-
Data: 2023-04-29 20:38:44
Temat: PeKaO -- wędrówki w czasie i przestrzeni...
Od: Eneuel Leszek Ciszewski <Z...@d...czytania.fontem.Lucida.Console> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ][pewnie powiedzą, że odwrotnie -- w przestrzeni i czasie...]
- w nocy z czwartku na piątek zawnioskowałem i dostałem
informację o problemie
- w piątek rano zadzwonił ktoś w sprawie wniosku i powiedział,
że przyczyny problemu można szukać w przejętym Idea Banku
a rozwiązania -- w marmurze, choćby na Wiejskiej 45A
- zadzwoniłem na Wiejską 45A, by upewnić się, że zdołam
tam dokończyć wniosek
- poszedłem na Wiejską 45A
- dookoła pustki, w marmurze jeden pracownik, który
na oko nadmiaru klientów nie uświadcza
- dokończenie na Wiejskiej nie było możliwe, więc trzeba
było jechać do miasta [ale wiocha... kolanka szwankują...]
- zapytałem na Wiejskiej o godziny pracy marmuru na Zielonogórskiej
i dowiedziałem się, że Zielonogórska pracuje do piątej; po
upewnieniu się dostałem potwierdzenie, że wszystkie
białostockie marmury poza Wiejską pracują do piątej
a Wiejska pracuje do trzeciej; była ~14:30
- pojechałem na Zielonogórską
- Zielonogórska pracuje do 16:30, nie do piątej, ale
byłem tam około 15, więc nie było źle
- zdziwienie, bo Wiejska ma takie same uprawnienia
- podejście do trudnego tematu
- w 1997 miałem konto w PeKaO i nie spłaciłem debetu
a konto zostało wypowiedziane przez bank w 2011 roku
- sprawa będzie wyjaśniana i odpowiedzi mogę spodziewać
się w piątek, 5 maja... [czyli same piątki? -- nawet
23 w roku dają w sumie piątkę?...]
PeKaO SA uważa, iż jestem mu winny 295,24 pln -- pokłosie
rodzinnej firmy Elis wrogo ziejącej masakrą nawet zza grobu...
W PeKaO dowiedziałem się, że bank pogodził się ze stratą, ale nie
dostanę nigdzie kredytu czy kredytowej karty... Tu ostrożnie padło
pytanie o moje ewentualne kredyty, więc odpowiedziałem, że mam teraz
w Millennium dwie kredytówki (na ~13 kpln i ~23 kpln) a wcześniej
miałem na nich więcej; miałem kredytówki w Citi i ING; kilkadziesiąt
kredytówek galeriowych banków oraz debety -- choćby w Millennium
40 kpln... Pokazałem w apce kredytówki z Millennium...
-=-
Podsumowując -- PeKaO nie chce dać 250, ale chce zabrać 295.24...
Wszystko to można było osiągnąć bez marmurowej wizytacji, czyli
jechałem niepotrzebnie?...
Tego dnia pojechałem jeszcze w jedno miejsce -- też niepotrzebnie...
-=-
Kupiłem w Biedronce 42 litry mleka z Łowicza po 2.79 pln za litr
i ~10 kg jabłek... W Carrefourze z roztargnienia zapomniałem o NIPie
na paragonie... Skorygowanie skutkowało utratą 10% rabatu -- chyba,
że miałbym kolejną apkę... Tedy sklonowałem apkę Carrefoura i było
OK, ale w pewnym momencie obudziłem się... Po raz kolejny chciałem
w tymże Carrefourze zapłacić za to samo coś ponownie -- Carrefour
był czujny, nie dał się... ;) [to nie PeKaO, choć blisko w metrach...]
Kiedyś tak chciałem tam (w tymże Carrefourze) kolejny raz zapłacić
za mleko... Też bez skutku. ;)
-=-
Wracając do PeKaO -- konto od 2002 r lub od 2003 nie było przeze mnie
używane, zostało awaryjnie wypowiedziane przez bank, ale debety zostały
spłacone a owe 295.24 pln pasuje do niechcianej kredytówki -- kosztowała
200 pln i zdecydowanie jej nie chciałem, lecz bank nie chciał ze mną
rozmawiać ani o kredytówce, ani o czymkolwiek... Pamiętam jednak, że
ostatecznie zrezygnował z tej karty...
PeKaO nie chciał ze mną rozmawiać o moim koncie czy karcie...
Liczył na skuteczne (coraz skuteczniejsze!) skubanie mego ojca...
Ten jednak przeniósł się do PKO BP... Tam właśnie (dzięki postawie
pracowniczki PKO BP) obiecał mi 1 kpln miesięcznie, co uratowało
mnie przed głodową śmiercią... Z obietnicy swej ojciec wywiązywał
się tak sobie... Taką zapłatę dostałem za pracę w rodzinnej firmie
Elis, dającej na przełomie wieków szmal trudny do ogarnięcia umysłem
zwykłych ludzi, startujących z okolic zera... 10 kpln dziennie na czysto
(po odliczeniu wszelkich kosztów, w tym: zapłaty pracownikom,
wszelkich składek ZUS, wszelkich podatków i utrzymania
kilkuosobowej rodziny na dobrym (dziś byłby to bardo dobry)
poziomie)
nie starczyło do niezabijania mnie...
Kościółek do tej pory pragnie uszczęśliwiać mnie tą formą -- bo
jednak przeżyłem, mimo wydanego wyroku śmierci!!
[mamusia w dupie miała ów wyrok? -- śmierć nie ma dupy]
Tak duchowni dziękowali mi za masy słanego im przeze mnie szmalu!
Lekko, ostrożnie licząc -- dobrowolnie przekazałem duchownym
rzymskokatolickiego Kościoła co najmniej równowartość mieszkania,
w którym teraz mieszkam...
Tusk mówił, że ludzie mogą z głodu umierać, by tylko wprowadzić rynkowe
zasady? Kościół tak mówił -- że mogę umrzeć z głodu, oby tylko rodzinna
firma Elis przeżyła...
Odmówiono mi i jedzenia, i oddychania!
Oszukano mnie w ważnej sprawie -- by pozbawić mnie szmalu...
Zabito resztki mej ostatniej firmy -- AMG, od Anny Moniki Gress...
[Monika zabiła się wcześniej... Anna Monika Gress... dziś nawet
gęsiej skórki nie wywołuje jej wspomnienie, lecz przeca pewnego
dnia, a raczej nocy ściągnęła mnie w miejsce swej śmierci -- niemal
w rocznicę, niemal o tej samej godzinie... otuliła mgłą tak straszną,
że ciężko było zobaczyć na drodze cokolwiek... drodze wijącej się,
górskiej, nad przepaściami... do dziś to pamię_tam... choć nie
{} mgła była wówczas najstraszliwsza, lecz coś innego...]
Inna firma, założona tylko pod jedną transakcję (która nie doszła do
skutku) też miała w swej nazwie Monikę -- MHM... Pierwsze M było od
imienia Monika, ale o inną Monikę chodziło... Mizarowcy chcieli ze
mną ubić jakiś interes, ale z VATem, więc błyskiem założyłem firmę
z VATem... AMG była bez VATu, bo tak mi pasowało. :)
Założenie firmy kosztowało wtedy (w połowie dziewięćdziesiątych
lat ubw.) ~jedną godzinę... :) Nie wiem, ile dzisiaj...
Masa moich programów miała zaszyte lub jawnie podane imię Monika. :)
Tradycyjnie ;) niektórzy z nas stosownymi edytorami podmieniali
w gotowych (wówczas nazywanych taskami) programach (EXE, COM)
sygnaturki itp. metadane, znacząc tak swą obecność...
-=-
Znajomi kiedyś pożyczyli od PeKaO forsę na wyjazd do Hiszpanii i tego
długu nie spłacili. Jeden z nich później prowadził agencję PKO BP; żonę
innego spotkałem w PKO BP, gdzie realizowała (bardzo wysokim kosztem)
czek PeKaO SA na 5 kpln... [może odwrotnie? -- w PeKaO SA zamieniała
czek PKO BP na 5 kpln w banknotach?...] Znajomy z agencją później
orżnął PKO BP na grubą forsę i zwiał poza zasięg prawa RP...
(bardzo często ,,pożyczał'' sobie z bankowej kasy -- pomimo
niezapowiedzianych kontroli... pewnego dnia zabrakło, ponoć
grubej forsy... więc szybciorem zwiał... ale chyba nie do
Izraela...)
-=-
Od urodzenie mieszkam w Białymstoku -- od lat publikuję koordynaty,
miałem trzy adresy zamieszkania -- wszystkie są tajemnicą Poliszynela
a bankowi PeKaO SA są oficjalnie znane...
-=-
Mnie PeKaO kojarzy się zdecydowanie źle, ale skoro daje wisienki
i 8%, spróbowałem ostrożnie podejść do tematu...
