eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiPo co właściwie karta kredytowa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 63

  • 51. Data: 2009-07-03 01:07:32
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>

    Użytkownik <q...@x...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:mq4uw7ptdu6f$.1z28h2q3hk80.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 02 Jul 2009 12:00:32 +0200, Karol Y napisał(a):

    > Płacenie za KK to już jest uzależnienie a płaceni KK za bułki to
    > jest wysokiego lotu frajerstwo. Co jak co ale w bankach dział marketingu
    > działa bezbłędnie.

    Tylko z takiego "płacenia za bułki" (po kilka - kilkanaście złotych) to
    się potrafi w ciągu roku i ze 2-3 tysiące uzbierać. A często właśnie tyle
    brakuje żeby mieć zwolnienie z opłaty za kartę.


  • 52. Data: 2009-07-03 02:45:43
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: "JanKo" <b...@m...tu>

    Agent Marcepan nadaje:
    > Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne
    > bo nie ma 2 zł na coś do picia.

    Trochę to menelowato wygląda ale jest w tym sporo prawdy. :-)
    Kiedyś zauważyłem że w usługach finansowych tkwi jakaś potężna luka. Idę
    do sklepiku "po bułki" lub powiedzmy że jestem komuś winien np. 13,17
    zł. Najchętniej uregulowałbym to kartą (lub przelewem) bo raz że to jest
    garść ciężkiego bilonu którego mogę nie mieć akurat tyle przy sobie a
    dwa, jeśli wyciągnę banknot 100 lub 50 to znajomy ma kłopot i musi
    gdzieś znaleźć resztę, a jak już znajdzie to dostanę dwie garści
    kłopotliwego bilonu. Nie mogę zapłacić kartą bo prowizje zabijają drobny
    obrót finansowy.
    Idę do sklepu np. po coś większego. Tak za 200-300 zł. Karta znakomicie
    się sprawdza ale... jest mi właściwie nie potrzebna bo tych kilka stówek
    zawsze mam przy sobie i nawet kilka tysięcy nie rozpycha zbytnio
    kieszeni. Ceny zwykle też zaokrąglone są do dziesiątek złotych więc
    kilka banknotów reszty nie powoduje urazu kręgosłupa.
    Teraz czas na wieksze zakupy. Kupuję samochód lub mieszkanie i tu
    chętnie skorzystałbym z karty by nie biegać z reklamówką pieniędzy ale
    jak wyjmuję kartę to dealer chetnie użyczy najbardziej luksusowej
    limuzyny i w towarzystwie najpiękniejszych hostess osobiście mnie
    odwiezie do bankomatu bo karciana prowizja dotkliwie kąsa jego marżę.


  • 53. Data: 2009-07-03 03:30:32
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    JanKo wrote:
    > Agent Marcepan nadaje:
    >> Chodzi od biura do biura i wyłudza drobne
    >> bo nie ma 2 zł na coś do picia.
    >
    > Trochę to menelowato wygląda ale jest w tym sporo prawdy. :-)

    Ale tylko w Polsce.


  • 54. Data: 2009-07-06 08:23:33
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: Tomasz Chmielewski <m...@n...wpkg.org>

    Mithos wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:

    >> Jedno pytanie po przeczytaniu powyzszego: dlaczego "ucieka się w
    >> amerykańskie papiery skarbowe"? Wszyscy wiedza ze nieuchronnie zbliza
    >> postanowil splacic braki na koncie karty srodkami ze zwyklego konta),
    >> pewnie dostanie wszystko z powrotem, ale czy to mozna nazwac wygoda i
    >> bezpieczenstwem?
    >
    > Znajomy ma pecha. Jak ja miałem fraud na KK to kwota została zdjęta "od
    > ręki" i nic mnie to nie kosztowało. Rozpatrzenie reklamacji zajęło w
    > sumie dużo czasu ale w tym czasie zablokowane były jedynie środki banku,
    > a nie moje.

    "Znajomy ma pecha" - wiesz, ale to nie jest zbyt dobry argument za
    bezpieczenstwem kart kredytowych.

