-
Data: 2013-04-03 02:42:01
Temat: Re: 60% kary za złożenie oszczędności w Banku
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
"m4rkiz" kjfjv4$3ug$...@d...me
>> Nie zostanie, nie wiem skad w Polsce takie bajanie o 100%... Skoro napisano, ze
depozyty powyzej 100000euro (ciekawe jacy uczciwi
>> ciulacze tyle potrafia odlozyc ze swojej uczciwej pracy)
> na zachodzie jest to srednia roczna czy dwuletnia pensja, wiec raczej bym
> nie przesadzal... na upartego na byle zmywaku po 8-10 godzin dziennie z wolnym
> weekendem mozna wiecej w 3 lata odlozyc
400 tysięcy plnów? Powiedzmy, że odkładamy to przez 10 lat a rocznie
z samych odsetek przybywa nam średnio 5 tysięcy plnów, czyli w sumie
50 tysięcy. Zatem zostało 350 tysięcy na 10 lat, czyli 35 tysięcy
rocznie, niecałe 3 tysiące miesięcznie. IMO zero problemów dla
kogoś, kto ma stała pensję? Nie -- taki ktoś by wydawał i nawet
by zadłużał się lekko. Ale dla kogoś żyjącego niepewnie, takie
pieniądze nie stanowią szalonego problemu, o ile w ogóle ten ktoś
zarabia. Odkłada, bo wie, że warto odłożyć na czarną godzinę
a czasy są niepewne. Gdy czarna godzina wybije -- szmal szlag trafia...
IMO smutne!!!
Gdyby skurwiel Ozorowski nie nakazał Kopani wywalenia mnie z pracy
na uczelni, bez trudu bym odkładał miesięcznie 3 kpln, o ile bym czuł
się zagrożony. Zaś na początku 2001 roku rodzinna forma, której byłem
współwłaścicielem formalnym w 80% (w istocie formalna współwłasność
nie miała znaczenia) zarabiała dziennie 10 kpln. Zamierzałem wówczas
albo zacząć budowanie swoich sieci, albo powrócenie na studia. W razie
rozpoczęcia budowania sieci -- na studia bym powrócił ze dwa lata
później, gdy interes by był już dostatecznie stabilny.
Zamiast studiów -- niemal trafiłem na łono Abrahama. :)
Czy zamierzałem wrócić do pracy? Toruń (a tam chciałem studiować)
był tak blisko... W pracy miałem 2 dni po 3 godziny. W tamtym czasie
kładłem się spać o wschodzie słońca a wstawałem ze 2 godziny później.
Tylko w soboty i w niedziele spałem dłużej. :) Cała masa pracowników
białostockiej uczelni dojeżdżała z Warszawy na dzień lub na dwa dni.
U mnie by było o tyle lepiej, że nie brałbym delegacji -- nie
obciążałbym uczelni dietami, kosztami przejazdu i noclegu.
U progu życia spotkała mnie śmierć. :) 100 dni spałem niemal bez
przerwy -- i nie mogłem o tym nikomu powiedzieć, bo trafiłbym do
wariatkowa, gdzie naszpikowano by mnie psychotropami. Prowadziłem
dosłowną wojnę o przetrwanie z moimi rodzicami i ich rodzinami,
a moja rodzona siostra poprzysięgła mi zemstę (za swoje nieudane
życie) którą chciał przeprowadzić właśnie umieszczeniem mnie
w wariatkowie i odebraniem mi mego dobytku. Ponieważ jej mieszkanie
miało przypaść moim dzieciom, siostra rozpowiadała, iż jestem chory
na AIDS, co skutecznie :) izolowało mnie od ludzi, którzy mieli
świadomość tego, iż ani nie puszczam się dziwkami, ani nie ćpam,
ani nie korzystam z transfuzji krwi, ani w żaden inny sposób nie
narażam się na zarażenie... Ludzie pouciekali ode mnie, bo byłem
skazany na przegraną -- któż z nich mógł wówczas przewidzieć
przegraną Kościoła budującego ,,rodzinną firmę''? Miano mi zgiąć
mój kark w obecności Jana Pawła II, który osobiście miał wizytować
tę firmę. :) Firmę, której nie było. :) A nie było, bo ja miałem
w niej dużo do powiedzenia (z tej racji, że liczono się ze mną na
uczelni a uczelnia miała (i ma nadal) w mieście wielkie wpływy)
i tak budowałem tę firmę, aby jej nie było -- aby w razie czego
nie wpadła w złe ręce? :) I tak, i nie -- po prostu łatwiej
i taniej było korzystać ze współpracy z innymi (poniekąd obcymi)
ludźmi i budować firmę opartą o tych obcych ludzi niż przykładowo
gromadzić sprzęt i własną kadrę... Swój człowiek posłany do
pracy -- marudzi, zaś obcy -- się cieszy, bo ma zlecenie. :)
Przeżyłem dzięki pracowniczce banku PKO bp -- zażądała od ojca
mojego podpisu (byłem wszak współwłaścicielem) i ojciec kupił
ten podpis za 1000 pln miesięcznego kieszonkowego oraz 100 pln
kosztów pokrywania jego kredytów obciążających moje konta. Po
6 latach ojciec stojący nad trumną podniósł mi ,,uposażenie''
o 200 plnów :) i tak jest do tej pory z tym zastrzeżeniem, że
to ,,zasiłek'' zdecydowanie niepewny. :)
Przez kilkanaście miesięcy ojciec pokrywał też koszty leczenia
moich zębów i koszty lekarstw.
