eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiCzas w bankomatach › Re: Czas w bankomatach
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Czas w bankomatach
    Date: Mon, 23 Aug 2010 01:21:22 +0200
    Organization: Pueruania
    Lines: 163
    Message-ID: <i4sbdl$js$1@inews.gazeta.pl>
    References: <i4of14$o8o$1@news.onet.pl> <i4ofi7$pd0$1@news.onet.pl>
    <i4s16d$1c5$1@inews.gazeta.pl> <i4s5m2$f8e$1@inews.gazeta.pl>
    <i4s7k4$kma$1@inews.gazeta.pl>
    Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
    NNTP-Posting-Host: 3-205.89-161.tel.tkb.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1282519286 636 89.161.3.205 (22 Aug 2010 23:21:26 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 22 Aug 2010 23:21:26 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Numer mego telefonu '665 363835'='Moj Eneuel'
    X-Priority: 3
    X-User: eneuell
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:534609
    [ ukryj nagłówki ]


    "Robert Tomasik" i4s7k4$kma$...@i...gazeta.pl

    >> 0. Ten sam bankomat ma różne czasy -- pisałem już o tym. :)

    > To należy poównywać te, które później się będzie używać w postępowaniu.
    > Nie przesadzaj z piętrzeniem problemów. Jak już ktoś będziebardzo chciał,
    > to można odczytać w danym momencie wszystki te czasy z bankomatu i wyznaczyć
    > sobie różnice.

    >> 1. Termin 'czas rzeczywisty' jest zarezerwowany, dlatego
    >> nie należy go używać do określenia czegoś, czego ten
    >> termin nie oznacza. :) Można na przykład używać określenia
    >> 'czas faktyczny' czy 'czas prawdziwy' lub 'czas aktualny'
    >> bądź 'czas bieżący' -- niby znaczenie takie same, ale jednak
    >> określenie RT jest zarezerwowany od dziesięcioleci. :)

    > A przez kogo zostało zarezerwowane, w jakim obszarze zastosowań i jakie
    > są sankcje za naduzycie? A na poważne, to moim zdaniem czepiasz się, bo
    > to bez znaczenia. Sądzę, ze pozostałe osoby zrozumiały. Jak będę opisywał
    > ruch w kinematyce, to będę pamiętał o czasie rzeczywistym :-)

    Ja nie lubię kinematyki -- wolę ściągnąć jakiś film i oglądać
    w domostwie. :) Myślę, że wszyscy zrozumieli mnie. ;)

    >> 2. Demonizowanie? Ponoć diabeł tkwi w szczegółach. :)
    >> I zazwyczaj zło czai się w tak zwanym burdelowatym porządku. :)
    >> Jakie konsekwencje może mieć niesynchornizacja czasowa? Trudno
    >> określić, ale szokująco duże. :) Nigdy nie ma synchornizacji
    >> stuprocentowej, ale im gorsza, tym łatwiej o fatalne błędy
    >> i trudniej o wyjaśnienie ,,niewyjaśnialnych'' zjawisk. :)

    > Ale każda osoba mająca cokolwiek większą znajomość rzeczy musi
    > sobie z owych rozbieżności czasowych zdawać sprawę. Nie da się
    > ich uniknąć i zamiatanie problemu pod dywan i udawanie, że nie
    > ma go niczego tu nie zmieni. Zaś skoro już uprzejmie dopuścisz
    > do siebie świadomość, że owe rozbieżności są nie do uniknięcia,
    > ich wielkość jest tylko i wyłącznie problemem technicznym. Sekunda,
    > minuta, godzina, dzień, miesiąc, rok - w sumie tak naprawdę to
    > niewielka różnica - to tylko problem ilościowy, a nie jakościowy.
    > Jeśli ścisłe określenie czasu zdarzenia ma znaczenie, to należy
    > ustalić rozbieżność, a jeśli z jakiegoś powodu nie da się tego
    > uczynić, to po prostu oznaczyć możliwy obszar niedokładność
    > i operować przedziałem czasu.

    No cóż... Jestem oskarżany o zabicie człowieka... Na szczęście mam
    alibi -- wprawdzie rozniecę czasu są spore (trzy lata) ale zawsze
    jest jakaś niedokładność. :)

    >> Ponoć zegarki bankowe synchronizują się dzięki GPSowi.
    >> Trudno w to uwierzyć. :) Dziś można synchronizować czas
    >> z niebywałą dokładnością przekraczającą ułamki sekund. Są
    >> serwery czasu nadające sygnał radiowo, są serwery czasu
    >> podpięte do internetu, są też serwery czasu na satelitach...

    > GPS jest dobrym, jak każdy inny sposób. W rzeczywistości błąd
    > przy wykorzystaniu GPS nie powinien raczej przekroczyć sekundy.
    > Większa dokładność raczej nikomu nie jest potrzebna w bankowości.

    Ale bankomaty wykazują zdecydowanie większe odchyłki. :)

    >> Ktoś, kto ma czas brany znikąd jest po prostu niepoważny. :)
    >> Kiedyś lepiej startowały pociągi, niż dziś pracują systemy
    >> bankowe -- oczywiście w kontekście czasu. :)

    > Ale ta dokładność nie zawsze ma sens. Oczywiście możemy
    > zmierzyć czas, jaki mi zajęło napisanie tego posta
    z dokładnością do nanosekundy, tylko po co?

