"witek" gso0ge$is3$...@i...gazeta.pl

> PAr 17.
> Jezli data realizacji zlecenia na rachunek w innym banku wypada w innym dniu niz
dzien roboczy, Bank zmienia date realizacji
> zlecenia i obciaz Rachunek kwota zlecenia w ostatnim dniu roboczym wypadajacym
przed data, w której pierwotnie przypadała
> realizacja zlecenia.
> 6. Jeeli na dzien realizacji zlecenia na Rachunku brak bedzie srodków na pokrycie
zlecenia lub opłaty wynikajacej z Tabeli opłat
> i prowizji, realizacja zlecenia nie dojdzie do skutku.

> Nie ma w regulaminie mowy o żadnych sesjach eliksiru , kiru czy czegokolwiek
określonego godzinowo.
> Bank może podjąć się realizacji tego zlecenie o dowolnej porze w danym dniu.

Wyjaśniłem już -- rozmawiałem w tej sprawie z jedną z pracowniczek.

> dodatkowo
> ----------
> § 20 Dyspozycje polecenia przelewu obciazaja Rachunek kwota przelewu w dniu
złoenia dyspozycji i realizowane sa niezwłocznie,
> nie pózniej niz w nastepnym dniu roboczym.
> --------------

> Czyli przelewy złożone w danym dniu po ostatniej sesji eliksiru zostaną
zaksięgowane na twoim rachunku w danym dniu, ale wykonane
> fizycznie niezwłocznie w następnym dniu roboczym.

Niby tak, ale to mnienie dotyczy. To raczej reguła mówiąca o podkradaniu.

> Fakt, że było to po sesji eliksiru nie oznacza, że bank takie zlecenie odrzucił.
Dzien sie jeszcze nie skonczyl
> Bank mógł przetworzyć twoje zlecenie o 23.59 a w tym momecie środki na rachunku już
były.

Jw. :)

> Moim zdaniem jeśli nie masz czarno na białym, że bank przyznał, że zlecenie nie
zostało wykonane to stoisz na przegranej pozycji.

Zlecenie zostało wykonane, czy raczej przyjęte do realizacji.
Mam to może nie czarno na białym, ale jakoś podobnie, bo rozmowy
są kontrolowane, tzn. nagrywane. :)

-=-

Nie mam ochoty na szarpanie się z bankiem. Dla mnie taka ,,współpraca''
to zabawa z gówniarzami. Pieniądze są moje, więc ja nimi mam zarządzać,
nie bank i jeśli bank staje dęba, dowodząc, iż może mi przeszkadzać,
nie ma mowy o jakiejkolwiek współpracy. Ci ludzie chyba nie dorośli do
normalnego życia, gdzie nie o to chodzi, aby uprzykrzać życie innym
ludziom, lecz o współpracę. Nie prowadzimy wojny, lecz współpracujemy.

To znaczy -- nie wiem, czy współpracujemy. :) Powinniśmy współpracować,
a jakie zamiary ma Eurobank -- trudno zgadnąć. Na razie wyszło na to, że
są gówniarzami. :) Człowiek zdrowy na umyśle z takimi nie będzie się zadawał,
bo szkoda czasu na takie zabawy.

I to jest powodem nielubienia Eurobanku, nie zaś galeriowe placówki
z zapiekanką nad plecami. :)

Pracownik banku ma służyć (dosłownie) pomocą klientom, nie zaś stawać
im w poprzek i dowodzić swoich racji. :) Komuna (z domniemaną racją
instytucji i ogółu) skończyła się, na dodatek nieco ;) krwawo, bo
ludzie mieli dość takiego traktowania.

Jeśli w sklepie spożywczym ekspedientka będzie robiła na złość
klientom, długo taki sklep będzie miał dochody? :) Chyba nie. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....