eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiJakie jest ryzyko związane z kredytem hipotecznym?Re: Jakie jest ryzyko związane z kredytem hipotecznym?
  • Data: 2003-10-14 09:09:26
    Temat: Re: Jakie jest ryzyko związane z kredytem hipotecznym?
    Od: "oporek2" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W artykule m...@d...pm.waw.pl,
    niejaki(a): Krzysztof Halasa z adresu <k...@p...waw.pl> napisał(a):
    > "oporek2" <o...@p...onet.pl> writes:
    >
    >>> Nic z tego nie rozumiem, ale tytulowy problem reguluje jednak umowa
    >>> kredytowa. Jesli zawiera ona stwierdzenia klasy "bank moze
    >>
    >> Bank już nie może gdyż nie istnieje.
    >
    > Jednak upadlosc banku nie powoduje, ze slowo "bank" magicznie znika
    > z umowy. Prawa i obowiazki podmiotu gospodarczego sa przejmowane
    > przez jego prawnego nastepce.

    Czyli przez likwidatora/syndyka którego praktycznie jedynym zadaniem
    jest możliwie szybko odebrać tym co są winni bankowi (między innymi
    kredytobiorcom) i oddać wierzycielom którymi są także klienci banku
    (lokaty , oszczędności na rachunkach)

    >>> wypowiedziec umowe stawiajac kredyt w stan natychmiastowej
    >>> wymagalnosci" np. "z waznych przyczyn",
    >>
    >> Czyż upadłość banku i oczekiwania jego wierzycieli nie są
    >> wystarczającym powodem ?
    >
    > Umiesz czytac (ze zrozumieniem)? To przeczytaj jeszcze raz co
    > napisalem ("Jesli..."). To moze byc wazna przyczyna, ale umowa wcale
    > nie musi przewidywac jej jako ew. powodu wypowiedzenia jej.

    Jeśli rozumiem Ty dopuszczasz możliwość uregulowania w umowie przypadku
    likwidacji a ja się z tym zupełnie nie zgadzam bo umowa nie może
    precyzować tego przypadku a gdyby nawet to jest to zapis z mocy prawa
    nieważny. Umowa nigdy nie będzie uważana za akt wyższej rangi od ustawy
    i jeśli w ustawie piszą o wymagalności kredytów to tak być musi i nikt
    poza ustawodawcą zmienić tego nie może. Dlatego Twoje "jeśli" nigdy nie
    będzie brane pod uwagę.

    >> W tym przypadku to wierzyciel banku jest górą a nie kredytobiorca.
    >
    > Wierzyciel banku praktycznie nie styka sie z kredytobiorca. Malo tego,
    > jesli kredytobiorca nie prowadzi DG, to wierzyciele banku nawet nie
    > maja prawa poznac kredytobiorcy. Chyba ze upadajacy bank zostanie
    > przez nich przejety, czyli wtedy oni stana sie niejako tym bankiem.

    Albo upadłość albo przejęcie. Cytatami jednoznacznie odnosiłem się do
    upadłości czyli sytuacji gdy aktywa banku nie pokrywają już zobowiązań.
    Wydaje mi się że myślisz jednym torem dla obydwu rozwiązań a one w
    rzeczywistości są zupełnie odmienne i mają odrębne uregulowania prawne.
    Swoją drogą jak można przypuszczać że klienci upadłego banku będą się
    rozliczać między sobą ;)
    Od tego jest syndyk działający pod nadzorem sądu i Komisji Nadzoru
    Bankowego więc klienci nie będą i nie mogą nic o sobie wiedzieć.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1