eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCiekawy przypadek "pikaczowy"Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
  • Data: 2019-09-11 16:58:04
    Temat: Re: Ciekawy przypadek "pikaczowy"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ee89d5ae-e6ae-4f35-9001-8355d57e7984@go
    oglegroups.com...
    W dniu środa, 11 września 2019 15:34:43 UTC+2 użytkownik Krzysztof
    Halasa napisał:
    > Dawid Rutkowski writes:
    >>> > Ciekawe swoją drogą, jak robiło się rozliczenie (bo
    >>> > autot\ryzacji siłą
    >>> > rzeczy nie było) dopisku na slipie "10zł napiwku"?
    >>> Normalnie, było o 10 zł więcej i tyle.

    >Ale jak to "fizycznie" było robione, bo przecież nie przez wysłanie
    >takiego slipu do aquierera.
    >Powtarzam - sytuacja nie jest taka jak u mnie w piekarni, że terminal
    >_najpierw_ pyta: "doliczyć napiwek?", tylko nabite jest tyle, ile na
    >rachunku, drukuje się slip - i dopiero na slipie klient dopisuje
    >napiwek.
    >To już wymaga zmiany w przeprowadzonej transakcji.

    IMO - to nie bylo na slipie, tylko na paragonie/rachunku i klient
    dopisywal przed platnoscia.
    Ale moze sie myle i faktycznie poprawiano transackcje - przeciez
    wielokrotnie najpierw jest blokada, a potem wlasciwe rozliczenie.

    >Kiedyś kolega mi opowiadał, że kobitka na stacji benzynowej chciała
    >go oskubać - jakoś wyczaiła, że będzie płacił kartą, i nabiła
    >dodatkowy kod kreskowy na ponad stówę - na jej nieszczęście kolega na
    >takie rzeczy uwagę zwracał - ale też potem mocno się zastanawiał, jak
    >ona w ogóle mogła to wykorzystać?

    Temat raczej na supermarkety - nie ma co oskarzac kasjerow, bo oni nic
    z tego nie maja - jak bez karty, to ile na rachunku, tyle potem musi
    zdac pieniedzy z kasy.
    A jak karta, to tez nic z tego nie ma.

    Moze babka zamierzala towar zabrac dla siebie, moze doswiadczenie im
    podpowiada, ze klienci kradna, a wlasciciel kaze im potem doplacac do
    inwentaryzacji - wiec lepiej za wczasu nadwyzke zrobic.
    A moze to "jej" stacja i jednak zarobi.

    >Wczoraj byłem w biedronce świadkiem szkolenia w tej sprawie -
    >kierowniczka mówiła, że jak pracownik robi zakupy, to musi w kasie
    >dostać specjalne potwierdzenie na paragonie.
    >Dlaczego? Otóż trafili się cwaniacy, którzy wynosili ze sklepu rzeczy
    >na paragony, których nie wzięli klienci ;>

    Polak potrafi :-)

    >> Inną sprawą jest to, co się dalej z tą kwotą stało.
    >Jak przechodzi przez konto to już nie tak łatwo zachachmęcić - ale
    >żeby było z podatkami itp. to jeszcze powinien być taki napiwek
    >nabity na kasę - i w ostateczności, po okrojeniach, >odpowiedniemu
    >kelnerowi przy wypłacie wypłacony.

    Dokladnie. VAT, PIT, ZUS ...

    >Nie ma co dodawać, że się to chyba w PL nie przyjęło - i albo w
    >karcie jest napisane "do cen dopisujemy 10% serwisu" (ciekawą odmianę
    >tego widziałem w klauzuli, że "jedynie przy >stolikach z 6 lub więcej
    >osób" - do dziś nie rozumiem, czemu tak zrobili) albo napiwki daje
    >się gotówką.

    Bo wlasciciel kelnerowi pewnie nie da nawet tej naleznej polowy...

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1