Cały PiS źle kojarzę ostatnimi czasy:
- rodzinna firma zdecydowanie dążąca do wydrenowania mnie
- Nowy bezŁad MMorawieckiego
- NIPy na paragonach
- porąbane składki ZUS
- porąbane ulgi (czasami *zwiększające* fiskalne obciążenia)
- Towarzysz Pracy [czyli zaglądanie klientom pod kołdrę?]
- wyszukiwanie pralek zdatnych do prania pieniędzy
- PiSflacja czy PiSinflacja
- obłędne kłamstwa -- szycie bardzo grubymi nićmi...
- grubymi nićmi szyte jest twe dziewictwo
- wypraszam sobie! zszywał mnie najlepszy
chirurg z okolicy, cieniuteńkim catgutem!
-=-
Dobrze, że mam pralkę... Mogę wreszcie prać u siebie -- nie tylko
pieniądze... Nie znalazłem nikogo, kto by chciał nacisnąć dupą :)
na pralkę w zamian za stuzłotówkę, więc kupiłem w EuroAGD -- 110 pln
drożej niż w sklepie przedstawiciela producenta... Dosłownie chodziło
o ruszenie dupy? -- wystarczyło nacisnąć dupskiem tak, by lekko odchylić
pralkę od pionu, co pozwoliłoby na wyciągnięcie styropianu spod tejże
pralki?... Raczej nie wystarczyłoby... Trzeba by było nacisnąć tak
z obu stron, czyli aż dwa ruszenia dupy, nie {} jedno... Czyli
tylko 50 pln za jedno ruszenie dupskiem... ;)
Nacisk z jednej strony pralki, lekkie odchylenie pralki od pionu
i wyciągnięcie styropianu spod dwóch nóżek, po czym powtórka
z rozrywki -- ponowny nacisk z przeciwnej strony pralki, ponowne
odchylenie i wyciągnięcie styropianu spod pozostałych dwóch nóżek...
(drugie odchylenie łatwiejsze, ale i trzeba uważać...)
W necie narzekają na brak specjalistycznych kluczy koniecznych
do wypoziomowania pralki? -- mam taki klucz... Płaski (7.77 mm
wysokości) i 28 mm... [mógłbym go użyczyć via net?]
Praleczka pierze cicho, ale głośno stuka -- stycznikami... Bierze trochę
wody, rozmyśla, bierze kolejny raz i znów rozmyśla, wypuszcza ?około?
litra, i znowu bierze... Wg mnie to pozostałość po dawnych wstępnych
praniach -- tu nie ma ,,wstępnego''... [nie wiem, co ze zstępnym?...]
Tedy czekam z wlaniem płynu do stosownego momentu... [wlewam płyn,
gdy słyszę, że momenty były?...]
Łatwa w obsłudze, stabilnie pracująca -- Candy potrafiła wędrować...
Mieści się, ale miejsca zostaje niewiele po otworzeniu drzwiczek...
Przed pralką stawiam plastikowy pojemnik na mokradła -- na styk...
7 kg bawełny -- ale raczej mieści znacznie mniej; wyprodukowana
niedawno (12 tydzień br.) we Włoszech... Dobrze parzy -- ale to
moja pierwsza parząca, więc nie mam porównania... [ponoć teraz
ciężko żyć bez pary -- zwłaszcza w kontekście sparzonego PIT?]
Właśnie skusiłem się na pranie w temperaturze 30°C -- Obaczę,
co uzyskam...
Maksymalnie daje 90°C i 1200 rpm. Z 1200 rpm rzecz jasna korzystam.
Po wysuszeniu paruję ;) -- aby było miękkie... Ponoć można parować
lekko zabrudzone -- zamiast prać po paru godzinach noszenia...
Sparowanie zwykle zmusza do suszenia, bo część ubrań jest lekko
wilgotna... Nie wiem, jak parowanie wpływa na żywotność ubrań...
Prasowanie przedłuża żywotność -- zabijając drobnoustroje...
Wysoka temperatura prania -- drastycznie skraca żywotność ubrań,
choć grzyby itp. saprofity morduje...
Bęb_nowej suszarki (w pralce czy osobnej) nie mam...
Rozwieszam i czekam...
To mały problem zimą, gdy powietrze jest suche, ale spory latem, gdy
względna wilgotność jest wysoka -- zbyt długie schnięcie skutkuje
pleśniami... Niekoniecznie widocznymi czy choćby wyczuwalnymi nosem...
Płytkie pralki zwykle nie mają więcej niż 1200 rpm -- głębokie
oferują nawet 1800 rpm...
