On Tue, 06 Dec 2011 11:56:37 +0100, Jarek Andrzejewski
<p...@g...com> wrote:

>On Wed, 23 Nov 2011 10:26:52 +0100, Jarek Andrzejewski
><p...@g...com> wrote:
>
>>On Tue, 22 Nov 2011 10:02:17 +0100, Jarek Andrzejewski
>><p...@g...com> wrote:
>>
>>>>Jest ciąg dalszy: karta przyszła w zwykłej kopercie ze stemplami
>>>>BZWBK, która z łatwością dała się rozkleić i ponownie skleić, a
>>>>wewnątrz była druga koperta (zielona, z BZWBK), całkowicie otwarta (w
>>>>ogóle nie sklejona). Koperta z PIN jest nienaruszona.
>>
>>I c.d.: złożyłem reklamację w oddziale (na dezinfolinii odmówiono jej
>>przyjęcia).
>
>I dalszy ciąg po prawie 2 tygodniach:

I dalszy ciąg po 37 dniach: ponoć "rzecznik banku" (tak w mailu było,
ale chyba chodzi o rzecznika klienta
http://indywidualni.bzwbk.pl/kontakt/rzecznik-klient
a/rzecznik-klienta.html)
rozpatruje sprawę wespół w zespół (reklamacji), ale pomimo upływu
30-dniowego terminu, jaki sam sobie narzucił - wciąż BZWBK nie zdołał
wykrztusić z siebie odpowiedzi.

Ciekawe, jaki mają w tym cel? Ja straciłem 15 zł na kartę, ale ciekaw
jestem ile osób moja sprawa zniechęci do skorzystania z usług banku,
który nie potrafi zakleic koperty z kartą, a na zwróconą uwagę (w
formie pisemnej reklamacji) nie zechciał odpowiedzieć przez tak długi
czas.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski