eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
  • Data: 2016-09-26 18:05:09
    Temat: Re: KK Open z Getinu (czy jak ona teraz tam nazywa się)
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 26 września 2016 17:42:45 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > >> Jest proba autoryzacji, a jak sie nie uda, to zarejestruje platnosc
    > >> off-line i zrealizuje pozniej - w koncu klientowi zalezy, aby
    > >> paliwo
    > >> zatankowac i odjechac bez problemow.
    > >> I klient jest zadowolony, dopoki mu karty nie ukradna :-)
    >
    > >Eee, tu już coś mocno zmyślasz.
    > >Czy online, czy offline, jeśli karta trafiła do czytnika stykowego,
    > >to PIN PRAWIDŁOWY podać trzeba - po to do karty wgrywany jest
    > >PIN-offline.
    >
    > No widzisz jak bardzo trzeba podac :-)

    Cóż, póki co, to wiemy, że coś jest nie tak z tą historią - albo ze sposobem
    działania terminalu, albo banku - albo z prawidłowością relacji OP ;>

    Hmmm, w sumie można POS ustawić tak, żeby o PIN nie pytał - vide afera z biletomatami
    we Wrocławiu - także może i teoretycznie jest taka możliwość, że jak jest problem z
    autoryzacją on-line, to terminal pozwala na off-line i to nawet bez PINu - choć
    zapewne jest to błąd w konfiguracji.
    Ale możliwości konfiguracji jest tak wiele... Np. żonie raz nie poszła z chipa KK db
    w ikea - pani w kasie na to, żeby się nie przejmować, przeciągnęła z paska - i
    poszło. Zaintrygowany próbowałem płacić w różnych miejscach z paska, ale zawsze
    kazało włożyć kartę do czytnika chip - mimo to jednak jest opcja płatności z paska
    pod pewnymi warunkami.

    > Pamietaj, ze ten system sie wywodzi z tego, ze wystarczy znac numer -
    > czy to odbic go na zelazku, czy podyktowac przez telefon - karte sie
    > obciaza, a jak posiadacz zaprotestuje, to sie wtedy bedzie wyjasniac.

    Może i tak jest, pytanie tylko, czy akceptanci są skłonni ponosić takie ryzyko, bo to
    ich obciążają fraudy. Wolą więc być zabezpieczeni - stąd rozwój autoryzacji
    elektronicznej (choć i przed tym mieli możliwość autoryzacji np. przez telefon -
    długo to trwało, było wkurzające dla klienta - ale wtedy karty to nie była masówka, a
    może ci bogaci klienci są cierpliwi i mają czas ?).

    A do tego masówka zwana np. visa electron czy maestro czy różne lokalne debetówki -
    które z założenia działają zupełnie odwrotnie, niż napisałeś - czyli jak jest
    autoryzacja, to płatność idzie, a jak nie, to biedny kliencie nie zawracaj nam głowy.

    > >Oczywiście EMV ma znaną dziurę, dzięki której można spowodować, że
    > >karta zaakceptuje dowolny PIN i poda wszystkie dane potrzebne do
    > >pozytywnej >autoryzacji przez bank - mimo, że złodziej prawidłowego
    > >PINu nie zna - oczywiście w kasie taki atak nie przejdzie, bo wymaga
    > >dodatkowego sprzętu, ale w >bankomatach ze skradzionych kart już
    > >sporo wypłacono.
    >
    > Ale chyba jednak znajac PIN ?

    Właśnie NIE ZNAJĄC - dlatego jest to dziura.
    I dlatego potrzebny jest dodatkowy sprzęt - taki czytnik, w który wkładasz skradzioną
    kartę, który podłączony jest kabelkiem do takiej "wtyczki" w kształcie karty z
    chipem, którą do bankomatu wkładasz (coś takiego było w "Terminator 2", tyle że
    używali Atari Portfolio - jak widać SF przewiduje przyszłość - i wypłacili sobie kasę
    z bankomatu) - i dlatego kraść dawało się wyłącznie przez bankomaty (możliwe, że
    można było się zabezpieczyć limitem transakcji gótówkowych ustawionym na 0 -
    oczywiście jeśli bank na to pozwala).

    Bo przecież jak ukradniesz kartę i jednocześnie podejrzysz PIN, to już żadnego
    dodatkowego sprzętu do wypłaty z bankomatu nie potrzeba - potrzeba tylko tyle, by
    okradziony się nie zorientował i nie zadzwonił do banku, aby zastrzec kartę.

    > Hm, bankomaty przez lata musialy sie opierac na pasku magnetycznym,
    > mam nadzieje, ze tam PIN nie zapamietywano.
    > Czy wraz z nowa technika zrobiono cos nowego ? Troche watpie ..

    Jak czytałem o zawartości paska, to tam jest miejsce na dane autoryzacyjne - np. w
    USA jako taki "PIN" do kredytówki np. na samoobsługowej stacji benzynowej podajesz
    swój kod pocztowy - i raczej leci to bez łączności z bankiem.
    Zaś w chipie pin offline jest na pewno - i wiele się nad tym zastanawiałem, po co
    jest metoda autoryzacji 1F, gdzie kwota autoryzowana jest on-line, zaś pin off-line -
    skoro i tak łączność z bankiem jest nawiązana.
    I podejrzewam, że ten atak możliwy był z tego powodu, że bankomaty sprawdzają PIN
    offline - ale może za mało wiem.

    > A jednoczesnie wystarczy im numer karty przez telefon. Z CVV, albo i
    > bez - pamietasz sprawe z prenumerata ?
    Wystarczy tym akceptantom, którzy mają to ryzyko wliczone w model biznesowy - czyli
    po prostu w cenę - a ceną i tak mogą konkurować, bo mają niższe inne koszty, bo są
    np. sklepami internetowymi.
    I to też nie jest, że wystarczy podać - żaden sklep internetowy nie autoryzuje Ci
    transakcji off-line - i są kryci, bo jeśli klient karty skradzionej nie zastrzegł, to
    jest to wina klienta.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1