eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwDobrze powiedziane....Re: Dobrze powiedziane....
  • Data: 2011-12-13 00:31:37
    Temat: Re: Dobrze powiedziane....
    Od: "george" <g...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
    news:jc5m8a$6v4$1@inews.gazeta.pl...
    > george wrote:
    >
    >>
    >> "totus" <t...@p...onet.pl> wrote in message
    >> news:jbv9h3$fun$1@inews.gazeta.pl...
    >>> george wrote:
    >>>
    >>>> Ta idea
    >>>> wypaczona jest jednak przez wybór narzucony siła przez chciwych
    >>>> "inaczej".
    >>>> Na nich system nie przewidział sprzeżenia zwrotnego.
    >>>
    >>> Jakiś konkretny przykład takiej chciwości masz?
    >>
    >> Ja podam, ty sie odniesiesz i pójdziemy z tematem w "krzaki"...
    >> Do niczego nie doprowadzi.
    >>
    >> Podsumuje, mam wątpliwości w stabilność systemu opartego na zdaniu
    >> "chciwość jest dobra" bez jakiś dodatkowych warunków. Zauważ że nie
    >> dysktujemy o tym czy system w oparciu o to zdanie bedzie sie rozwijał.
    >> Nie
    >> jestem ślepy abe tego nie dostrzec.
    >> Czy "chciwi" czy "chcący", bez znaczenia.
    >> Nie widzę jednak tu sprzężenia stablizującego.
    >> Chodzi mi o sytuacje w której zwiększenie sygnału "chciwość" spowoduje
    >> "trudnosc" w podejmowaniu nadmiernego ryzyka systemowego. Widze dookoła
    >> (kryzys zadłużenia) że jest wręcz odwrotnie.
    >> Przykładowo banki podejmują ryzyko (z chciwości lub innego motoru w co
    >> nie
    >> wnikam) niezależenie od konsekwencji swoich działań ponieważ konsekwencje
    >> przestały je dotyczyć z powodu braku możlwości bankructwa (BTW nie wiem
    >> po
    >> jaką cholere ktoś jeszcze handluje CDS'ami).
    >
    > Sam już napisałeś. Banki nie podejmują żadnego ryzyka. jak Ty byś działał
    > na
    > giełdzie gdybyś wiedział, ze wszystkie straty pokryje państwo? Chciwość
    > jest
    > oczywiście kontrowana i mitygowana przez strach. Na rynku. Ale banki nie
    > działają na rynku. Banki działają w jakiejś prawnej wirtualnej
    > rzeczywistości.

    Tzn że tu (banki) "sprzężenie" o którym mówisz nie działa ??

    >
    >> Nie bardzo wiem co masz na myśli mówiać o sprzeżeniu zwrotnym " wszyscy
    >> wszystkich kontrolują i system taki jest ujemnie sprzężony ".
    >
    > W normalnych swobodnych stosunkach między ludzkich, każdy jest chciwy na
    > własny użytek. Moja chciwość jest kontrolowana przez Twoją chciwość.
    > Oczywiście pod warunkiem, że mamy takie same prawa na rynku. Ja nie jestem
    > monopolistą jak PKP czy żeby zostać taksówkarzem nie trzeba robić
    > doktoratu
    > i należeć do 5 stowarzyszeń i mieć 5 zezwoleń. W swobodnej wymianie jeżeli
    > zjawi się taksówkarz, który poda wysoką cenę na swoją usługę z chciwości
    > to
    > zaraz zjawi się drugi chciwy, który by zachęcić klientów postawi cenę
    > trochę
    > niższą i tak dalej aż chciwość doprowadzi do ceny tak niskiej, że na rynku
    > utrzymają się tylko najbardziej wydajni i innowacyjni. Tak chciwość
    > dostarcza usługi taksówkarskie po najniższej możliwej cenie i z najwyższą
    > możliwą jakością. Tak to rozumiem. Dlatego uważam, że chciwość jest dobra
    > dla klientów.
    >

    Mówisz o rynku idealnym. Zrestartujemy system, na początku znów bedzie
    "normalnie" ale za 30 - 40 lat bedziemy w tym samym punkcie co teraz. To nie
    działa...ileż razy ludzkośc musi powtarzać ten sam motyw...

    >>
    >> Możesz jakość to odnieść do aktualnej sytuacji ? (BTW właśnie w ocenie
    >> aktualnej sytacji mam problem)
    >> W którym miejscu ktoś kogoś kontroluje i gdzie to zauważyć można ?
    >>
    > Najlepiej ludzka chciwość można obserwować na giełdzie samochodowej. Gdzie
    > jedni z chciwości chcą wcisnąć złom po cenie nowego auta,a inni za 3-latka
    > chcą zapłacić jak za auto do kasacji. Chodzą koło siebie i się targują i
    > najczęściej każdy rezygnuje ze swoich wstępnych marzeń.

    To jest mikroskala. Skala makro wymyka sie jednak.
    Nie wiem gdzie tkwi błąd. Mógłbym spróbować go zdefiniować w ten sposób że w
    momencie pewnej koncentracji kapitału (z tego co pisałeś, nie widzisz nic w
    tym złego: -> gooogle) osiągamy prędkość ucieczki po której nie ma juz
    powrotu i system ulega degradacji. Można powiedzieć że pojawienie sie TBTF
    to właśnie ten moment, bo brak możliwości bankructwa (to uznalbym za
    właściwe sprzężenie zwrotne) rozregulowuje całość bezpowrotnie.

    george

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1