-
31. Data: 2004-06-30 11:02:49
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojejwoli... (długawe)
Od: "CzeslawEm." <n...@d...slp.peel>
In article <cbtvfn$t5l$1@inews.gazeta.pl>, Tomasz Waszczynski wrote:
>
> Mam nadzieję, że to rozwiewa wątpliwości, że dysponentem wynagrodzenia jest
> pracownik i on ma prawo decydować, kto takie wynagrodzenie będzie odbierał
Ale nie ma prawa decydowac wplywami i wyplywami dotyczacymi czyjegos
rachunku bankowego. Chyba ze ma jakas podkladke i pokaze ja bankowi.
Hmmm ?
--
czeslawATdemonDOTslpDOTpl
-
32. Data: 2004-06-30 11:14:29
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojej woli... (długawe)
Od: k...@a...w.sygnaturze (Grzegorz Krawczyk)
Profesor Nic wrote:
>PS
>Pan X już spłacony już w 3/4. Wymarzony urlop uległ skróceniu. Reasumując:
>najbardziej wkurza mnie postawa Uniwersytetu - olewającego pokrzywdzonego
>pracownika (pana X.) i chroniącego własny, tłusty tyłek największego
>pracodawcy w regionie. Można się poczuć jak u Kafki :-\ Nie chciałem w tej
>całej sytuacji wyjść na "tego złego". Miłoby było usłyszeć "sorry, man" od
>Uniwersytetu - chyba tylko o to tak naprawdę chodziło....
>Dziękuję wszystkim za sugestie, pomogło mi to odnaleźć się w całej sytuacji.
>Hani życzę większej wiary w ludzi ;-)
>
>Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś uwagi - będę wdzieczny.
Witam. Pierwszy raz na grupie.
Jeżeli przelałeś/przekazałeś pieniądze bezpośrednio Panu X
to jest to IMHO błąd. Powinieneś oddać pieniądze Uczelni.
A ona niech się rozlicza z Panem X.
Konsekwencje tego mogą być różne,
np. Pan X za jakiś czas zacznie się upominać
o swoje stypendium (bo przecież formalnie nie dostał przelewu).
Uczelnie zacznie się domagać od Ciebie zwrotu
bo przecież przelała pomyłkowo na Twoje konto.
Pozdrawiam.
--
- Grzegorz Krawczyk -
- krawczyk(at)agh(dot)edu(dot)pl -
PS. Koniecznie napisz pismo/pisma wyjaśniające jak sprawa została
załatwiona i zbierz odpowiednie podpisy/pieczątki, żebyś był kryty
"w razie czego". GK.
-
33. Data: 2004-06-30 11:22:56
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojejwoli... (długawe)
Od: "woy" <woy@gamgliwice.\ciach.to\rubikon.\oraz.to\pl>
Znany(a) niektórym CzeslawEm., o bladym poranku, olśniony(a),
napisał(a):
>
> Ale nie ma prawa decydowac wplywami i wyplywami dotyczacymi czyjegos
> rachunku bankowego. Chyba ze ma jakas podkladke i pokaze ja bankowi.
> Hmmm ?
Wpływami? Jak najbardziej ma. Ale to ma średni związek ze stosunkiem
pracodawca-pracownik w kwestii sposobu wypłaty wynagrodzenia. Bankowi
nic do tego.
--
woy
'Jak pokazują badania, 50% Polaków nie ma pojęcia,
że stanowi połowę społeczeństwa' [(c) K. Janicki, Piwnica]
-
34. Data: 2004-06-30 12:23:57
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojejwoli... (długawe)
Od: "bd" <b...@o...pl>
> To, ze tak dziala nie oznacza, ze tak jest dobrze.
> Pracownikowi nie placisz i jak cie zaskarzy to masz przechlapane.
> Jesli masz taka fantazje zeby przelewac jakies pieniadze obcej babie to twoj
> problem, ale w koszty firmy tego nie mozesz wliczyc. Masz z nia umowe o
> prace czy jakas inna?
no i musze dodac, ze ow pracownik jest pelnomocnikiem tego rachunku
i ma swoja karte, dzieki ktorej moze dokonywac operacji.
pozdr.
marcin
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
35. Data: 2004-06-30 12:46:19
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojejwoli... (długawe)
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>
Użytkownik "CzeslawEm." <n...@d...slp.peel> napisał w wiadomości
news:slrnce57ep.m6s.newsuser@pah156.warszawa.sdi.tpn
et.pl...
> > Mam nadzieję, że to rozwiewa wątpliwości, że dysponentem wynagrodzenia
jest
> > pracownik i on ma prawo decydować, kto takie wynagrodzenie będzie
odbierał
>
> Ale nie ma prawa decydowac wplywami i wyplywami dotyczacymi czyjegos
> rachunku bankowego. Chyba ze ma jakas podkladke i pokaze ja bankowi.
