>Nie bierz w PKO !!!!!!!!!!!
>Serdecznie odradzam.
>Chyba, że godzisz się na takie sprawy, że kredytem rządzi "system"
>(oczywiście komputerowy).
>Jak wpłacisz więcej niż trzeba, to bądź pewien, że system pochrzani i
>będziesz musiał sam obliczać sobie ratę (panienki się nie spieszą z pomocą -
>trzeba walić od razu prosto do dyrektora).

Po co sam? Wplacasz tyle ile masz na zawiadomieniu. Jesli jest zle, skladaj
reklamacje.

>Musisz też pogodzić się z tym, że np. 1 stycznia to jest dzień roboczy wg
>systemu.
>Jak ratę wpłacisz w agencji PKO, to mimo iż datę masz na stemplu czarno na
>białym, system naliczy Ci karne odsetki i panienki Ci poradzą, żebyś lepiej
>wpłacał kasę wcześniej (no, no,...).

E tam, nigdy mi sie nie zdarzylo. Jesli masz potwierdzenie ze stemplem, skladaj
reklamacje.

>Dodatkowo zmuszą Cię do założenia konta w PKO i stałego zlecenia na spłatę
>kredytu, mimo iż w umowie nie ma o tym ani słowa (ale bez tego nie przyznają
>Ci kredytu a jak wiadomo bank nie musi informować o przyczynach odmowy).

To akurat bzdura. Zalozenie konta pozwala jedynie obnizyc nieco marze kredytu.

>Pamiętaj też o jednej baaaardzo ważnej rzeczy: GE liczy raty po kursie
>średnim NBP (jako bodaj jedyny bank), PKO ma własne kursy, które po
>pierwsze - są o nawet 10gr wyższe od średnich, po drugie - są jeszcze wyższe
>kiedy wpłacasz kasę bezpośrednio na konto kredytowe gotówką a nie przelewem,

Zgadza sie. Kurs pieniadza jest wyzszy niz dewiz (czy jak to tam sie zwie). Ale
patrz ponizej

>po trzecie - kurs ten czasami potrafi się zmienić 3 razy w ciągu dnia i nikt
>absolutnie nikt w banku PKO nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie jaki
>kurs system przyjmie wtedy do wyliczeń. Moja historia dotyczy IX oddziału
>PKO BP w Warszawie przy Nowogrodzkiej.

Znacznie nizszy jest za to kurs kantorowy :) Kupujac walute w kantorze i
wplacajac w kasie na kazdej racie mozna byc kilkadziesiat zl do przodu. Kurs
sredni NBP sie chowa :)))
Wada: trzeba co miesiac skoczyc do kantoru i do banku :((( Wyjscie: zalozyc
konto walutowe z autosplata. Ale chodzenie do kantoru pozostaje.

>Aha, jeszcze jedno - za każdą najgłupszą zmianą (np. zmiana patrona ulicy)
>musi iść aneks do umowy, co kosztuje 40-50 zł.

W przypadku PKO wszystko zalezy od oddzialu i "panienek".
--
- Maciej Kulawik ----------------
- m...@p...pl --------------