-
1. Data: 2004-01-23 20:16:50
Temat: RE: Produkt bankowy a usługa bankowa ?? W czym jest różnica??
Od: w...@w...pl (Wojtek Frabinski)
> Witam..Wiem tylko że usługa ma znacznie węższe znaczenie niż
> produkt ale naprawde nie wiem cio uważa się sensum stricte za
> usługe a co za produkt..Może ktoś miałby ochotę to wyjaśnić
> podać przykłady??Pozdr..
>
Niby proste pytanie ale prostej odpowiedzi nie dostaniesz :).
Ja na wlasne potrzeby (ale mysle, ze podobne jest podejscie wielu
bankowcow) przez produkt rozumiem to co bank "sprzedaje" - czyli to co
ma jakąś włąsną nazwę, regulamin, ulotki, reklamy, plany sprzedaży. A za
usługę uważam to co się w produkcie zawiera. Czyli np. produktem będzie
konto czy karta, a przelew będzie usługą.
Oczywiście taki podział nie jest sztywny bo czasem niekóre rzeczy trudno
według tego jednoznacznie zakwalifikowac.
W kazdym razie jest to podjescie praktyczne. Z drugiej strony mamy
teorie. I tak na studiach podyblomowych z bankowoswci, na których
obecnie jestem jest nieraz pod tym wzgleden niezly ubaw - bo tak:
Jeden wykladowca, kloci się z nami, ze w ogole nie ma produktow
bankowych, ze to tylko dziwny wymysl marketingowcow a tak na prawde sa
tylko usługi (albo czynności) bankowe i podpiera się tu prawem bankowym,
w którym rzeczywiście nic o produktach nie ma. Takie twiewrdzenie
oczywiście napotyka spory opór słuchaczy bo 3/4 ludzi na co dzień
sprzedaje lub tworzy produkty bankowe wiec trudno sie pogodzic z
twierdzeniem, ze to czym się zajmuja nie istnieje :).
Z kolei jeszcze inny wykladowca uzywa terminu "produkty bankowe" w
szerokim znaczeniu i w ogóle nie wyróznia usług (wszysko jest
produktem).
Jeszcze inny, używa określeń produkty i usługi niemal zamiennie. A więc
jest ciekawie :).
--
Wojciech Frabiński
w...@w...pl
Karty Bankowe i Płatnicze: http://www.kartybankowe.net
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
2. Data: 2004-01-23 20:31:40
Temat: Re: Produkt bankowy a usługa bankowa ?? W czym jest różnica??
Od: Marcin Kasperski <M...@s...com.pl>
> Ja na wlasne potrzeby (ale mysle, ze podobne jest podejscie wielu
> bankowcow) przez produkt rozumiem to co bank "sprzedaje" - czyli to co
> ma jakąś włąsną nazwę, regulamin, ulotki, reklamy, plany sprzedaży. A za
> usługę uważam to co się w produkcie zawiera. Czyli np. produktem będzie
> konto czy karta, a przelew będzie usługą.
> Oczywiście taki podział nie jest sztywny bo czasem niekóre rzeczy trudno
> według tego jednoznacznie zakwalifikowac.
> W kazdym razie jest to podjescie praktyczne. Z drugiej strony mamy
> teorie. I tak na studiach podyblomowych z bankowoswci, na których
> obecnie jestem jest nieraz pod tym wzgleden niezly ubaw - bo tak:
> Jeden wykladowca, kloci się z nami, ze w ogole nie ma produktow
> bankowych, ze to tylko dziwny wymysl marketingowcow a tak na prawde sa
> tylko usługi (albo czynności) bankowe i podpiera się tu prawem bankowym,
> w którym rzeczywiście nic o produktach nie ma. Takie twiewrdzenie
> oczywiście napotyka spory opór słuchaczy bo 3/4 ludzi na co dzień
> sprzedaje lub tworzy produkty bankowe wiec trudno sie pogodzic z
> twierdzeniem, ze to czym się zajmuja nie istnieje :).
> Z kolei jeszcze inny wykladowca uzywa terminu "produkty bankowe" w
> szerokim znaczeniu i w ogóle nie wyróznia usług (wszysko jest
> produktem).
> Jeszcze inny, używa określeń produkty i usługi niemal zamiennie. A więc
> jest ciekawie :).
To ja żeby było jeszcze ciekawiej dorzucę, że spotkałem się z slangiem
w którym produktem jest low-levelowy 'rodzaj rachunku' (różne produkty
to np. 'ROR', 'rachunek bieżący firmowy', 'lokata 3MC o stałym o%waniu
dla osób prywatnych', 'lokata 6MC o zmiennym o%waniu dla firm',
'kredyt odnawialny IksYgrek', .......)