    Wlasnie pare dni temu bank odrzucil jego reklamacje - jak na razie jest
    ok. 4000 euro w plecy. Oczywiscie bedzie sie odwolywal i w razie czego
    skieruje sprawe do sadu, ale ze wzgledu na miedzynarodowy charakter
    sprawy lekkiego zycia mu nie wroze (czy szybkiego zwrotu pieniedzy).


    Mial ktos z grupy w ogole reklamacje KK na podobna kwote?


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 55. Data: 2009-07-06 15:09:51
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:
    > "Znajomy ma pecha" - wiesz, ale to nie jest zbyt dobry argument za
    > bezpieczenstwem kart kredytowych.

    Jak ktoś ma pecha to mu cegła w drewnianym kościele spadnie na głowę.

    > Wlasnie pare dni temu bank odrzucil jego reklamacje - jak na razie jest
    > ok. 4000 euro w plecy. Oczywiscie bedzie sie odwolywal i w razie czego
    > skieruje sprawe do sadu, ale ze wzgledu na miedzynarodowy charakter
    > sprawy lekkiego zycia mu nie wroze (czy szybkiego zwrotu pieniedzy).

    Odnoszę wrażenie, że pomijasz jakieś istotne kwestie z kazusa znajomego
    (być może ich nie znasz).

    > Mial ktos z grupy w ogole reklamacje KK na podobna kwote?

    Kwota nie ma znaczenia. Bankowi jest wszystko jedno - w razie czego
    płaci za to sprzedawca/akceptant karty.


    --
    Mithos


  • 56. Data: 2009-07-06 19:54:17
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: Maciej Bojko <m...@g...com>

    On Thu, 02 Jul 2009 21:15:17 +0200, Tomasz Chmielewski
    <t...@n...wpkg.org> wrote:

    >> 2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie
    >> kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),
    >
    >Czy faktycznie?
    >Znajomy wypozyczyl w Meksyku auto, uzywajac do tego wlasnie karty
    >kredytowej.
    >Kreatywni Meksykanie nie zalowali sobie, i w krotkim czasie stal sie
    >biedniejszy o ok. 4000 euro.
    >
    >Przepycha sie z bankiem o pieniadze juz okolo miesiaca (ktory to bank
    >postanowil splacic braki na koncie karty srodkami ze zwyklego konta),

    Który bank?

    --
    Maciej Bójko
    m...@g...com


  • 57. Data: 2009-07-06 20:19:19
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: Tomasz Chmielewski <m...@n...wpkg.org>

    Maciej Bojko wrote:
    > On Thu, 02 Jul 2009 21:15:17 +0200, Tomasz Chmielewski
    > <t...@n...wpkg.org> wrote:
    >
    >>> 2. Bezpieczeństwo (obracam pieniędzmi banku, a nie swoimi, w razie
    >>> kradzieży czy fraudu to bank blokuje swoje pieniądze, a nie moje),
    >> Czy faktycznie?
    >> Znajomy wypozyczyl w Meksyku auto, uzywajac do tego wlasnie karty
    >> kredytowej.
    >> Kreatywni Meksykanie nie zalowali sobie, i w krotkim czasie stal sie
    >> biedniejszy o ok. 4000 euro.
    >>
    >> Przepycha sie z bankiem o pieniadze juz okolo miesiaca (ktory to bank
    >> postanowil splacic braki na koncie karty srodkami ze zwyklego konta),
    >
    > Który bank?

    Jakis w Niemczech.
    O ile dobrze pamietam, to Deutsche Kreditbank -> dkb.de.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 58. Data: 2009-07-07 13:59:22
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: "xXx" <n...@o...pl>

    > Mithos wrote:
    > > Karol Y pisze:
    > >> Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie
    > >> pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się
    > >> sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym
    > >> jeszcze zyskuje?
    > >
    > > 1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np.
    > > niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),
    >
    > Zwykla karta platnicza tu nie ustepuje.
    >

