy plnów
dziennie. :)
Gdybym wiedział, że spotka mnie taki los, jaki mi zgotował Kościół -- kupiłbym sobie
ze
2 (może nawet 3) mieszkania średniej wielkości (wówczas był to koszt około 100 kpln
za
jedno mieszkanie wielkości 64 metrów kwadratowych, czyli około 10 dni roboczych za
jedno)
i żyłbym z wynajmu oraz wzrostu wartości...
Nie rozchorowałbym się, nie dałbym sobą pomiatać ludziom od siebie głupszym, ale
bogatszym (nierzadko bogatszym właśnie dlatego, że korzystali z moje naiwności)
i nie utraciłbym kilku intratnych interesów, które dziś (dziś i ponad 10 lat
temu także) mógłbym dać zatrudnienie (bardzo dobrze płatne -- ja naprawdę
kochałem swoich bliźnich jak siebie) wielu osobom.
Z firmy tej (za sprawą duchowego prowadzenia (prowadzenia przez papieskiego
prałata, proboszcza Stanisława Rabiczko) moich rodziców i mojej siostry
zostałem wyrzucony na parę miesięcy przed tym, jak zabrakło mi sił do życia. :)
Choć Kościół uważa, że ludzi chorych należy ,,nawiedzać'' -- w zupełnej
samotności dosłownie walczyłem o życie. :)
Z opresji podniosłem się, ale osłabiony -- 100 dni niemal bez przerwy spałem. :)
Zanim do tego doszło -- przejeżdżałem tygodniowo chyba około tysiąca km szukając
bezskutecznie pomocy u swoich bliźnich i (o ile byłem u siebie) codziennie ,,na
mokro'' myjąc całe mieszkanie. Przejazd 300 km (Panną Mercedes) był dla mnie
wówczas równie męczący co/jak dziś wypad do... Do WC. ;)
Po owych 100 dniach (gdzieś na przełomie 2001 i 2002 roku) oczywiście nie
od razu żyłem normalnie -- ale pod koniec lata 2002 roku starczało mi kilka
godzin snu na dobę. :)
-=-
Dziś, za sprawą uszkodzeń kręgosłupa, z Białegostoku do Gołdapi
jechałem ,,tylko'' około 4 godzin, zaś z Gołdapi do Białegostoku
dwa razy dłużej. :)
Po ww. śpiączce były (w różnej kolejności -- nie dbam tu o chronologię)
złamania (dla mnie gips to mordęga!) dwóch palców prawej ręki, zerwanie
ścięgna prostownika palca, jakiś włókniak (obyło się na strachu i lekkiej
deformacji palca) uszkodzenie kolana (przez niemal miesiąc nie mogłem ani
wyprostować, ani zgiąć nogi w kolanie -- też nikogo wówczas przy mnie nie
było; rzecz jasna nie było mowy o ,,robieniu zakupów'', więc jadłem zapasy,
o ile w ogóle wówczas jadłem cokolwiek) podejrzenie o złamanie (też był
gips) nadgarstka, niemal śmierć z powodu źle leczonej (przez co najmniej
3 lata) astmy oskrzelowej (leczono ją antybiotykami i mleczkami o nazwie
Actimel) aż w końcu uszkodzenie kręgosłupa w odcinku szyjnym (doszło do
tego, że nie mogłem ruszać szyją w ogóle) i lędźwiowym...
Obecnie jestem po urazie ucha lewego (prawe ucho przez wiele lat było
głuche -- jakiś czas jak przysłowiowy pień) i raczej ;) ciężko mi
z powodu nadwrażliwości tegoż ucha oraz szumów, gwizdów, pisków,
szelestów, szmerów, syczeń itp...
Uraz lewego ucha dał znak duchownym rzymskokatolickim, że nadszedł
już czas na ,,powtórkę z rozrywki''. Nie mam już zdrowia takiego,
jakie miałem na początku 2001 roku. :) (co chyba oczywiste)
Chodzę z trudem (ale chodzę, nawet potrafię szybko, o ile ucho nie boli,
a ostatnio niemiłosiernie boli codziennie) i drętwieje mi nieco ;) prawa
ręka -- z powodu uszkodzeń szyjnej części kręgosłupa. :)
-=-
Tak wygląda sytuacja firmy, której rachunek (wg BZ WBK KB) nie jest rachunkiem
firmowym.
A jak wygląda sytuacja firmy? -- ano tak, że duchowni zdecydowali się na kolejny
atak. :)
-=-
Jeśli ktoś doczytał -- niech nie marudzi, bo w topicku
zaznaczyłem, aby nie czytali ci, którzy nie lubią mnie czytać. :)
Kolano naprawdę gdzieś na przełomie lat 2006 i 2007 było w tak
złym stanie, że nie mogłem ani wyprostować nogi, ani zgiąć.
Nie mogłem chodzić -- kilka tygodni. :) Lekarz rodzinny nawet
uznał, iż warto wymienić staw kolanowy, czego nie uznał za
pomysł dobry ortopeda. Ortopedę parę lat później zawieszono
(na 2 lata) za błędy lekarskie, których nieumyślnie rzekomo
dopuścił się.
