> Też mnie dziwi, że zapomniano o mbanku i innnych. Lecz tak tych, dla
których
> zrobionio jest PRECYZYJNIE podana metoda. Oczywiście można się nie zgadzać
z
> liczbą robionych przelewów czy też wielkością wypłat w ciągu miesiąca.
Jednak
> przyjęcie jakichkolwiek założeń dotyczących aktywności na koncie zawsze
> znajdzie swoich krytyków. Idąc tym kierunkiem rozumowania dojdziemy do
> stwierdzenia, że NIE POWINNO być żadnych porównań. Czy tego chcemy? Chyba
nie.

niemniej zrobiono IDIOTYCZNE kryteria porównawcze
Policzmy WYpływy miesięczne:
4*300+2*200+2*500+3*??? (zlecenia stałe)+500=3100+zlecenia stałe
Hmmm no to WPŁYWY na to konto musza byc porównywalne. Zatem mamy do
czynienia z profilem kogoś kto zarabia około 3000 netto ( lub więcej)...
Czyli raczej odległe to jest od cześto spotykanych osób. Pewne górny decyl
populacji.
Zastanówmy sie, czy osoba z 3000 złotych miesięcznie netto korzystałaby z
najbardziej popularnej w danym banku formy. Zazwyczja taka osoba bedzie juz
zauważana w ofercie. I tak na przykład dla takiej osoby kotno WYGODNE w
LUKASIe byłoby chyba nieporozumieniem - konto e pro jakoś mi bardzij pasuje.
pO drugie - jaki sens dla takiej osoby miałoby branie 500 zeta CO MIESIĄC
realizowanej z linii kredytowej pożyczki? W ogóle jaki jest sen CO MIESIĄC
brania poiżyczki? Juzbardziej realistyczne byoby , zę ktoś musi wziaś ć
pozyczke równą poborom i spłaca ja powoli przez powiedzmy 4 miesiace.Niech
nawet dwa razy w roku.

czyli reasumując - wymyslono średniego klienta, nieistniejacego a
jednocześnie wybrano konta dla klientów mniej zamoznych.
Wyzła bzdura.
To tak jakby porównywac w telefonii oferty zakłądając klienta dzwoniaćego
jak załatwiający mnóstwo spraw przez telefon biznesmen zprzy braniu cen
oferty najtańsego abonamentu...
Bez sensu.