> Witam
>
> Problem moze juz byl ale nie wiem jakie pytanie zadac googlowi aby znalesc
> to co mnie interesuje wiec moze opisze sytuacje.
> Wzialem kredyt na samochod w XXXX banku na 4 lata. Po roku regularnych
> wplat poszedlem do placowki celem splaty calego kredytu. Zapytalem pani ile
> mam wplacic, zeby splacic wszystko i pani podala mi kwote "A" obowiazajaca
> na 4-go pazdziernika. 4-10-2006 kwota "A" znalazla sie na koncie banku i
> myslalem ze mam kredyt splacony, a tu okazuje sie, ze nie!! Po jakims
> czasie dostalem pismo, ze mam doplacic jeszcze kwote "B" (kredyt byl w
> CHF). W ciagu listow panowie z banku rzneli glupa i w ogole nie odpowiadali
> na pytania. Na ostatnie moje dwie interwencje telefoniczne laskawie
> odpowiedzieli mi na pismie (niby ze to odpowiedz do mojego ostatniego pisma
> do nich), ze mam jeszcze wiecej dlugu i kilka kar! Moze ktos mi poradzi co
> mam z tym zrobic i ewentualnie gdzie sie udac po pomoc (federacja
> konsumentow, jakis nadzor bankowy..???), bo nie mam zamiaru placic
> wyczarowanych z nieba kwot, a niestety nie stac mnie tez na pomoc prawnika.
>
> ps. Za wczesniejsza splate kredytu nie bylo zadnych dodatkowych oplat!
>


Wydymać bank !



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl