> Dnia Wed, 01 Jun 2011 12:49:16 +0200, a...@v...pl napisał(a):

>

> > Oczywiście masz rację jeżeli tak jest jak to przedstawiasz. Ja tylko się

> > obawiam, że wydobycie gazu z łupków będzie niestety ale droższe od zwykłego


> > odwiertu.Sama technologia o tym świadczy. Jak ktoś przedstawi rachunek

> > ekonomiczny mówiący coś innego to nie ma sprawy W związku z tym ktoś mądry
jak

> > np. Jarek będzie miał to w d..., zerwie kontrakty z Rosją czy nie podpisze

> > nowych umów, a ja za to będę płacił na dodatek amerykanom. Przemysł polski

> > likwidowano aby zrobić dobrze zachodowi, teraz na siłę będą wydobywać gaz
aby

> > dobrze robić zachodowi. Chyba rozumiesz, że to jest inna sytuacja od tych
co

> > przedstawiasz. Nie będzie sprawy również, gdy ja będę miał do wyboru gaz z

> > łupków albo rosyjski czy też z innych źródeł. Ty jako liberał chyba to

> > rozumiesz. Jednak niestety jak znam życie nie będę miał wyboru, albo będzie

on

> > teoretyczny.

>

> Wiesz kraj w którym coś jest na ogół korzysta z tego bez względu na to kto

> to wydobywa. Skoro jednak sadzisz ze u nas musi byc inaczej. Niech bedzie.

> Mnie tam nie zależy czy drożej czy taniej. W Norwegii jest cholernie drogo

> a mimo to ludziom jest dobrze. U nas w Warszwie ceny mieszkań sa takie jak

> w Niemczech i nikt nie narzeka.

> My możemy być przecież mądrzejśi i nic nie robić a wszystko kupować. Tak

> żyje Szwajcaria i Księstwo Lichtenstein.

> Możemy też za namową liberałów tyrać jak chińczycy po 12 godzin dziennie i

> mieszkać w klatkach. No problem. Demokracje mamy - wszystko zależy od nas.

>

> A z tym liberałem to chyba delikatnie przesadziłeś ;)
Znowu nie o tym mowa. Nie chodzi o drożyznę, tylko o wybór tańszego rozwiązania.
Po co tracić bez sensu, zwłaszcza, że te dodatkowe koszty nie skonsumuje Nasz
kraj tylko amerykańce. To bez sensu. Rozwój to żaden, liczba zatrudnionych
pewnie też znikoma. Dodatkowo wschodnie rynki, nie tylko Rosja, oddalą się. Poza
tym, czy nie lepiej oszczędzać własne zasoby. Niech wyczerpują się inni. To co
proponujesz to dalsze stawianie się w roli kraju skolonizowanego. Popatrz, który
kraj na tym zyskał.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Dnia Wed, 01 Jun 2011 16:32:01 +0200, a...@v...pl napisał(a):

> Znowu nie o tym mowa. Nie chodzi o drożyznę, tylko o wybór tańszego rozwiązania.
> Po co tracić bez sensu, zwłaszcza, że te dodatkowe koszty nie skonsumuje Nasz
> kraj tylko amerykańce. To bez sensu. Rozwój to żaden, liczba zatrudnionych
> pewnie też znikoma. Dodatkowo wschodnie rynki, nie tylko Rosja, oddalą się. Poza
> tym, czy nie lepiej oszczędzać własne zasoby. Niech wyczerpują się inni. To co
> proponujesz to dalsze stawianie się w roli kraju skolonizowanego. Popatrz, który
> kraj na tym zyskał.

Ja myślę tak:
1. Niemal wszystkie kraje, które dały się "skolonizować" przez USA wyszły
na tym dobrze: Niemcy, Japonia, Chile i w ogóle Am. Łacińska, niektóre
kraje arabskie, Korea Płd.
2. Te które nie dały się skolonizować wyszły źle: większość krajów
arabskich nawet tych które mają ropę: Libia, Algieria, Egipt (długi czas
się opierał bo chciał rządzić wśrod Arabów).