Kolano chorowało w wyniku niemal stuprocentowej wilgotności
względnej powietrza -- zaniedbania kominiarzy i administratorów.
A jak padł kręgosłup? Ano pod koniec lata roku Pańskiego ;) 2010
podniosłem pralkę -- na zgiętych pleców z powodu uszkodzeń kolan.
I starczyło.
-=-
Jedna z lekarek neurologii zaleciła mi niedawno nierozmyślnie o tym
(nieroztrząsanie) i niewracanie do tego wydarzenia, jako że nie ma
możliwości naprawienia kręgosłupowych krążków/dysków międzykręgowych...
(bez udziału reinkarnacji -- rzecz jasna)
Zaleca mi niedźwiganie ciężarów i spokojne życie oraz ćwiczenia fizyczne.
Bóg jakby mówi do mnie:
-- albo nie będziesz służył (dźwigał ciężarów) ludziom
(głupszym od siebie) i będziesz żył,
-- albo nie będziesz służył (dźwigał ciężarów)
ludziom (głupszym od siebie) GDYŻ nie będziesz żył :)
Wentylacji poprawnie pracującej nie mam (w swoim własnym mieszkaniu) do dnia
dzisiejszego.
Nie mam -- bo brak pracy (właśnie tej na uczelni) sprawił,
iż ludzie głupsi ode mnie (kominiarze chociażby) pomiatają
mną. I to jest właśnie obraz opieki Kościoła -- walki
o Wartości, o Rodzinę itd... (Miłość, Prawdę, Piękno,
Pokój [łazienkę i korytarz oraz kuchnię?] Braterstwo
[i siostrzeństwo?] i tak dalej...)
Co do zatrudniania ludzi za niezłe pieniądze -- zatrudniam masę lekarzy. :)
(neurologów, laryngologów i audiologów, ortopedów, internistów, okulistę,
angiologa, alergologa, stomatologa...)
I to ja, (; nie chwaląc się, ;) zauważyłem przed laty, że nie godzi
się, aby lekarze byli zatrudniani za głodowe wynagrodzenia. :)
Daję też pracę bankierom -- otwierającym i prowadzącym moje (i nie tylko moje)
rachunki...
A co z przedsięwzięciami, których nie dano mi wykonać/przeżyć?
Ano różnie -- złośliwi mówią, że wprawdzie wycofałem się, ale
tak, iż kaleczę tych, którzy chcą dokonać tego, co ja zamierzałem...
[jak ja ich mogę kaleczyć? -- sami kaleczą się, nie mając pojęcia
o tym, co powinni wiedzieć i nie umiejąc wykonać tego, czego podjęli
się niemal bezmyślnie -- praca wymaga ZAWSZE pokory i starannego
przygotowania; idealnym przykładem jest mój kręgosłup -- zaniedbanie
wentylacji (niby drobiazg) doprowadziło do uszkodzeń kolan, a to
z kolei [nieżelaznej] poskutkowało uszkodzeniem (trwałym, o ile
Dalajlama nie pomoże) kręgosłupa]
W dzieciństwie miałem problemy z rumieniem guzowatym na tle
reumatyzmu -- reumatolodzy wróżyli wówczas moim rodzicom, że
w wieku dojrzałym [dlatego ponoć nigdy nie dojarzem] nie będę
mógł chodzić...
Obok reumatyzmu -- kolana były niszczone wskutek wielu razów, w tym
silnych przeprostowań... Nadmiar wilgoci im nie służył... Ale nie
mając swojej pracy -- nie miałem szansy na walkę o tę wentylację. :)
Jeśli ktoś chce spytać -- ,,skąd bierze się moja nienawiść do Kościoła?'',
niech najpierw spróbuje zrozumieć to, co mnie spotkało.
-=-
ORZ (obligatoryjny raport o zdrowiu)
-- w lewym uchu przykrywka uderza o garnek; poza tym bz. (bez zmian)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Następne wpisy z tego wątku
- 03.12.13 15:05 WAM
- 03.12.13 15:39 Eneuel Leszek Ciszewski
Najnowsze wątki z tej grupy
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
- gotówkowe zjeby
- Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- Jutro to dziś...
- leć gołombeczku
- PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- Prawdziwy/fałszywy bank
- Velo dał mi bezpłatny debet...
- Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
Najnowsze wątki
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc
- 2024-11-06 gotówkowe zjeby
- 2024-11-01 Mamy WZROST! O 50% wzrosła ilość kredytów gotówkowych
- 2024-11-01 Jutro to dziś...
- 2024-10-22 leć gołombeczku
- 2024-10-19 PUE ZUS -- administracyjna nuda...
- 2024-10-15 Prawdziwy/fałszywy bank
- 2024-10-13 Velo dał mi bezpłatny debet...
- 2024-10-07 Karta MasterCard z ALIOR za granicą.
- 2024-10-05 Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże
- 2024-10-05 Re: Z cyklu oszuści w akcji. ja się nie złapię ale może komuś pomoże