[AGlapiński chyba ma więcej niż 1800 rpm -- skoro tak
skutecznie wyciska z nas to, co daje nam do prania]
Instalacja skutecznego klimatyzatora rozwiązałaby problem...
W łazience mogę zejść na kilkanaście % względnej wilgotności,
lecz kosztem zwiększenia temperatury -- nawet powyżej 33°C, co
może nie być przyjemne: mydłom, płynom, nawet samej pralce?...
Ale suszy skutecznie!!!
-=-
Tak naprawdę całe to pranie zamyka się w biciu piany i laniu wody?
Także w wyciskaniu a teraz i w parowaniu?... Później -- w suszeniu
i prasowaniu...
Wszystkie pralki tak mają -- choćbym nie wiem, ile razy płukał, zawsze
zostaje piana, choć płynu leję bardzo mało... Zwyczajnie piany nie
można pozbyć się w takiej pralce, bo jakiekolwiek płukanie nie sięga
fartucha... Przed ostatnim płukaniem warto zatrzy_mać pralkę i wytrzeć
resztki piany z fartucha -- co zazwyczaj czynię...
-=-
7 kg raczej ;) nie wejdzie, ale po odwirowaniu ledwo widać to,
co było prane i trzeba ostrożnie wyjmować -- by nie porwać,
albowiem wszystko jest mocno wtłoczone w ścianki bębna...
[ciekawe, czy pranie pieniędzy można zastąpić parowaniem...]
-=-
Paliwo drastycznie staniało, dolary USA tanieją -- sklepowe
ceny nie spadają?... Mleko w promocji teraz jest droższe niż
na początku roku?...
VAT domowej elektryczności skoczył z 5% na 23% -- elektryczne
opłaty skoczyły u mnie o 40%... (nie pamiętam -- z 5% czy z 8%)
Zużywam coraz mniej, trzy miesiące nie miałem pralki... Koszt rośnie...
[nic to... jakoś tam będzie... ważne, by nie zapomnieć o śmierci...
a na starość ludziom szwankuje pamięć... wiec trzeba uważać...]
-=-
Współpracować z PeKaO czy nie współpracować -- oto jest pytanie...
Czy może jednak zaskórniaki wlać do Santandera a z PeKaO tylko wziąć
wiśnie i orzeszki?... PiS opłaca socjalną politykę (de facto -- kupuje
elektorat) pieniędzmi zrabowanymi oszczędzającym... Ani myśli choćby
o zmniejszeniu podatku Belki czy o podniesieniu stóp procentowych
do realnego poziomu... Co najwyżej rozmyśla o skuteczniejszym
mąceniu podatkowego ,,prawa'' -- by skuteczniej łowić jeleni... ;)
--
`_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
(,-.`._,'( |\`-/| '.'O`-,` . ,; o.' eneuel#eneuel.ct8.pl '.O_'
`-.-' \ )-`''(, o o) `-:`-'.'.` \.'.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.c
-bf- `- \`_"'-.o'\:/.d`|'.p.\;:,. www.ascii-art.ct8.pl ..\|/..
Następne wpisy z tego wątku
- 01.05.23 04:35 Eneuel Leszek Ciszewski
- 04.05.23 15:53 Eneuel Leszek Ciszewski
- 04.06.23 01:27 Eneuel Leszek Ciszewski
- 24.11.23 23:51 Eneuel Leszek Ciszewski
- 29.11.23 21:13 Eneuel Leszek Ciszewski
- 30.11.23 18:00 Eneuel Leszek Ciszewski
Najnowsze wątki z tej grupy
- Obcokrajowcy w bankach
- Wysokie ceny nieruchomości... ;)
- Dlaczego takie preferencje banków?
- Awaria BNP Paribas
- Citi Handlowy promocja na kartę kredytową
- czy zablokują mi środki?
- Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- Zamykanie konta dziecka.
- Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- jak tacy debile
- Konto wspólne w N26.
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
Najnowsze wątki
- 2025-02-18 Obcokrajowcy w bankach
- 2025-02-13 Wysokie ceny nieruchomości... ;)
- 2025-02-10 Dlaczego takie preferencje banków?
- 2025-02-03 Awaria BNP Paribas
- 2025-01-23 Citi Handlowy promocja na kartę kredytową
- 2025-01-21 czy zablokują mi środki?
- 2025-01-09 Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- 2024-12-31 Zamykanie konta dziecka.
- 2024-12-31 Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- 2024-12-23 Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- 2024-12-21 jak tacy debile
- 2024-12-13 Konto wspólne w N26.
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...