Owszem są kraje, które nie dały się skolonizować i są potęgami
gospodarczymi takie jak Chiny a nawet małe Wietnam, Tajlandia , ale one
poszły swoją drogą i mimo ogromnych postępów nadal są tam strefy ubóstwa i
nędzy.

Mały i nieznaczący kraj, który przez naturę został obdarowany jakimś tam
bogactwem naturalnym może sobie pozwolić na olanie sprawy i kupowanie tego
bogactwa?
Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś czegoś takiego nie wykorzystał. W imię
czego? W imię tego żeby Rosjanie sie nie poczuli urażeni? To jest ten
powód? Czy my jesteśmy w stanie wojny z Rosją? Sądzisz, że jak im Polska
odpadnie jako klient, to nie zbankrutują?

do góry

Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:wm6kglpiigo8$.118607otkpfic.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 01 Jun 2011 16:32:01 +0200, a...@v...pl napisał(a):
>

> Owszem są kraje, które nie dały się skolonizować i są potęgami
> gospodarczymi takie jak Chiny a nawet małe Wietnam, Tajlandia , ale one
> poszły swoją drogą i mimo ogromnych postępów nadal są tam strefy ubóstwa i
> nędzy.

Co do Wietnamu to jest to totalna nędza z bidą.
Oczywiście klasa wyżej niż Birma czy Kambodża, ale do Tajlandi mają tyle co
Białoruś do RFN.
Dali się skolonizować pod jednym względem, zaraz za miastem stoją co chwila
ogrodzone zony przemysłowe a wnich zajebiste fabryki wszystkich znanych
koncernów.
Tak się rodzi dobrobyt Stanów i Zachodu, w tym nasz.
Zapieprzaja za ćwierć-darmo żebysmy my mieli względnie tanio.

Tajlandia. Czy się nie dała skolonizować?
To mocny sojusznik USA w rejonie.
Stamtąd startowały samoloty na Wietnam.
Poza tym Tajlandia, chyba jako jedyna w okolicy, zawsze była niepodległa.
Stąd nieco inna mentalność niż u innych z rejonu.

do góry

Dnia Wed, 1 Jun 2011 20:21:58 +0200, skippy napisał(a):

> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:wm6kglpiigo8$.118607otkpfic.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 01 Jun 2011 16:32:01 +0200, a...@v...pl napisał(a):
>>
>
>> Owszem są kraje, które nie dały się skolonizować i są potęgami
>> gospodarczymi takie jak Chiny a nawet małe Wietnam, Tajlandia , ale one
>> poszły swoją drogą i mimo ogromnych postępów nadal są tam strefy ubóstwa i
>> nędzy.
>
> Co do Wietnamu to jest to totalna nędza z bidą.
> Oczywiście klasa wyżej niż Birma czy Kambodża, ale do Tajlandi mają tyle co
> Białoruś do RFN.
> Dali się skolonizować pod jednym względem, zaraz za miastem stoją co chwila
> ogrodzone zony przemysłowe a wnich zajebiste fabryki wszystkich znanych
> koncernów.
> Tak się rodzi dobrobyt Stanów i Zachodu, w tym nasz.
> Zapieprzaja za ćwierć-darmo żebysmy my mieli względnie tanio.
>
> Tajlandia. Czy się nie dała skolonizować?
> To mocny sojusznik USA w rejonie.
> Stamtąd startowały samoloty na Wietnam.
> Poza tym Tajlandia, chyba jako jedyna w okolicy, zawsze była niepodległa.
> Stąd nieco inna mentalność niż u innych z rejonu.