    O ile masz na koncie podpietym do karty wystarczajace srodki. bo np w mBanku nie
    oplaca sie trzymac wiekszych kwot skoro jest tam 0%. Lepiej trzymac to na koncie
    o wyzszym oprocentowaniu ale takie nie ma karty lub karta jest ekstra platna. A
    na kredytowce masz dostepny caly limit i nawet jak zachcesz sobie nagle kupic TV
    za kilka tysiecy to zaden problem. Ide sobie spokojnie na zakupy albo i nie ;) i
    jak najdzie mnie ochota to moge kupic cokolwiek bez uprzednich przygotowan,
    przelewania kasy miedzy kontami itp. Oczywiscie to jest dobre tylko dla
    rozsadnych ktorzy maja taka sama kase jaka nagle wydadza przechowywana np.
    jakims koncie wiec na calosc jest pokrycie i splaca w terminie. A punkty z
    programu partnerskiego tez sie w koncu uzbieraja na cos wartosciowego.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 59. Data: 2009-07-07 14:15:09
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: Tomasz Chmielewski <m...@n...wpkg.org>

    xXx wrote:
    >> Mithos wrote:
    >>> Karol Y pisze:
    >>>> Wiem, może pytanie wyda się dziwne, gdy mamy limity na karcie
    >>>> pozwalające kupować nowy samochód, dom, to taka karta wydaję się
    >>>> sensowna, ale z punktu widzenia Kowalskiego, nie banku, to co na tym
    >>>> jeszcze zyskuje?
    >>> 1. Wygoda (nie trzeba nosić gotówki na niespodziewane wydatki, ja np.
    >>> niespodziewanie kupiłem TV LCD czy PlayStation 3),
    >> Zwykla karta platnicza tu nie ustepuje.
    >>
    >
    > O ile masz na koncie podpietym do karty wystarczajace srodki. bo np w mBanku nie
    > oplaca sie trzymac wiekszych kwot skoro jest tam 0%.

    mBank to nie jedyny bank na swiecie.


    > Lepiej trzymac to na koncie
    > o wyzszym oprocentowaniu ale takie nie ma karty lub karta jest ekstra platna.

    Albo i jest bezplatna, i konto jest rozsadnie oprocentowane; na mBanku
    bankowy swiat sie nie konczy.


    > A
    > na kredytowce masz dostepny caly limit i nawet jak zachcesz sobie nagle kupic TV
    > za kilka tysiecy to zaden problem. Ide sobie spokojnie na zakupy albo i nie ;)

    Tzn. mnie _osobiscie_ ten argument nie przekonuje :)

    Spontaniczne zakupy telewizorow to niespecjalnie dobry argument za karta
    kredytowa.

    Generalnie spontaniczne kupowanie rzeczy wartych wiecej niz kilka
    tysiecy nie jest zazwyczaj dobrym sposobem na oszczedzanie (i prawie
    zawsze znajdziemy identyczny produkt w internecie o kilka-kilkanascie
    procent taniej).


    > i
    > jak najdzie mnie ochota to moge kupic cokolwiek bez uprzednich przygotowan,
    > przelewania kasy miedzy kontami itp. Oczywiscie to jest dobre tylko dla
    > rozsadnych ktorzy maja taka sama kase jaka nagle wydadza przechowywana np.
    > jakims koncie wiec na calosc jest pokrycie i splaca w terminie. A punkty z
    > programu partnerskiego tez sie w koncu uzbieraja na cos wartosciowego.



    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 60. Data: 2009-07-07 14:16:39
    Temat: Re: Po co właściwie karta kredytowa?
    Od: Tomasz Chmielewski <m...@n...wpkg.org>

    Mithos wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:
    >> "Znajomy ma pecha" - wiesz, ale to nie jest zbyt dobry argument za
    >> bezpieczenstwem kart kredytowych.
    >
    > Jak ktoś ma pecha to mu cegła w drewnianym kościele spadnie na głowę.
    >
    >> Wlasnie pare dni temu bank odrzucil jego reklamacje - jak na razie
    >> jest ok. 4000 euro w plecy. Oczywiscie bedzie sie odwolywal i w razie
    >> czego skieruje sprawe do sadu, ale ze wzgledu na miedzynarodowy
    >> charakter sprawy lekkiego zycia mu nie wroze (czy szybkiego zwrotu
    >> pieniedzy).
    >
    > Odnoszę wrażenie, że pomijasz jakieś istotne kwestie z kazusa znajomego
    > (być może ich nie znasz).

    Za jakis tydzien bede wiedzial wiecej, to opisze, jak rozwinela sie sprawa.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1