21. Data: 2008-03-28 00:11:45
Temat: Re: Raiffeisen - kuriozalny wymóg spłaty kk
Od: "Eneuel Leszek" <p...@c...fontem.lucida.console9>
w...@g...com f...@i...goog
legroups.com
: Skąd wiesz, że nie przeze mnie? ;-)
A na czym nagrywałeś? :) Ja nagrywałem rozmowy telefoniczne
już ćwierć wieku temu i mam w tym jakieś doświadczenia, :)
ale pomimo tego raczej bym nie polegał na takich dowodach,
jako że łatwo je podrobić. :)
Nagrywałem też rozmowy inne, w tym i rozprawy sądowe. :)
Dziś to dziecinnie łatwe, ale kiedyś nagrywanie czy podsłuchiwanie było trudniejsze.
:)
: A poważnie: idąc dalej tropem takiej paranoi, to złożenie pisma
: reklamacyjnego też nic nie daje, chyba że zażądałbym kopii takiego
: pisma poświadczonej przez pracownika banku.
ZTCW powinny być przynajmniej dwie pieczątki, w tym imienna pracownika
potwierdzającego i nagłówkowa banku/instytucji. I powinno być dopisane
(lub dostemplowane) coś na kształt 'za zgodność'. Oczywiście muszą być
i daty. :) No i oczywiście nie może to być ksero.
: Nie wiem jak to jest w Raiffeisen, ale w BPH składałem pismo i... sobie szedłem
Mądrzejsi od Ciebie mówią, że Ciebie tam nie było. :)
: (ok - BŁĄD -nigdy nie żądałem kopii;) Myślę, że nie będzie tak źle, ale
: ostrożności nie zawadzi.
Jeśli nie zawadzi -- bierz potwierdzenia. Przynoś dwie kopie
i żądaj IMIENNEGO potwierdzenia. Ja nawet (; proszę pokornie ;)
o czytelne podpisywanie pełnym nazwiskiem i pełnym imieniem. :)
Na dobrą sprawę warto by było legitymować :) osobę podpisującą,
ale to już jest kłopotliwe. :)
: Tylko gdzie się podzieje wtedy hasło "masz pewne jak w... "..... ;-)
Jak w dupie? ;) Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać. :)
Prosiłem 23 grudnia ubr. lekarza ortopedę o pomoc a ten mi powiedział,
że wyprostowanym palcem nie można nawet za przeproszeniem podrapać się
po dupie (czy podłubać w dupie -- nie pamiętam dokładnie, gdyż ani nie
drapię się po..., ani nie dłubię w...), tak więc w razie czego -- nie
będę stratny, jeśli mi ścięgno nie przyrośmie. :) (i nie pomógł,
a chodziło raptem o poprawne unieruchomienie palca)
No i teraz (z radości, bo ścięgno jednak przyrosło) od czasu do czasu
przypominam to wydarzenie :) z d... Z dłubaniem... ;)
-=-
Wracajmy do banku:
-- ING Śląski nie chciał uznać mojego odwołania polecenia zapłaty,
gdyż uznał, że nie mam (; w ręku ;) potwierdzenia tego odwołania;
potwierdzenie odwołania jednak miałem (w zasadzie tylko ksero odwołania,
ale zawsze to coś, a sędziowie w Polsce jak na razie nie tracą zdrowego
rozsądku) i zaproponowałem randkę w sądzie :)
-- PeKaO SA chciał ode mnie 200 złotych za kartę kredytową wydawaną do
konta; konto (wraz z wszystkimi kartami) było zamknięte kilka miesięcy
wcześniej, ale normalnie :) klient nie otrzymuje tam takiego potwierdzenia;
dziś mniejszą stratą jest dla mnie 600 złotych, niż wówczas było 200 złotych
-- Sygma bank nie chciała uznać mojej racji antyubezpieczeniowej; rozmowa
telefoniczna nie miała żadnego znaczenia; moja wola oczywiście też była
tam bezwartościowa
-- w Citi nagrania nie mogłem odsłuchać bez wizytowania ;) oddziału.
Chyba tylko w Inteligo nagranie rozmowy miało sens, ale tam chyba akurat
posłużyło przeciwko mnie. :) Chodziło o drobiazg (o nadanie nazwy tworzonego
konta lub o coś w tym stylu) ale przyznam, że dobrze/uczciwie mnie tam potraktowano.
:)
-=-
Przed wielu laty ojciec uczył mnie, że jeśli chcę z kimś rozmawiać, muszę
to robić pisemnie, gdyż w protiwpołożnym po rozmowie nie będzie śladu. :)
Dziś, po wielu latach, mądrzy ludzie (zazwyczaj prawnicy, choć niekoniecznie
prawnicy) mówią mi dokładnie to samo. :) Lekarze czasami mnie uczą, że nie
wolno innym ludziom pozwalać na ,,wchodzenie mi na głowę''. :)
A co mówi praktyka? Potwierdza to zazwyczaj, choć bywają ludzie tacy,
z którymi można rozmawiać bez świadków, bez ,,magnetofonu'', bez pism itd...
-=-
Do dobrego tonu należy dawanie klientowi potwierzdenia jego pisma. :)
Tak na przykład jest w TPSA. Co więcej -- TPSA potrafi po czasie zwracać
nadpłacone pieniądze. :) Mnie tak niedawno zwrócono/zwróciła. :)
-=-
Moja rada? Jeśli nie chcesz mieć kłopotów (mam za sobą sprawy sądowe
i podobne) bierz zawsze potwierdzenia. :) Zawsze z datą i czytelnymi
podpisami składanymi w Twojej obecności przez osoby, które wyglądają
na pracowników odwiedzanych przez Ciebie instytucji. Akurat nie jest
żartem podpisanie nie przez pracownika. :) (pozdrawiam PZU w Sokółce)
W ogóle miej oczy otwarte, gdy wchodzisz na czyjeś/cudze podwórko typu bank. :)
Pomysłowość Polaków przekracza wszelkie pojęcie. :) Z innej strony -- warto
cenić te instytucje, w których nie dochodzi do rozmów ,,na łokcie''. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
22. Data: 2008-03-28 00:16:01
Temat: Re: Raiffeisen - kuriozalny wymóg spłaty kk
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
w...@g...com 5...@d...goo
glegroups.com
: Wysłanie poleconego nie jest przecież żadnym dowodem na to, że
: w kopercie znajdowała się stosowna kartka z reklamacją... brrr ;-)
Niby nie jest, ale raczej sądy uznają takie listy. :)
: nie chciałbym się użerać z bankiem stosującym "takie" zagrywki.
Zauważ, że bank raczej powinien zainteresować się listem także
wówczas, gdy wnętrze koperty jest puste :) -- nadawcę zna. :)
> Przy wypowiedzeniu KK w BPH wspomnaino mi (juz po fakcie, z lekka
: Pomagało cytowanie, że posiadam kopię dokumentu złożonej reklamacji.
Bo to zazwyczaj pomoga. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....