> hm... dlatego nie czepiam sie o odmowe - moja wina...choc kwota
> smieszna i latwo bylo stwierdzic dlaczego zaistaniala i ze zostala
> splacona a to dlatego ze okazalam zaswiadczenie o splacie tejze).

No ja też nie chcę sie czepiać, ale oprócz spłaty zobowiązania jest jeszcze
coś takiego jak wiarygodnośc klienta, który zapomina o zobowiązaniach - może
o kredycie tez zapomni ;-) ?


>NIC
> NIE PODPISYWALAM...ABSOLUTNIE NIC...

Eee? To ciekawe na jakiej podstawie Twój dyrektor udzielał informacji o
Tobie. Jakbym była na jego miejscu, tobym przedstawiciela banku wysłała na
drzewo - przyszedł sobie i powiedział "pani Kowalska chce od nas kredyt -czy
macie tu taką i ile zarabia?". A poważnie - może zapomniałaś, że coś jednak
podpisywałaś ;-) ?