eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiBank, dług, ugoda cz. IIRe: Bank, dług, ugoda c z. II
  • Data: 2004-06-18 14:23:55
    Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
    Od: "Tomasz Nowicki" <t...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Glenn" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:caupe0$ikn$1@news.onet.pl...

    > Masz coś do powiedzenia na temat wątku? Czy chcesz sobie wyzwiska popisać?

    Próbowałem, ale musiałem też delikatnie dać ci do zrozumienia, że twój styl
    wypowiedzi jest równie nieprzyjemny co odporność na argumenty. Podziałało?
    Obawiam się, że wątpię. Nie wiem, dlaczego upierasz sie być tak wrogo
    nastawiona do otoczenia.

    > Suuuper. To bank go doprowadził? A może SAM sie doprowadził?

    Niekoniecznie. Wystarczy, że stracił niespodziewanie pracę i do tego np.
    zachorował mu współmałżonek. Takie rzadkie? Życie bywa zaskakujące w bardzo
    niemiły sposób. Bank nie jest TEMU winien. Ale jest w opisanym przypadku
    winien tego, że zamiast negocjować i w konsekwencji odzyskać co mu się
    należy nie niszcząc dłużnika, wyrywa, byle szybko, co się da, a człowiek
    niech zdycha.

    > A wierzyciel ma zamknąć się i grzecznie czekać, bo dłuznik wszak "nie
    może".
    > Ile ma czekać? 40 lat?

    Może czekać i stracic czas lub nie czekać i stracić kapitał. Co lepsze?
    Oczywiście, jeżeli dłużnik CELOWO nie spłaca długu, mimo że mógłby, albo
    OSZUKAŁ bank co do swoich możliwości płatniczych - to zgoda, na pohybel.
    Wiesz co to wina nieumyślna może?

    > Nie nazwę Cię głupim dziadem, bo nawet głupi dziad ma czasem przebłyski

    Nie nazwiesz mnie, bo raczej nie przynasz, że że każdy kredytobiorca w
    kłopotach to złodziej
    albo bezmózgi burak godny najwyżej skopania głębiej do rynsztoka.

    > pozwalające mu spokojnie przeczytać posty rozmówców. Tobie tego
    najwyraźniej
    > zabrakło.

    Przyganiał Kociołek Gierkowi...

    > Wytłumaczysz mi dlaczego wierzyciel koniecznie musi pochylac się
    > nad ciężką dolą dłuznika i nie może skorzystać z przysługujących mu praw?

    Z kilku ważnych naukowych powodów:
    - bo skoro się zarabiało na kliencie, kiedy mu się powodziło, to kultura
    wymaga pomóc mu trochę, kiedy powinęła mu się noga?
    - z poczucia własnego, dobrze pojętego interesu?
    - z respektu dla powierzonych przez innych klientów środków?
    - dlatego, że bezduszny, drapieżny kapitalizm jest mniej skuteczny niż ten
    oparty na chrześcijańskich (zwłaszcza protestanckich) zasadach moralnych? A
    poza tym ładniejszy?
    - dla zachowania szacunku do samych siebie przez pracowników tej instytucji?

    Poza tym - nie musi, ale może i powinien.
    Jeżeli bank nie nauczy się odróżniać bezwzględnych oszustów od mających
    dobrą wolę pechowców, to i tak kiedyś przegra na rynku. Bo klient coraz
    chętniej uczy się na cudzych błędach - i zapewne nie skorzysta z oferty tym
    tylko różniącej się od propozycji pożyczki od mafii, że bank działa w
    majestacie prawa i póki co nie przestrzeliwuje kolan w ramach ponaglenia.
    Poza tym - skoro bank z góry dopuszcza możliwość znalezienia się przez
    klienta w kłopotach i zachęca do jak najwcześniejszego negocjowania, to z
    góry odrzucając możliwość negocjacji i nastawiając się na zarżnięcie
    dłużnika działa w złej wierze. Bank oczywiście ma dobre prawo ocenić każdy
    indywidualny przypadek, ale jeżeli Z GÓRY zakłada traktowanie każdego
    klienta jak oszusta kredytowego i Z ZASADY dąży do jego udupienia, to działa
    wbrew interesowi społecznemu i nie powinno być dla niego miejsca na rynku.
    Podobnie jak dla "argentyny", bo ona też z góry dąży do wycyckania motłochu.
    Mam jednak bezpodstawną nadzieję, że takich banków nie ma u nas wiele.
    Dochodzi jeszcze taki drobiazg jak nierówność stron (i stąd potrzeba
    wprowadzenia upadłości konsumenckiej i sądowej ochrony dłużnika), ale tym
    nie będę cię zanudzał, bo z twoich postów wnioskuję, że reprezentujesz
    postawę "sam sobie winien, niech kona".
    Caeterum censeo - Hojarską do paki!

    T.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1