eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDebetówka bez pay pass - gdzie?Re: Debetówka bez pay pass - gdzie?
  • Data: 2013-06-01 01:08:54
    Temat: Re: Debetówka bez pay pass - gdzie?
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 30 May 2013 14:16:48 +0200, Krzysztof Halasa napisał(a):
    > Jacek Osiecki <j...@c...pl> writes:
    >> Ale ponownie - konieczność użycia PINu to zwiększone ryzyko ujawnienia PINu,
    >> a tym samym prosta droga do bankructwa lub przynajmniej poważnych kłopotów
    >> (banki chętnie teraz dają spoore limity na KK).
    > A brak konieczności użycia PINu to dużo większe ryzyko fraudu, jeszcze
    > łatwiejsza droga do kłopotów.

    Jeśli założymy prawidłowo działające limity ilościowe i kwotowe na paypass,
    to zwiększonym ryzykiem fraudu na 150zł opłacamy dużo mniejsze ryzyko
    wycyckania konta do zera (lub nabicia sporego długu).

    >> Jest to okupione drobnym - przynajmniej według założeń - ryzykiem, czyli
    >> 3x50zł.
    > Nawet gdyby tak było (a nie jest, ryzyko jest często nieograniczone
    > kwotowo), to wciąż jest to "odpowiedzialność" za zdażenia, o których nie
    > możemy mieć żadnej wiedzy, ani nijak im zapobiec. Innymi słowy, jest to

    Tak samo jak przy operacjach przez internet. Też są złe? :)

    >> Zgadza się, jest ostatnią deską ratunku. Tylko w niektórych przypadkach
    >> (ujawnienie PINu i wykorzystanie bankomatu) to ta deska staje się brzytwą ;)
    > Bez PINu byłoby podobnie, co za różnica czy fraud w bankomacie czy
    > w sklepie (np. samoobsługowym).

    Zasadnicza różnica - po pierwsze ciężej w sklepie nabić duuuży rachunek bez
    zwracania na siebie uwagi (długi czas obsługi, ochrona sprawdzająca pudła z
    telewizorami itp.), po drugie nadal bez pinu paypassem się wiele nie
    nakradnie (wiem, nie dotyczy mBanku)

    >> Nie zmienia to faktu, że z racji wymagania teraz PINu praktycznie wszędzie,
    >> złodzieje mogą się starać właśnie kraść kartę do której pin się udało
    >> zdobyć. A wtedy już przechlapane...
    > No ale statystyka i praktyka. Natomiast utrata karty to już jest coś, co
    > klient może zauważyć, i przed czym może się bronić - a więc też może za
    > to odpowiadać.

    Wiadomo że kradzież karty jest bardziej prawdopodobna niż wykradzenie karty
    i PINu. Nie zmienia to faktu, że to drugi może sprowadzić na właściciela
    karty bez porównania większe kłopoty, a w dobie obowiązkowości PINów jest
    dużo bardziej prawdopodobne niż kiedyś - gdy wystarczyło buchnąć kartę.

    > Wspomnę także, że istnieją takie rzeczy jak zmienny PIN, jednorazowe
    > PINy itd. W normalnej bankowości mało realne, klienci mają problem
    > z pojedynczymi PINami, ale w ogóle teoretycznie takie możliwości są
    > i są wykorzystywane w innych dziedzinach.

    Pomysły totalnie nierealne, tak samo jak wszelkie tokeny GSM, potwierdzanie
    transakcji SMSami itd. - zbyt skomplikowane i zbyt długo trwa, by klienci to
    zaakceptowali.

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1