eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiDostałem nową kartęRe: Dostałem nową kartę
  • Data: 2024-05-07 00:45:04
    Temat: Re: Dostałem nową kartę
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dawid Andrzej Rutkowski <d...@w...pl> writes:

    > Ja jakoś zawsze AMD kupowałem, od 386DX 40MHz (no to to jeszcze tata
    > wybierał, hmm, tak się zastanawiam, jakiej firmy mieliśmy do tego
    > 387), chyba jedynie pentium 166MHz MMX od intela miałem.

    Ja miałem mniej-więcej 50% jednego i drugiego.
    Na początku więcej od Intela, później odwrotnie. Na początku wybór CPU
    od AMD był mniejszy, dopiero te ich 386DX w CMOS to była znacząca
    zaleta (były tańsze, szybsze, i chłodniejsze - wtedy jeszcze nie używało
    się wiatraków na takich CPU).

    AMD nie miał takich spektakularnych wpadek. Typu chipset Orion (PPro),
    w ogóle to całe PPro to był niewypał. Typu Netburst, który nie miał
    sensownego zarządzania poborem mocy - konkurencyjny AMD schodził do
    400 MHz IIRC). Chipset Mercury - ale np. VIA też miała wpadki.

    Ten Intelowski podział na desktopy i serwery, Xeony i nie-Xeony - do
    płyty AMD wkładałem dowolną ilość RAM i działało. Intel? Skądże,
    desktopowy CPU wymagał specjalnych, starych pamięci (małych i drogich).
    Oczywiście z Xeonem też pewnie by działało, tylko nie chciałem płacić
    ekstra za coś, co w AMD było od razu w cenie (niższej zwykle).

    Przepustowość między mostkami N i S - AMD wyrabiał się bez problemu,
    Intel?. Różnica była przynajmniej dwukrotna. Może problem był też
    z opóźnieniami? Nie pamiętam. Możliwe że Xeon też by to załatwił.
    Zastosowanie: router IP (czasy od Netburstów do Core 2 quad). Podobnie,
    transfery z dyskami (AHCI z kilkoma dyskami jednocześnie).

    Swoją drogą, dyski SATA - kontrolery działające tylko w trybie "IDE".
    Owszem, droższe wersje (których nie było na zwykłych płytach), mogły
    działać jako AHCI (i RAID). Jeszcze przynajmniej z Core 2 Duo (P45) była
    ta sytuacja. AMD - AHCI od chyba SB600, aczkolwiek pamiętam, że płyty
    AM2 (?) na nForce cośtam nie miały AHCI (miały jakiś swój specjalny
    tryb), i były z tym problemy (w szczególności z NCQ).

    Intel - praktycznie każdy nowy CPU = nowa płyta. AMD = tylko kilka
    różnych standardów w ciągu ostatnich ponad 30 lat.

    AMD - od czasów chyba AMD 64 wszystkie CPU mają działający IOMMU.
    Intel? Jakby to ująć...

    > Teraz to już nie widzę różnicy, bo i od dawna nie kupuję.
    > Ale że AMD dobiło do 50% to jestem zdziwiony.
    > Tylko jak to 50% liczone?

    Na - moje - oko :-)
    Od kilku lat nie kupiłem CPU Intela. Może chwilami były korzystniejsze,
    nie wiem, ale nie było to wtedy, gdy potrzebowałem kupić. No i grafika
    w Ryzenach G to jest niebo a ziemia (nie mam tych ostatnich, ale nawet
    w tych 2220G, i tym bardziej w 5700G).

    > Inna sprawa, że ARM mocno się w to wbił.
    > Nie za bardzo śledzę, ale skoro Apple poszło w ARM, i to własny,
    > to jednak może być to coś lepszego niż x86/x64, choć oczywiście zawsze
    > zależy, co się optymalizuje.

    ARM (i, jak przypuszczam, Apple) nie ma tego problemu, że musi wspierać
    najstarszy soft dla 8088. A na obecnych CPU x86 taki DOS-6.2x powinien
    się odpalić. To powoduje większe skomplikowanie scalaków (np. przez
    sprzętowe utrzymywanie spójności cache, czego nie ma w ARM) i większy
    pobór energii.

    > Echhh, nie zapomnę takiego jednego buraka od tzw. "raks-sql" - że do
    > działania programu księgowego połączenie komputera z programem
    > klienckiem do serwera bazy danych "MUSI być po gigabit-ethernecie,
    > inaczej będzie wolno". No ale było minęło.

    Bo to może nie był żaden serwer bazy danych, tylko serwer plików, a baza
    była rozproszona? W takim Clipperze, bardzo popularne w pewnym czasie.

    > I z jednej strony mogę mieć mój stary probook 6475b (dobre jest to, że
    > kupując używkę udało się załatwić 8GB RAM), a z drugiej syn dostał
    > teraz laptopa za 2,5k na którym wszystk działa.
    > Hmmm, możliwe, że mój pierwszy 386 w 1993 też coś koło tego kosztował,
    > oczywiście przed denominacją - oraz inflacją.

    Pamiętam, że mój pierwszy 386 DX kosztował 16,5 mln = 1650 zł.
    Z monitorem mono HGC, ale z 64 KB cache + 4 MB RAM. Z tym, że to było
    wcześniej.
    --
    Krzysztof Hałasa

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1