Uczciwie powiem, ze mimo ze RM nie slucham, a nawet, ze w ogole nie jestem
"koscielny", to zdecydowanie bardziej wolalbym sluchac w banku RM (jesli
juz zostalbym "odgornie" zmuszony do sluchania) niz jakiejkolwiek
radiostacji KOMERCYJNEJ. Zwroc uwage, ze puszczanie takowych w miejscach
typu banki i sklepy jest w wielu miejscach Europy prawnie zabronione, stad
przygotowuje sie specjalne "muzaki", ktore nawet moze sobie kazdy odbierac
jesli ma antene satelitarna. I wlasnie z tego wzgledu (a nie jakiegokolwiek
ideologiczno-swiatopogladowego) wolalbym posluchac RM niz np. RMFu czy
Zetki.

Notabene przypomina mi to coraz bardziej chora sytuacje z plytami DVD.
Ostatnio kupilem sobie film (tytul litosciwie przemilcze). Zaplacilem w
Empiku calkiem spora sumke pieniedzy. I co? Pierwsze blisko 10 minut to sa
ordynarne reklamy innych filmow dystybutora, a ktorych nie da sie w zaden
sposob przeskoczyc. W tym czasie trzeba w kuchni przygotowac herbate, lub
skoczyc do sklepu po piwo.

I to jest wlasnie zenada.