Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl> napisał(a):

>
> KaĹźdy *wyborca* decyduje *sam za siebie i dla siebie*.
>

No niestety, ale jak podpisujesz kartę wyborczą tylko
krzyżykami jak pańszczyźniany chłop to to nie są żadne
wybory. Twoją kartę z krzyżykiem można wyrzucić (stempelek
idziesz, zamawiasz i masz), a do posumowań wyników dać
swoje karty poskreślane gdzieś na boczku.
Wydzie na to, że to nie ty głosowałeś tylko ONI i tak
jak ONI sobie tego życzyli.

W wyborach chodzi tylko o dużą frekwencję.

Im mniej wyborców tym bardziej kontrolowalne są takie
wybory bo to ONI zaczynają siebie nawzajem kontrolować.

Pesel wystarczy do identfikacji wyborcy a jak jeszcze
byłaby mozliwość zagięcia karty i złożenia jakiegoś
bochomaza aby na oddartej i zachowanej części była
druga połówka, to wybory zachowałyby swoją tajność
a jednocześnie były dowód na to, że to nasz wybór.


Co do Brzezińskiego to nie jestem taki pewien czy to
prawda. Jak nie prawda to on i tak z naszmi oszołomami
nie będzie się zadawał. Jest ponad tym. Jeśli udzielił
takiego wywiadu, to chłopina chce jakoś pomóc naszym,
pożal się boże, politykom.

Andrzej.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/