W dniu 2018-02-09 o 11:14, Dawid Rutkowski pisze:
> Zaś co do wymagania, to - z dokładnością do zawodnej już nieco pamięci:

W grudniu zadzwonili do mnie z oddziału BZWBK w którym nigdy w życiu nie
byłem i nawet nie wiem dokładnie gdzie się mieści, ale w tym oddziale
mamy wzięty kredyt hipoteczny. Chcieli abym przyszedł uzupełnić dane bo
czegoś brakuje. Ale czego to pani nie potrafiła powiedzieć, a ja dopiero
po rozmowie skojarzyłem, że mogą dzwonić do mnie bo kilka dni temu
skończył się dowód żony. Powiedziałem, że nigdy u nich nie byłem i nie
mam zamiaru się fatygować 20km po to tylko aby się dowiedzieć czego im
brakuje.
Z dowodami podeszliśmy do jednego z bliższych oddziałów - niech sobie
zeskanują. Zrobiliśmy to na wszelki wypadek. Nie chciało mi się
wczytywać w umowę kredytu hipotecznego - mam promocyjną marżę 0,99%,
zagrożoną wzrostem o 1%, gdy nie spełnię warunków, a nie pamiętam, czy
nie ma tam gdzieś zobowiązania do niezwłocznego uaktualniania wszystkich
danych.
P.G.
P.S.
A kredyt w tym oddziale tylko dlatego, że była promocja - prowizja
zamiast chyba 2.5% była 0%.