eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDokąd przenieść kartę kredytową?Re: Dokąd przenieść kartę kredytową?
  • Data: 2021-03-17 18:24:53
    Temat: Re: Dokąd przenieść kartę kredytową?
    Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-03-17 o 13:44, Dawid Rutkowski pisze:
    > wtorek, 16 marca 2021 o 16:46:50 UTC+1 cef napisał(a):
    >> W dniu 2021-03-16 o 12:36, Dawid Rutkowski pisze:
    >>> poniedziałek, 15 marca 2021 o 19:36:23 UTC+1 cef napisał(a):
    >>>> W dniu 2021-03-15 o 13:18, Piotr Gałka pisze:
    >>>>> W dniu 2021-03-15 o 11:40, cef pisze:
    >>>>>> Dla mnie jedyną przewagą KK była możliwość
    >>>>>> dokonania rezerwacji pewnych usług, które na
    >>>>>> płaskich nie działały, ale teraz pewnie spokojnie
    >>>>>> nawet w bookingu można podpiąć debetówkę.
    >>>>>
    >>>>> A ja nigdy z takich usług nie korzystałem i dla mnie istotne było to, że
    >>>>> mam kredyt za 0%.
    >>>>> Dlatego wszystkim KK przypisywałem cechę płacenia kasą banku a nie
    >>>>> swoją. I dla mnie był to jak najbardziej rzeczywisty atrybut.
    >>>>>
    >>>>> Czyli punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)
    >>>> I też sposobu korzystania, bo przy stałej kwocie w ruchu na KK,
    >>>> to nie ma znaczenia czyją kasą płacisz (jeśli dodatkowo
    >>>> przy reklamacji się nie różnią). Jedyną zaletą zapłacenia KK
    >>>> jest dla mnie fakt, że w przypadkach nagłych nie muszę
    >>>> troszczyć się o środki na karcie.
    >>>
    >>> Zapłacić i tak w końcu trzeba swoimi.
    >> Dlatego przy stałym comiesięcznym obrocie nie ma to znaczenia.
    >
    > Hmm, mógłbyś wytłumaczyć troszkę obszerniej (być może ponownie, ale nie łapię tego,
    a coś w tym może być)?

    Właśnie widzę, że nie łapiesz :-).
    Jeśli stale miesięcznie robisz obrót kartą rzędu 2-3 tysiące,
    to taką kwotę możesz stale miesięcznie utrzymywać na jakimkolwiek
    dostępnym rachunku i nie ma znaczenia czy zużyjesz to bezpośrednio
    na transakcje czy spłatę raz na miesiąc.

    >
    >>> Co do środków "na karcie" - jak były jakieś % na oszczędnościowych, to miało to
    sens, teraz już nie bardzo.
    >> Myślałem o przelaniu czegokolwiek na debetówkę,
    >> bo tam mam zazwyczaj przykładowo 500zł i na drobiazgi wystarcza,
    >> ale jak mi wypadnie nagle jakiś zakup za więcej, to na debetówkę
    >> musze coś przelać a KK użyję bez żadnych zabiegów.
    >
    > To też właśnie to podnosiłem - zakładając oczywiście, że wydaje się tylko
    pieniądze, które już się ma - że obecnie nie ma większego sensu "trzymać na debetówce
    tylko 500zł", bo nie ma różnicy, czy np. 10k trzymasz na ROR czy na KO, % i tu i tu
    zerowy.
    > I tak samo - bać się trzymać 10k "na debetówce", bo "mi konto wyczyszczą przez
    kartę" - a nie bać się trzymać 10k kredytu na kredytowej?

    Ale ja nie trzymam na debetówce 500zł z jakiegoś powodu obawy przed
    kradzieżą.
    Ja po prostu sobie przelewam raz na jakiś czas na ten rachunek z
    jakiegoś innego
    na którym coś mam. Po prostu zasilam sobie ten rachunek wtedy, kiedy
    potrzebuję.
    Jutro np jadę w trasę, to sobie tam przelałem 500zł nie po to, żeby płacić,
    tylko, żeby w razie "W" można było te kilkaset zł wykorzystać.
    A jak nie będzie "W", to w sobotę na zakupy będzie jak znalazł.


    >>> Tak że zalety KK, jakie pozostają:
    >>> - zakupy nie zaśmiecają historii konta,
    >> To z drugiej strony też wada, bo trzeba wszystko i stale
    >> płacić KK, żeby wszystko było w jednym miejscu.
    >> Jak trzeba wyrobić jakiś limit debetówkami, to nigdy nie
    >> wiadomo po tygodniu gdzie tego szukać.
    >
    > A po co komu debetówki, którymi trzeba wyrabiać limity większe niż wymaganie 1
    pyk/mc?

    Nie wiem, bo sam używam jednej debetówki. Ale czytam tutaj, że są tacy,
    którzy muszą wyklikać więcej transakcji.


    >>> A z minusów płatności KK są niestety zwykle ograniczone limitem karty.
    >>> Powiedzmy że dla kogoś, kto zarabia trochę lepiej od średniej i nie ma KH, nie
    jest problemem limit rzędu 20k - ale nie każdy ma tak komfortową sytuację.
    >>> A wiele KK niestety nie pozwala na nadpłatę, zaś limit dziennych wydatków jest
    ustawiony na poziomie limitu karty - i nawet jak spłacisz express elixirem to danego
    dnia więcej nie wydasz.
    >>> Jak masz 20k to może nie nie jest to problem (nie wiem, czy za samochody można
    już kartami płacić), ale przy 5k można się nadziać.
    >>> Zaś "biedne" KD pozwalają ustawiać "nieskończone" limity (sprawdzić, czy nie
    citek - oni dają ciała zarówno w kwestii KD jak i KK - kto wie, czy się nie okaże, że
    moje "wiele KK" też okaże się tylko citkiem ;)
    >> To dla mnie te ograniczenia limitu, to zupełnie wyszukany problem.
    >> Raz na kilka lat zdarzy się, że zapłacę za coś kartą
    >> więcej niż 2 czy 3 tysiące. Ale jak ktoś ma takie wydatki
    >> stale, to raczej jest przygotowany i nie jest to problem dla niego.
    >
    > Wszystko rozbija się o to, jaki limit na karcie kto może dostać.
    > Wbrew pozorom wcale nie jest łatwo nawet o 10k (chyba że w citku), a na
    oświadczenie jest do 4k - i to jest zapewne średnia.

    Zapewne jest znacznie wyższa ta średnia ale w stosunku do średniej
    wydatki są proporcjonalne do limitu. Ja mam kilkanaście tysięcy limitu,
    a średnio miesięcznie
    wydaję 2-3 tys robiąc też często firmowe zakupy.
    I w ciągu ostatnich kilku lat zapłaciłem najwięcej chyba za lodówkę kartą
    prawie 3k i raz w serwisie samochodowym za grubszą naprawę 4k.
    Czyli na 10 lat kilka transakcji rzedu 1/5 limitu jednorazowo.
    Jak ktoś ma limit 50k czy 100k, to może robi z taką samą częstotliwością
    jakieś płatności
    rzędu 5k-10k. Nadal uważasz, że jakieś znaczenie ma ten limit?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1