Jakiś czas temu, m...@o...pl w wiadomosci
<1...@n...onet.pl>
w swoim donosie napisał(a):

>Wypłacam 5 dych z bankomatu Euronetu na dworcu w Szczecinie Głównym a tu
>komunikat "Twoja ostatnia transakcja została anulowana" (albo: unieważniona).
>Ki diabeł? Próbuję 2x - nic. 3x - nic. PIN dobry. Kasa jest. Podchodzi 2 facet -
> nic. Klnie. Nerwówka. Za 10 min. pociąg. Gotówką mam 10 zeta. 2 ATMu na dworcu
>nie ma. Nawet nie mogę zapłacić prowizji (2,5% z 50+2,5=3,75 - nie z mojej
>winy).
>Wsiadłem w pociąg bez biletu i jadę "na gapę". Kontrola. Wyjaśniam, pokazuję
>kartę, tłumaczę. Równie dobrze mógłbym mówić o dynastii Ming w Chinach.
>Konduktor mnie spisuje za jazdę "na gapę" i wypisuje mandat!!

Trzeba bylo przy wejsciu do pociagu zglosic sie do konduktora i poprosic o
kredytowy. Konduktor zachowal sie prawidlowo. Zaden bank ani firma
bankomatowa nie gwarantuje ci, ze z kazdego bankomatu i o kazdej porze
wyplacisz bez problemu.

Przemek
--
mors(at)morsik(dot)net