> Hmmm ?
A co to ma do rzeczy, bo nie rozumiem?
--
Pozdrawiam,
Washko
http://www.odpowiedzialnosc.org/
-
36. Data: 2004-06-30 13:11:23
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojej woli... (długawe)
Od: "Profesor Nic" <p...@w...pl>
> Jeżeli przelałeś/przekazałeś pieniądze bezpośrednio Panu X
> to jest to IMHO błąd.
[...]
Sorry, zapomniałem dodać, że Pan X. podpisał zobowiązanie, że nie ma żadnych
roszczeń wobec Uniwersytetu. Podpisał to nie do końca dobrowolnie, raczej
pod wpływem życzliwej acz intensywnej sugestii kogoś z góry (pozwólcie, ze
nie będę się wdawał w szczegóły). Trochę go rozumiem - jest młody, u progu
"kariery", zresztą ja też chcę tu jeszcze parę lat popracować (bo na pewno
nie do końca zycia, oooo nie!).
Dodam jeszcze, że nieliche wrażenie robi bezpośredni kontakt z mechanizmami
rządzącymi takim molochem. I nie są to mechanizmy sprawiedliwe. I nie jest
to wrażenie miłe :|
Psor
-
37. Data: 2004-06-30 13:16:54
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojej woli... (długawe)
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> Sorry, zapomniałem dodać, że Pan X. podpisał zobowiązanie, że nie ma
żadnych
> roszczeń wobec Uniwersytetu.
A na jakiej podstawie? Przecież nie otrzymał tego stypendium? Czy Wy wszyscy
powariowaliście? A skoro XX jest taki "spolegliwy", to rzeczywiście niech
nie dochodzi gdzie podziało się jego stypendium! Daliście się obydwaj
zastraszyć biurwom z kwestury i szukacie porady na grupie? I to ma być
inteligencja? I elita narodu? Wstyd!
--
Jeżeli możesz-pomóż: www.pmm.org.pl
Pozdrowienia,
Glenn
-
38. Data: 2004-06-30 13:30:44
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem [OT]
Od: "yayco" <i...@s...com>
>
I to ma być
>inteligencja? I elita narodu? Wstyd!
>
Warto by najpierw spytać, gdzie to jest taki uniwersytet, że jest on jakoby
głównym pracodawcą w okolicy. Jakby uniwersytety w Polsce były dwa (na niech
stracę, dla przyjaciół - cztery) to by nie było takich problemów.
Z opisu wynika, że gdzieś w naszym kraju jest uniwersytet, zarządzany jak
gminna spółdzielnia. Jego pracownicy tak się zabłąkali w mętnych
rozliczeniach, że już sobie rady dać nie mogą, a władze uczelni terrorem i
groźbą zmuszają ich do rozporządzania własnym majątkiem.
Gdzie to jest?
yayco
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
39. Data: 2004-06-30 13:55:53
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem [OT]
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> Jego pracownicy tak się zabłąkali w mętnych
> rozliczeniach, że już sobie rady dać nie mogą, a władze uczelni terrorem i
> groźbą zmuszają ich do rozporządzania własnym majątkiem.
> Gdzie to jest?
Też mnie to ciekawi ;-))) Zamiast iść do kwestury i zrobić "dym" z powodu
braku wypłaty stypendium (to o XXie, który podpisał papierek, że nie ma
"roszczeń") stosuje się jakies dziwne wygibasy ;-) Zaś "profesor" powinien
siedzieć cicho i czekać na ruch uniwerku (prośba o zwrot nienależnej kasy).
Kasę oczywiście należy zwrócić. Nie oznacza to ułatwiania życia biurwie z
kwestury, która raczyła się pomylić, ale skutki pomyłki stara sie przerzucić
na innych.
--
Jeżeli możesz-pomóż: www.pmm.org.pl
Pozdrowienia,
Glenn
-
40. Data: 2004-06-30 14:13:36
Temat: Re: Problem: Jestem dłużnikiem wbrew swojejwoli... (długawe)
Od: "CzeslawEm." <n...@d...slp.peel>
In article <cbu7oe$r9k$1@news.onet.pl>, woy wrote:
>
> Wpływami? Jak najbardziej ma. Ale to ma średni związek ze stosunkiem
> pracodawca-pracownik w kwestii sposobu wypłaty wynagrodzenia. Bankowi
> nic do tego.
To znaczy moze sobie zazyczyc zeby ktos cos wplacal na MOJE konto ?
Watpie.
--
czeslawATdemonDOTslpDOTpl