Witam.
Od jakichś 2 lat (lub trochę dłużej) dostrzegamy wyraźną presję banków
na wypieranie KK na rzecz KD. I nie chodzi tutaj o opłatę 2 (jak w mB,
czy 7 w ING) zł/mies za kartę. Moim zdaniem bankom zależy na odciąganiu
pieniądza (także tego "wirtualnego") z rynku.
Czy ktoś obeznany w makroekonomii wytłumaczy mi <subj> i co ważniejsze:
czym to pachnie?

--

Pzdr.

Bzd