Tak niezgrabnie napisałem. Porównanie Tajlandii do Chin wydaje sie mało
trafione. Chodziło mi o szybki wzrost PKB tych krajów. W tym sensie je
porównywałem.
To co piszesz dowodzi mojej tezy, że jesteśmy za małym krajem żeby się nie
dać skolonizować. To co mogą Chiny czy Indie niekoniecznie może Tajlandia i
my. Nie jesteśmy mocarstwem ani militarnym ani ludnościowym ani
terytorialnym. Trzeba wiedzieć po prostu gdzie mamy miejsce w szeregu a nie
udawac mocarstwo.Nic nam z tego nie przyjdzie poza frustracją, że
Szwajcarom żyje się lepiej a my nie wiemy dlaczego?

do góry

Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:gq0zksu0msbq$.gst63km1bbmu.dlg@40tude.net...

> porównywałem.
> To co piszesz dowodzi mojej tezy, że jesteśmy za małym krajem żeby się nie
> dać skolonizować. To co mogą Chiny czy Indie niekoniecznie może Tajlandia
> i
> my. Nie jesteśmy mocarstwem ani militarnym ani ludnościowym ani
> terytorialnym. Trzeba wiedzieć po prostu gdzie mamy miejsce w szeregu a
> nie
> udawac mocarstwo.Nic nam z tego nie przyjdzie poza frustracją, że
> Szwajcarom żyje się lepiej a my nie wiemy dlaczego?

Może to "kolonizowanie" to trochę zbyt radykalne podejście.
Na całkowitą samodzielność i samowystarczalność mogą sobie pozwolić
nieliczni.
I na pewno nigdy nie będziemy to my choćby z prstej przyczyny, że leżymy od
zarania dziejów między młotem a kowadłem.
Z kimś trzeba współgrać, a nie strugać kozaka, inaczej znowu młot z kowadłem
nas rozjebią w drzazgi.

do góry

Użytkownik "skippy" <m...@t...moon> napisał w wiadomości
news:is61ha$m1p$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:gq0zksu0msbq$.gst63km1bbmu.dlg@40tude.net...
>
>> porównywałem.
>> To co piszesz dowodzi mojej tezy, że jesteśmy za małym krajem żeby się
>> nie
>> dać skolonizować. To co mogą Chiny czy Indie niekoniecznie może Tajlandia
>> i
>> my. Nie jesteśmy mocarstwem ani militarnym ani ludnościowym ani
>> terytorialnym. Trzeba wiedzieć po prostu gdzie mamy miejsce w szeregu a
>> nie
>> udawac mocarstwo.Nic nam z tego nie przyjdzie poza frustracją, że
>> Szwajcarom żyje się lepiej a my nie wiemy dlaczego?
>
> Może to "kolonizowanie" to trochę zbyt radykalne podejście.
> Na całkowitą samodzielność i samowystarczalność mogą sobie pozwolić
> nieliczni.
> I na pewno nigdy nie będziemy to my choćby z prstej przyczyny, że leżymy
> od zarania dziejów między młotem a kowadłem.
> Z kimś trzeba współgrać, a nie strugać kozaka, inaczej znowu młot z
> kowadłem nas rozjebią w drzazgi.

A co do sojuszu z USA... nagle się zaczyna wypełniać przepowiednia ze
wspominanych przeze mnie "Następne 100 lat" Friedmana.
On tam prorokuje że na początku XXI zaczną być potęgami i bardzo mocnymi
sojusznikami USA wspieranymi przez nich w silny sposób m.in. Polska.
Dosyć to zgrabnie uzasadnia, aczkolwiek przepowiednia to przepowiednia i
nikt nie wie co będzie za kilka lat.

Teraz wyskoczyła ta kwestia gazu łupkowego i widać, po prostu zajebiście
widać, że Amerykanie tu poczuli mocny miód.
Obama przyleciał tylko w tej sprawie plus Pomnik Bohaterów Getta w
Warszawie.
Nic innego z konkretów nie odnotowałem.

Jeżeli jeszcze w tym roku zniosą wizy, to sprawa się staje oczywista.
Chyba zresztą właśnie dlatego Wałęsa walnął focha.
Dreptał przy tym dreptał i nic nie wydreptał a tu szast-prast i biedny nie
może się chwalić że to on to załatwił.

do góry