On 5/27/2004 7:21 PM, tomaszek wrote:
[...]
> Jak powszechnie wiadomo od niedawna wydawane są dowody osobiste nowego wzoru.
>
> a to dziwne bo w paszporcie stoi jak wol:
>
> strona 4:
>
> Paszport jest dokumentem urzedowym uprawniajacym do przekrazania granicy i
> pobytu za granica oraz poswiadczajacym obywatelstwo polskie a takze
> tozsamosc osoby w nim wskazanej w zakresie danych jakie ten dokument
> zawiera."
>
> Kto ma racje??

Kluczem do wyjaśnienia są słowa "w rozumieniu ustawy...".
Ustawodawca posługuje się tym wytrychem, by za jego pomocą łączyć byty
wzajemnie wykluczające się, dowodzić tez wzajemnie sprzecznych i nadawać
znaczenie przedmiotom i sprawom rażąco rozmijające się z wiedzą i
doświadczeniem.

Każdy, nawet tępy półgłowek wie, że paszport potwierdza, że ten, co go
"ma" to ten, a nie inny, i że jak paszport polski, to obywatel też i
jego gęba na zdjęciu, to nazwisko też.

Natomiast w "rozumieniu ustawy" nie - tzn. w rozumieniu ustawy polski
paszport może mieć każdy, nie musi być w nim zdjęcia tego, co go
okazuje, a np. Mobutu Seseseko, nazwisko może być dowolne (np. znanego
aktora) - ponieważ paszport w rozumieni ustawy o dowodach służy do
"przekraczania granicy".

Możnaby wywodzić, że "w rozumieniu ustawy" w krajach, gdzie nie ma
dowodów nie sposób ustalić , "zaświadczyć" i "potwierdzić" obywatelstwa
i tożsamości kogokolwiek - więc goście zagraniczni to zawsze Mr./ Mrs.
Nobody.

Pzdr: Catbert