eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDo nauki lenie ....Re: Do nauki lenie ....
  • Data: 2008-02-19 07:30:41
    Temat: Re: Do nauki lenie ....
    Od: Jan Strybyszewski <g...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    adp pisze:

    >> Ale on tworzy ten pieniadz pod "przyszle dochody" a nie z czapki.
    >> Krotko mowiac bank kupuje przyszlosc kredytobiorcy. Przciez tak samo
    >> jest jakbys dostawal pensje z gory wtedy pracodawca tez jest kreatorem
    >> pieniadza za nic prawda. Zaden bank nie wydrukuje pieniedzy ponad
    >> to co Kowalski moze zarobic by ten kredyt splacic. Pozatym wiekszosc
    >> kredytow to nadal jest robiona pod "depozyt" w postaci "hipoteki"
    >> a nie z czapki.
    >
    > To właśnie trudno mi zaakceptować. Nie mam co prawda wykształcenia z
    > bankowości, tylko inne, ale chyba najważniejsze to rozumować uczciwie
    > i logicznie.
    >
    > Zauważ, że jeśli dowolna organizacja (firma, gmina, Kościoł) chce
    > zainwestować więcej pieniędzy niż posiada, to jest to oczywiście
    > możliwe: bierze kredyt, pożyczkę, emituje obligacje lub wystawia
    > weksel. Mamy wtedy do czynienia nie z kreowaniem nowego (wymyślonego)
    > pieniądza, ale z przepływem środków od kogoś, kto 'wsparł' (udzielił
    > kredytu, zakupił obligację itd.) do celu inwestycyjnego (np.
    > dewelopera).

    Tak ale ta organizacja ma PIENIADZE i bank ma nieruchomosc czyli wartosc.


    Ilość 'prawdziwego' (tego wyemitowanego przez państwo)
    > pieniądza na rynku nie zmienia się. Pojawiają się natomiast na rynku
    > nowe dokumenty poświadczające pożyczkę (obligacje itp.). Są one
    > czasami papierami wartościowymi (jak obligacje), ale nigdy nie są
    > *prawnym środkiem płatniczym*.

    Przez pieniadz rozumiesz "bilety narodowego banku" a to blad.
    Takich pieniedzy w obrocie jest ledwie 10-15% wszystkich pieniedzy.

    Polecam zapoznanie sie z agregatami M1,M2,M3

    > Mówienie, iż 'te kredyty są policzone i pewne' jest błędem, gdyż każda
    > operacja gospodarcza obarczona jest ryzykiem. Nie ma idealnego systemu
    > liczenia ryzyka kredytów. Każdy system niesie ze sobą pewien błąd.
    > Gdyby tak nie było - zapewne nie istniałoby pojęcie obligacji czy
    > weksli, gdyż papiery te byłyby tożsame z pieniądzem (po skorzystaniu z
    > tego 'cudownego' algorytmu liczenia ryzyka).

    Nie do konca, wartosc w gospodarce nie bierze sie z niczego. Jesli
    wartosc rzeczy w kraju sie nie zwieksza to nie ma "pieniedza" ktory
    splaci nadmierne kredyty. I bank zostaje z niesplaconym kredytem.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1