"GeX" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:b48i65$inf$1@inews.gazeta.pl...
>
> Nie bierz w PKO !!!!!!!!!!!
> Serdecznie odradzam.
> Chyba, że godzisz się na takie sprawy, że kredytem rządzi "system"
> (oczywiście komputerowy).
> Jak wpłacisz więcej niż trzeba, to bądź pewien, że system pochrzani i
> będziesz musiał sam obliczać sobie ratę (panienki się nie spieszą z
pomocą -
> trzeba walić od razu prosto do dyrektora).
> Musisz też pogodzić się z tym, że np. 1 stycznia to jest dzień roboczy wg
> systemu.
> Jak ratę wpłacisz w agencji PKO, to mimo iż datę masz na stemplu czarno na
> białym, system naliczy Ci karne odsetki i panienki Ci poradzą, żebyś
lepiej
> wpłacał kasę wcześniej (no, no,...).
> Dodatkowo zmuszą Cię do założenia konta w PKO i stałego zlecenia na spłatę
> kredytu, mimo iż w umowie nie ma o tym ani słowa (ale bez tego nie
przyznają
> Ci kredytu a jak wiadomo bank nie musi informować o przyczynach odmowy).
> Pamiętaj też o jednej baaaardzo ważnej rzeczy: GE liczy raty po kursie
> średnim NBP (jako bodaj jedyny bank), PKO ma własne kursy, które po
> pierwsze - są o nawet 10gr wyższe od średnich, po drugie - są jeszcze
wyższe
> kiedy wpłacasz kasę bezpośrednio na konto kredytowe gotówką a nie
przelewem,
> po trzecie - kurs ten czasami potrafi się zmienić 3 razy w ciągu dnia i
nikt
> absolutnie nikt w banku PKO nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie jaki
> kurs system przyjmie wtedy do wyliczeń. Moja historia dotyczy IX oddziału
> PKO BP w Warszawie przy Nowogrodzkiej.
> Aha, jeszcze jedno - za każdą najgłupszą zmianą (np. zmiana patrona ulicy)
> musi iść aneks do umowy, co kosztuje 40-50 zł.
>

Ale to wszystko są drobiazgi. Wpłacaj kilka dni wcześniej, a nie w ostatniej
chwili,
zalożenie konta to max 100 zł na rok, co jest śmieszną sumą, a najlepiej
niech sobie biorą sami z konta, to wtedy i przeliczanie i terminy wogóle nie
będą cie obchodzić.
O psiadaniu konta w banku to bzdura. Po prostu jak masz konto to łatwiej
jest ustalić twoją zdolność kredytową, bo widać co i ile wpływa na konto, a
jak jesteś obcy z ulicy to co się dziwisz, że nikt ci nie chce dać kredytu.
Wyciągasz wnioski na podstawie konstelacji gwiazd.
Jak wpadłeś do oddziału i zacząłeś warczeć na panienki, to co się dziwisz,
że potem traktowały Cię z buta. Co do aneksów to pisałem na początku, żeby
zwrócić na to uwagę.
Trochę rozsądku.