Bez mego udziału ojciec przebudował firmę -- niestety kokosów
już nigdy na niej nie zrobił. :) Gdyby nie miał zaradnej żony,
raczej by umarł z głodu. :)
-=-
Co by było, gdyby Ozorowski ustąpił i uczelnia by mnie przyjęła,
realizując obietnicę Kopani, który wówczas był prorektorem?
Nie wiedziałbym co rozbić z forsą... Żartuję. :) Mam od dawna
plany zagospodarowania. Za duże pieniądze kupiłbym matce mały
dom -- to raptem pół miliona plnów razem z działką -- aby nie
kuśtykała z uszkodzonym kręgosłupem (dosłownie złamanym w dwóch
miejscach) uszkodzonymi kolanami (jedno jest po drobnej operacji)
i uszkodzonym (kwalifikującym się do operacji) biodrem na czwarte
piętro a za mniejsze bym zwiedził okolicę -- najpierw Bałty, później
Skandynawię, następnie Europę Zachodnią i ciepłe kraje, Obecnie bym
te plany ,,zmodernizował'' -- wybrałbym ciepłe kraje, aby ratować
uszkodzony kręgosłup.
Firma nie przyniosła Kościołowi chluby, Korteriańskie dzieci nie
znalazły w niej ciepłych posadek, władze w RP przejął Tusk, forsa
na drogi niby leje się strumieniami, jakich nigdy wcześniej okolica
nie widziała, ale urzędnicy płacą za pracę lub nie -- wedle swego
widzimisia, będąc wciąż pod silną presją metropolity...
Za moją niesubordynację (przykładowo -- ten post, który teraz piszę,
ale nie tylko za to -- za moją niechęć do bezpłatnej pracy na rzecz
Kościoła czy na rzecz miasta także) spotykają mnie represje, po
których nierzadko nadchodzi riposta Boża (albo coś, co miastowi
i Kościelni uważają za taka ripostę) i odzyskuje część utraconych
pieniędzy... A resztę skwapliwie spisuję jako narastający stale dług...
-=-
Równowartość 100 kpln euro w dzisiejszych czasach dla kogoś,
kto pracuje, to drobiazg. Gorzej z tymi, którzy nie pracują
a nagorzej z tymi, których prześladuje Kościół. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Następne wpisy z tego wątku
- 03.04.13 11:44 m4rkiz
- 03.04.13 15:45 witek
- 03.04.13 16:33 m4rkiz
- 03.04.13 18:47 Arek
- 03.04.13 18:51 Kamil Jońca
- 03.04.13 19:20 Arek
- 04.04.13 13:19 Jarek Andrzejewski
- 04.04.13 13:27 Jarek Andrzejewski
- 04.04.13 13:37 Jarek Andrzejewski
- 04.04.13 13:38 Jarek Andrzejewski
- 05.04.13 09:40 Andrzej Lawa
- 05.04.13 10:22 jureq
- 05.04.13 10:48 Kamil Jońca
- 05.04.13 11:02 jureq
- 05.04.13 11:23 Kamil Jońca
Najnowsze wątki z tej grupy
- Dlaczego takie preferencje banków?
- Awaria BNP Paribas
- Citi Handlowy promocja na kartę kredytową
- czy zablokują mi środki?
- Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- Zamykanie konta dziecka.
- Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- jak tacy debile
- Konto wspólne w N26.
- Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- Re: Akumulatorki...
- Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- w Polsce jest kryzys
- mBank mKsiegowosc
Najnowsze wątki
- 2025-02-10 Dlaczego takie preferencje banków?
- 2025-02-03 Awaria BNP Paribas
- 2025-01-23 Citi Handlowy promocja na kartę kredytową
- 2025-01-21 czy zablokują mi środki?
- 2025-01-09 Tak doi się "wisienkobiorców" Nie tylko w kasynach ;-)
- 2024-12-31 Zamykanie konta dziecka.
- 2024-12-31 Czy apka bankowa to gra komputerowa?
- 2024-12-23 Co nalezy do Cinkciarza, a co do Conotoxia ?
- 2024-12-21 jak tacy debile
- 2024-12-13 Konto wspólne w N26.
- 2024-12-09 Bank z archaicznym uwierzytelnianiem.
- 2024-12-04 Re: Akumulatorki...
- 2024-12-03 Usiłuję zapłacić za energetyzację...
- 2024-11-13 w Polsce jest kryzys
- 2024-11-12 mBank mKsiegowosc