> Robi roznice, robi, moj poprzedni komentarz wcale nie byl sarkastyczny :-)
> Oczywiscie wszystko jest do przemyslenia - musze wziac pod uwage roznice w
> kursach i kwote i policzyc czy naprawde oplaca mi sie ryzykowac bieganie
> po miescie z rulonami forsy czy po prostu darowac sobie te pare zlotych w
> zamian za bezpieczenstwo i wygode transakcji.
>
> Z innej beczki - jesli w mBanku nie mozna negocjowac kursu, a w BRE mozna,
> to jak to sie ma jedno do drugiego? Nie widze mozliwosci skorzystania z
> tej furtki jesli jestem klientem mBanku (BRE nie prowadzi chyba rachunkow
> prywatnych). A moze sie myle?

jezeli jest tego naprawde wiecej to dzwonisz do okolicznych kantorow i
ustalasz kurs, umawiasz sie na konkretna godzine, bierzesz taxi i jedziesz
na miejsce, jezeli masz jakies obawy to wez ze soba kogos z rodziny lub
znajomego

kursy mozna negocjowac przy naprawde duzych kwotach, z tym ze kwota musi byc
DUZA rowniez dla banku, dla niego 10-20k GBP to zadne pieniadze...

--
pozdrawiam
RobertS