    Nie wiem. I nie wiem, co ma wspólnego ten czas
    z niedokładnością zegarków w bankomatach.

    > Następnego będę pisał dłużej albo krócej. Uważam, że
    > zdecydowanie przesadzasz z tym problemem czasu.
    > W przeważającej większości wypadku w odniesieniu
    > do operacji bankowych błąd kilku minut w określeniu
    > ich czasu nie ma żadnego znaczenia prawnego.

    Zgoda -- w przeważającej większości wypadków. :)
    Ale jeśli raz na milion ta niedokładność spowoduje utratę
    przeze mnie stu złotych -- nie będzie mi do śmiechu, choć
    to tylko sto złotych i taka sytuacja przytrafia się raz na
    milion operacji niechirurgicznych...

    > Zaryzykuję, że błąd rzędu godzin ma niewielkie znaczenie
    > w przeważającej większości zdarzeń z zakresu bankowości,

    Być może -- kiedyś bankomaty PKO bp pracowały w offline. :)

    > bowiem terminy są wyznaczane w dniach - a o takich zdarzeniach

    Dzień to raptem 24 godziny. Błąd rzędu godziny to raczej bardzo
    duży błąd w precyzyjnym określaniu dnia.

    "Eneuel Leszek Ciszewski" hh3h1n$jnu$...@i...gazeta.pl

    > Wstaję o 8 rano, myję się, jem, ubieram, wychodzę z domu o 10...
    > Wracam do domu o 8 wieczorem, myję się, jem, rozbieram, kładę
    > się do łóżka o 10... Jeśli interesuje mnie dokładny czas (dokładna
    > godzina) mogę zadowolić się zegarkiem, który pokazuje stale 9 godzinę
    > -- mam wówczas wskazania czasu z dokładnością do jednej godziny...
    >
    > Jakie to proste. :)
    >
    >
    > __.___-___.__
    > ||---------||
    > || 09:00 || <-- zegarek :) jako OA
    > ||=========||
    >

    > tu dyskutujemy. Jesli dokonuję przelewu, to nie ma dla mnie
    > znaczenia w ogóle godzina, a jedynie dzień zdarzenia.

    No tak... ;) W piątek godzina 19 czy w poniedziałek
    godzina 05 -- to ta sama pora dla zlecenia przelewu. :)
    Ale 16:50 i 17:10 w piątek to duża różnica.

    Z tego właśnie powodu nie zwiedziłem bunkrów w Bakałarzewie -- do
    godziny 17 miałem zlecić w Suwałkach (w parku) przelanie pieniędzy
    do zakładu utylizującego składki. :)

    > Nie upieram sie, bo nie chce mi się tego jakoś szczegółowo analizować,
    > ale w wypadku zdarzeń bankowych nie przychodzi mi do głowy sytuacja,
    > w której znaczenie mogłoby mieć określenie czasu z dokładnością rzędu
    > minut. W gospodarce, to przychodzą mi na myśl chyba tylko terminy
    > wnoszenia ofert określane załóżmy do godziny 11, gdzie fakt wniesienia
    > ich o 11:01 może mieć znaczenie, bo oferta będzie nieważna. Ma ktoś
    > jakieś inne pomysły na tego typu sytuacje w życiu gospodarczym?

    A ja zwykle mam ustawione wszystko z dokładnością minutową. :)
    I wkurwiam ludzi, którzy nie pojmują tego, że choć nie wykazuję
    zdenerwowania, mam napięte wszystko tak mocno, że nie mogę tracić
    nawet kilku minut. :)


    Dla mnie zegarek wskazujący czas z błędem większym niż minuta jest...
    Nieprzydatny. :) Oczywiście nie ma problemu wówczas, gdy wiem o tym,
    że dany zegarek na przykład późni się o 3 minuty. :)

    Mój wewnętrzny zegarek jest bardzo dokładny, ale czasami myli się -- na
    przykład zbyt świeże powietrze ogłupia mnie w czasie snu, gdyż zbyt
    szybko się wysypiam. :) A dokładny czas jest mi potrzebny na przykład
    w orientacji -- gdy coś mi poplącze się z szybkością poruszania lub
    z czasem, mylę się co do swego położenia ,,na mapie''. Na przykład
    jeżdżenie Volvem drogami, po których jeździłem kiedyś panną Merdeces
    doprowadza do zabawnych sytuacji, gdyż Volvo niby ma więcej koni,
    ale gorsze zawieszenie i często bywa tak, że podświadome obliczanie
    mego położenia oparte o inny samochód (o Mercedes, gdy jadę Volvem
    lub o Volvo, gdy jadę panną Mercedes -- teraz panna Mercedes nie
    jeździ, bo ma rozwalone drzwi) zawodzi. :)

    Gdy miałem lat kilkanaście, nie spóźniałem się na ,,randki'' więcej niż
    o minutę. Jeśli tak się już stało, że nie było mnie z dokładnością do
    minuty w umówionym miejscu, to raczej nie należało na mnie tam czekać
    w ogóle...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1