gbieszcz wrote:
> natomiast to, ze takiego banku na polskim rynku nie ma, co nie
> przeszkadza niektorym bankom trwac w samouwielbieniu (przoduje w tym
> Multibank... i Pekao SA). I nie chodzi wcale o to by byc traktowanym
> jak VIP.

Wybacz - ale ja jestem zadowolony wykorzystujac elektroniczne kanaly
dystrybucji wiekszosci bankow i nie mam im nic do zarzucenia.
Cos za cos - jesli nie chcesz balaganu w papierach - to mozesz isc do banku,
gdzie kredyty sa drogie i... no wlasnie - zacznie sie, ze za drogie.
Czy tak trudno jest zrozumiec, ze jakosc kosztuje?!? Ze jesli chcemy miec i
jakosc i dobra obsluge to trzeba za to zaplacic?
Bank dziala tak jak dziala i zabezpiecza sie przed klientami. Owszem ze
strony klienta najlepiej mialoby to wygladac tak: kredyt od reki, najnizsze
oprocentowanie, osobny pracownik do obslugi i do tego brak oplat za
prowadzenie.
Serio - nie moge zrozumiec tego narzekania. To nie socjalizm, gdzie sie
wszystko wszystkim nalezalo.. ;) Jak masz pienadze to cie obsluza - chyba
sie ze mna zgodzisz? A jak nie masz to masz taka a nie inna obsluge - i
tyle. A banku idealnego - pewnie ze nie ma. Wazne, ze sa jednak zadowoleni
klienci.
Rozmawialem z kilkoma bankowcami i opowiadaja jak to wyglada z drugiej
strony. Ludzie rzucaja sie (takze na tej liscie), a okazuje sie, ze prawda
wyglada zupelnie inaczej niz oni to przedstawiaja, a do tego na koncie maja
jakies grosze. Trzeba zrozumiec bank, ktorego zadaniem jest zaabianie
pienedzy a nie dogadzanie kazdemu. Wszystkim nie moze byc dobrze - bo jego
dzialabnosc bylaby z gory skazana na porazke. A z osob, ktore potrzebuje
dobrego potraktowania wybiera sie te, ktore sa albo perspektywiczne, albo
przynosza najwiecej dochodu. Taka jest prozaiczna prawda. A jak ktos tego
nie rozumie - to lepiej, zeby w ogole nie mial rachunku w banku. Oszczedzi
sobie stresow.